fot. Paulina Szewczuk

Remis Polski z Mołdawią, grali Wszołek i Slisz

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

15.10.2023 19:35

(akt. 17.10.2023 15:15)

Reprezentacja Polski zremisowała u siebie 1:1 z Mołdawią w spotkaniu eliminacji mistrzostw Europy. W wyjściowym składzie biało-czerwonych znalazł się wahadłowy Legii, Paweł Wszołek, który grał do 71. minuty, wówczas zastąpił go Jakub Kamiński. Środkowy pomocnik "Wojskowych", Bartosz Slisz, pojawił się na boisku w 46. minucie, zmieniając Patryka Dziczka.

Początek spotkania nie zachwycił. Biało-czerwoni grali bardzo niedokładnie, nerwowo i nie stworzyli żadnej sytuacji. Zgoła inaczej wyglądało to w przypadku gości, którzy sprawiali wrażenie bardziej zdeterminowanych i groźniejszych w swoich atakach.

Z czasem Polacy nieco uspokoili grę i okazali się bardziej uważni przy rozegraniu. Szczególnie aktywny był Paweł Wszołek. Zawodnik Legii dużo biegał na prawej stronie, urywał się obrońcom i celnie podawał do kolegów z drużyny. W 18. minucie wywalczył rzut wolny, po którym nieznacznie pomylił się Karol Świderski. Po chwili "Wszołi" mógł zdobyć bramkę, ale jego strzał minął lewy słupek o dobrych parę metrów.

Polacy prowadzili grę, mieli zdecydowanie większe posiadanie piłki, lecz z mozolnej wymiany podań zupełnie nic nie wynikało. Z kolei Mołdawianie szukali szans w kontratakach oraz stałych fragmentach i z dość dużą łatwością stwarzali zagrożenie w pobliżu bramki Wojciecha Szczęsnego. Dobry fragment gry zwieńczyli golem w 26. minucie. Vadim Rata dośrodkował z rzutu rożnego, Ion Nicolaescu uciekł obrońcom w polu karnym i z bliska trafił do siatki.

Biało-czerwoni walczyli o wyrównanie w końcówce pierwszej połowy. Próbował m.in. Wszołek, ale główkował obok bramki. Świetną okazję miał również Arkadiusz Milik, który na 5. metrze dwukrotnie próbował pokonać golkipera głową i dwukrotnie nieskutecznie. Tuż przed gwizdkiem szansę zmarnował też Świderski, uderzając wysoko nad poprzeczką. Do przerwy było 1:0 dla Mołdawii.

Od początku drugiej połowy Polacy ruszyli do ataku. Przyspieszenie gry i ciągły napór na defensywę Mołdawii szybko przyniosły efekt. W 53. minucie Piotr Zieliński dograł w pole karne, piłka odbiła się jeszcze rykoszetem od rywala i ostatecznie trafiła pod nogi Świderskiego, który obrócił się i płaskim strzałem pokonał bramkarza.

Piłkarze Michała Probierza nie spoczywali na laurach i kontynuowali ofensywną grę. Na dobre słowo znów zasłużył Wszołek, który wygrywał większość pojedynków i dobrze dośrodkowywał w pole karne, z czego niestety nie potrafili skorzystać koledzy z reprezentacji. Nieźle prezentował się również Bartosz Slisz, który w przerwie zmienił Patryka Dziczka. Defensywny pomocnik grał dokładnie, a w 76. minucie popisał się ważną interwencją przerywając na własnej połowie kontratak gości.

Z czasem tempo akcji spadło, choć obraz gry się nie zmienił. Biało-czerwoni walczyli o zwycięstwo do ostatniego gwizdka. Strzału próbował wprowadzony z ławki Jakub Kamiński, ale skutecznie interweniował Dorian Railean. Bliski szczęścia był też Świderski, lecz główkował obok lewego słupka. Ostatecznie reprezentacja Polski zremisowała na Stadionie Narodowym 1:1 z Mołdawią.

EL. ME: Polska  Mołdawia 1:1 (0:1)
Świderski (53. min.) – Nicolaescu (26. min.)

Żółta kartka: Frankowski – Reabciuk, Cojocaru, Postolachi, Motpan, S. Platica, Railean

Polska: Szczęsny – Kędziora (84' Grosicki), Peda, Kiwior – Wszołek (71' Kamiński), Zieliński, Dziczek (46' Slisz), S. Szymański (71' Marchwiński), Frankowski – Milik (71' Buksa), Świderski

Mołdawia: Railean – Revenco (70' S. Platica), Craciun, Babohło, Marandici, Reabciuk – Postolachi, Motpan (70' M. Platica), Rata (79' Cojocari), Cojocaru (60' Damascan) – Nicolaescu (79' Bogaciuc)

Tabela:

  1. Albania      6 13 11- 3
  2. Czechy       6 11  8- 5
  3. Polska       7 10  9- 9
  4. Mołdawia     6  9  6- 6
  5. Wyspy Owcze  7  1  2-13

Polecamy

Komentarze (564)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.