Domyślne zdjęcie Legia.Net

Reprezentacja: Kompromitacja

Źródło:

10.02.2003 01:38

(akt. 31.12.2018 08:16)

Tak nisko polscy koszykarze nie wyl±dowali od 10 lat. Reprezentacja prowadzona przez Dariusza Szczubiała wygrała tylko jeden z pięciu meczów eliminacji mistrzostw Europy w tym sezonie i zakończyła rozgrywki w grupie D na ostatnim, szóstym miejscu. PZKosz rozpocz±ł poszukiwania nowego trenera. Jeszcze przed dwoma styczniowymi meczami reprezentacji Polski – z Francj± w Douai i Białorusi± w Bydgoszczy – Polacy mieli iluzoryczne szanse na awans do finałów. Gdyby wygrali wysoko oba spotkania, a szczę¶liwie ułożyły się także inne wyniki, mogli być t± ostatni± szczę¶liw± 16. drużyn± w finałach. Jak pokazał przebieg wydarzeń, byli daleko od spełnienia obu warunków potrzebnych do awansu. Nie mieli ani umiejętno¶ci, ani szczę¶cia. Francja m±drzejsza We Francji trener Szczubiał pozostawił poza składem debiutanta Łukasza Koszarka i Rafała Bigusa. Ostatecznie na parkiet nie wyszedł także Wojciech Majchrzak. Francuzi zagrali bez kontuzjowanych kolegów Adama Wójcika z Malagi – Frederica Weisa i Moustaphy Sonko. Polacy tradycyjnie dali rywalom uciec na pocz±tku na kilka punktów (6:16 w 4. min) i póĄniej przez cały mecz byli skazani na gonienie. Dzięki precyzyjnie rzucaj±cym z dystansu rywalom (zwłaszcza Laurentowi Foirestowi) Francuzi kontrolowali przebieg gry, choć Andrzej Pluta i Dominik Tomczyk trafieniami z dystansu dwukrotnie zmniejszyli straty do trzech punktów (30:27 i 33:30). W drugiej połowie wyrównana walka toczyła się do 35. minuty, kiedy po akcji trzypunktowej Kordiana Korytka było tylko 81:75 dla Francji. Jednak kilka ¶wietnych akcji Borisa Diawa (wej¶cia pod kosz), Cyrila Juliana (walka pod tablic±) i Foiresta (trafienia po zasłonach) sprawiło, że już dwie minuty póĄniej wynik brzmiał 93:77 dla gospodarzy i było po meczu. Bez znaczenia było nawet, że Paweł Szcze¶niak i debiutant Filip Dylewicz (wprowadzony w drugiej połowie) zeszli z boiska po pi±tych faulach. Polacy niemal połowę rzutów oddali z dystansu, mimo że trener Szczubiał zapowiadał grę przez ¶rodkowych. W całym meczu reprezentacja Polski rzucała aż 29 razy za trzy (trafiaj±c 12) i 30 razy za dwa (13 celnych). Tymczasem to rywale po m±drych, pomysłowych i szybkich akcjach zdobywali punkty spod kosza, mimo że w zespole mieli zaledwie trzech dwumetrowców i żadnego gracza o wzro¶cie powyżej 205 cm. Jak się okazało już przed meczem, wynik tego spotkania nie miał żadnego znaczenia. W pojedynku rozegranym kilka godzin wcze¶niej Estonia wygrała na wyjeĄdzie z Łotw± i o szczę¶liwym zbiegu innych wyników nie mogło być już mowy. O tym jednak ani trener, ani koszykarze nie wiedzieli aż do zakończenia spotkania.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.