News: Rezerwy i CLJ: Półmetek przygotowań

Rezerwy i CLJ: Półmetek przygotowań

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

10.02.2016 14:00

(akt. 07.12.2018 17:16)

Ponad miesiąc trwają już przygotowania rezerw Legii i najstarszych juniorów do rozgrywek, który wystartują na początku marca. Zawodnicy mają już za sobą tygodniowe zgrupowanie w Grodzisku Wielkopolskim, które - jak podkreślają trenerzy Krzysztof Dębek i Piotr Kobierecki - przyniosło sporo korzyści. Kilku graczy zaczyna się wybijać, kreują się postacie mogące w kolejnych miesiącach być ważnymi ogniwami wspomnianych zespołów. Jak półmetek przygotować oceniają szkoleniowcy? Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo.

Zgrupowanie w Grodzisku Wielkopolskim skończyło się 6 lutego. Przez tydzień trenerzy spędzili z zawodnikami ponad 150 godzin. Przez ten czas rozegrano cztery sparing (dwa mecze rezerwy i dwa mecze zespół CLJ), a także dano czas piłkarzom na integrację. Atmosfera jest naprawdę dobra, co widać gołym okiem. Pod koniec obozu znalazł się m.in. czas na tradycyjny chrzest nowych graczy. Wiele chwil na wymianę informacji mieli również sami szkoleniowcy, którzy nieraz rozmawiali na temat swoich podopiecznych. 

 

W trakcie ostatnich tygodni ujawnili się zawodnicy, którzy mogą stać się ważnymi postaciami nowych drużyn. Takim zawodnikiem jest chociażby Sebastian Szymański z rocznika '99. Wydaje się, że może to być dla niego ważna runda, ale już nie w Centralnej Lidze Juniorów, a w trzeciej lidze łódzko-mazowieckiej. Młody pomocnik imponuje przeglądem pola oraz walecznością. Od dawna określano go jedną z perełek akademii, a teraz może to udowodnić. Nikogo nie powinien dziwić juniorski reprezentant Polski w składzie "dwójki", choć ostateczna forma składu będzie klarować się w trakcie lutego. Na razie Szymański przebywa na zgrupowaniu kadry w hiszpańskiej Marbelli. - Jestem z niego bardzo zadowolony. Seba to zawodnik, który wkomponował się w zespół i daje wiele radości - komentuje Dębek. 

 

Szymański będzie jedną z opcji w środku pola rezerw, ale może to być jedna z mocniejszych pozycji w "dwójce". Wystarczy dołożyć Bartłomieja Urbańskiego, który w tym momencie wręcz decyduje o obliczu Legii II w tej części boiska. W sparingu z Lechem Poznań zawodnik doznał jednak kontuzji, choć nie jest ona groźna. Jeden z rywali rozciął mu butem nogę. Na zaleczenie urazu potrzeba kilku dni. Nie można też nie wymienić Michała Kopczyńskiego, który z pierwszego zespołu może schodzić na mecze trzeciej ligi. "Kopa" zawsze ambitnie podchodzi do spotkań w rezerwach i jest tam autentycznym wzmocnieniem. 

 

- Mogę mówić o wyróżnieniach. Na takie zasługuje wspomniany Szymański, ale też warto powiedzieć o Eryku Więdłosze. Po serii kontuzji wraca do gry i pokazuje niezłą jakość - mówi Dębek. - Lider wykreuje się sam, a do zespołu wrócili ci, którzy byli na zgrupowaniu z pierwszym zespołem. Wykonywany ogrom pracy wpływa na niektórych zawodników. Na razie nie dzielmy skóry na niedźwiedziu i dajmy wszystkim dojść do formy. Mamy jeszcze miesiąc do ligi i nadal realizujemy nasz plan treningowy. Zajęcia motoryczne dostosowujemy do każdego indywidualnie. Chcemy uczyć dobrych wyborów i zależy nam na tym, by gracze tworzyli kolektyw i podejmowali odpowiednie decyzje. 

 

Już w Warszawie, do zespołu rezerw dołączyli Arkadiusz Najemski oraz Michał Suchanek. Obaj gracze przez ostatni miesiąc ćwiczyli z pierwszą drużyną na Malcie pod okiem Stanisława Czerczesowa. Przez ten czas poznali myśl szkoleniową Rosjanina. Teraz jednak będą musieli to wykorzystać w rezerwach i pokazać swoją dalszą wartość. Już wcześniej do "dwójki" wrócił Mateusz Zawal, który jednak pauzuje przez bóle pleców. Sztab chce wprowadzać do gry kapitana rezerw z należytą ostrożnością, ponieważ to bardzo ważne ogniwo drugiego zespołu. 

Dobrze idzie również juniorom, którzy w Grodzisku zaliczyli dwie wygrane (3:2 z UKP CLJ Zielona Góra i 6:0 z PKS Racot). W trakcie zgrupowania na kapitanów mianowano dwóch warszawiaków - Mateusza Żyrę oraz Aleksandra Wańka. - Waniek i Żyro mają Legię w sercu. Mają fajne cechy mentalne i potrafią być liderami zespołu - mówi Kobierecki. 

 

Przed drugim z meczów nie brakowało żartów, że przyjechali drwale - praktycznie wszyscy rywale przerastali warszawiaków. Zastanawiano się, jak będzie wyglądał mecz. Ostatecznie "Wojskowi" bez trudu zwyciężyli, a bramkę zdobył nawet mikry Mateusz Olejarka, który radził sobie z rosłymi rywalami. - Po graczach z Racotu spodziewaliśmy się więcej. Byłem rozczarowany meczem, choć dziękuję przeciwnikom za spotkanie. Potrzebujemy jednak sprawdzianów z równymi sobie lub lepszymi - mówi Kobierecki. - Chcieliśmy na obozie doskonalić wprowadzenie piłki do drugiej strefy i grę w ataku pozycyjnym. Dodatkowo obóz pozwolił na integrację zawodników. W pełni jesteśmy zadowoleni z tego wyjazdu. Widzę progres graczy, wielu z nich jest na stałej wznoszącej. Mamy wąską kadrę i możemy przez to indywidualizować trening - dodał szkoleniowiec. 

 

Przed rezerwami i zespołem złożonych z najstarszych juniorów jeszcze kolejne sparingi. Papierkiem lakmusowym przygotowań będzie wyjazd do Elbląga na ostatnie mecze. Rozegrane zostaną tam dwa sparingi z Olimpią Elbląg. Dochodzenie do pełni formy, a potem rozgrywki ligowe stale będziemy śledzić na łamach Legia.Net. 

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.