Piotr Jacek
fot. Marcin Szymczyk

Rezerwy. Piotr Jacek: Puchar Polski? Cenna lekcja

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

31.10.2023 16:00

(akt. 31.10.2023 18:42)

– Pierwsza połowa pod wiatr. Był to bardzo trudny moment dla mojej III-ligowej drużyny, która grała z zespołem z ekstraklasy. Potrafiliśmy odgryźć się kilkoma akcjami, jedna zakończyła się golem, z czego się cieszę, ale rywale pokazali sporo jakości, szczególnie przy stałych fragmentach – mówił trener Legii II, Piotr Jacek, po porażce w dogrywce z Koroną Kielce (2:4) w 1/16 finału Pucharu Polski.

– Dobre interwencje naszego młodego bramkarza (Jakub Zieliński – red.), plus słupki i poprzeczki ratowały nad przed utratą goli. Na drugą połowę wyszliśmy z nadzieją, że grając z wiatrem osiągniemy coś więcej i będziemy częściej strzelać, dośrodkowywać. Nie było tego zbyt wiele. Straciliśmy kolejną bramkę, ale walcząc, odgryzając się, wyrównaliśmy i doprowadziliśmy do dogrywki.

– Było jasne, że im dalej w las, tym upływający czas nie będzie działał na naszą korzyść. Tak też się stało. W naszym składzie znajduje się wielu bardzo młodych zawodników, 2-3 fajnie się wyróżniło. Moi gracze zapewne myślą i marzą o ekstraklasie, sporo z nich zobaczyło, jak daleko jest do niej, ale – jak wspomniałem – byli także tacy, którzy daliby radę w najwyższej klasie rozgrywkowej ze swoimi umiejętnościami.

– Bardzo cenna lekcja dla całej drużyny. Nasza przygoda w Pucharze Polski się zakończyła, teraz skupiamy się już tylko na lidze.

– Rose, Charatin, Pich? Bardzo się cieszyłem, że z nami byli, gdyż to piłkarze ekstraklasowi, młodzi rosną u ich boku. Lindsay to lider obrony, Robert i Ihor są pewnie trochę spokojniejsi, ale wskazują młodym drogę poprzez umiejętności i niektóre zachowania. Zawsze jestem zadowolony, gdy mogę korzystać z osób z pierwszej drużyny. To cenne mieć ich na co dzień w treningu i w tak ważnych meczach.

Kamil Kuzera, trener Korony Kielce: – Najważniejsze, że wygraliśmy i awansowaliśmy do następnej rundy. Sporo zgadzało się w naszej grze, kontrolowaliśmy mecz, dobrze wyglądaliśmy jako zespół, zdobyliśmy bramki i podtrzymaliśmy passę.

– W planie było 90 minut, ale sytuacja potoczyła się tak, a nie inaczej, co każdy widział. Cóż, doszło do dogrywki, nie mamy na to wpływu.

– W meczu pojawiło się kilka starć, które wyglądały dość niebezpiecznie, ale na tę chwilę jest OK pod kątem sytuacji zdrowotnej w zespole. Zobaczymy, jak będzie w środę.

– Wracamy do Kielc, gdzie mamy zaplanowaną odnowę. Musimy zrobić maksimum, by jak najszybciej zregenerować się do meczu ligowego.

ZOBACZ TAKŻE: Dogrywka w LTC. Legia II odpadła z Pucharu Polski

Polecamy

Komentarze (14)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.