News: Rezerwy: Walka do końca. 3:4 z Zagłębiem

Rezerwy: Walka do końca. 3:4 z Zagłębiem

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

29.07.2015 12:33

(akt. 13.12.2018 09:55)

Rezerwy Legii Warszawy przegrały 3:4 z Zagłębiem II Lubin. Już do przerwy było 0:4. Na początku drugiej połowy bramkę zdobył Kamil Anczewski. Pod koniec spotkania golkipera przeciwników pokonał Arkadiusz Madeński, a chwilę po nim piłkę w siatce rywali umieścił Eryk Rakowski. To druga porażka "Wojskowych" w okresie przygotowawczym. Tydzień temu gracze ze stolicy ulegli 1:2 Motorowi Lublin. Wcześniej piłkarze Krzysztofa Dębka wygrali 1:0 z Jagiellonią II Białystok. Zapraszamy do przeczytania relacji z Dolnego Śląska, a wkrótce zaprosimy na skrót wideo.

Już dzień po przyjeździe na zgrupowanie do Karczowisk, legioniści rozegrali pierwszy sparing na obozie. Warszawiacy zmierzyli się w nieodległym Lubinie z rezerwami Zagłębia. Konfrontacja została rozegrana na Stadionie Górniczym, tuż obok obecnego obiektu „Miedzowych”. Początek spotkania obfitował w wymianę akcji. Brakowało jednak groźnych sytuacji pod bramkami. Pierwszą taką mieli gospodarze w 9. minucie. Rywale wykorzystali lekką bierność defensywy „Wojskowych” i po strzaleArtura Siemaszki mogli cieszyć się z prowadzenia. 

 

Pięć minut później z groźną akcją ponownie ruszyło Zagłębie. Faulem przed polem karnym ratował się stojący między słupkami bramki Legii Dominik Kąkolewski. - Czerwona, sędzia, daj czerwoną - krzyczeli miejscowi na trybunach, ale arbiter ukarał golkipera żółtym kartonikiem. Przewinienie nie pozwoliło jednak uniknąć straty gola. Kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Maciej Kowalski-Haberek futbolówka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Warszawiacy próbowali odrabiać straty, ale brakowało zrozumienia na boisku. Ofensywa praktycznie nie istniała. „Wojskowi” przegrywali też warunkami fizycznymi, musieli skupiać się na grze piłką po ziemi. Wkrótce strzelec pierwszego gola zszedł do środka i… ponownie pokonał „Kąkola”. Po 20 minutach było 0:3. 

 

Kolejne minuty nie przynosiły lepszej gry. Warszawiakom nie można odmówić starań, ale Zagłębie po prostu kontrolowało przebieg spotkania i panowało na boisku. Lubinianie nie bali się również ostrzej sfaulować jeśli chcieli powstrzymać. Najdobitniej przekonał się o tym dwa razy Miłosz Kozak, którego próby faulami starał się stopować lewy obrońca „Miedzowych” (ukarany zresztą żółtą kartką). Największym grzechem stołecznych graczy było zbyt długie „holowanie” piłki - z tego brało się wiele strat. Przed przerwą Zagłębie podwyższyło prowadzenie, a trafienie zanotował młodzieżowy reprezentant Polski, Filip Jagiełło. Rywale mogli wygrywać do przerwy wyżej, ale strzał po stałym fragmencie gry odbił się od słupka. 

 

Po 45 minutach „Miedziowi” wygrywali 4:0. Trener Dębek zareagował i po przerwie zmienił trzech zawodników. Tuż po wznowieniu gry świetnym instynktem w polu karnym popisał się Kamil Anczewski, który dopadł do odbitej piłki i pokonał bezradnego golkipera Zagłębia. To był sygnał dla legionistów, którzy starali się zagrać odważniej. Spore zagrożenie stworzył swoim strzałem Michał Suchanek, ale po interwencji rywali Legia miała jedynie korner. Warto nadmienić, że w drugiej części gry do pomocy przesunięty został Mateusz Zawal, a parę stoperów tworzyli Wojciech Kochański oraz Arkadiusz Najemski. Z czasem opiekun „Wojskowych” dokonywał kolejnych roszad. 

 

Tempo meczu w kolejnym spotkaniu trochę „siadło”. Zagłębie nie forsowało tempa, a zawodnicy rywali pozwalali sobie na więcej luzu na boisku. Przeciwnicy częściej starali się dryblować, choć nie miało to dla nich wymiernych skutków. Legioniści z kolei mieli kłopoty z atakami, ofensywnych prób nadal brakowało. W 70. minucie z pola karnego uderzał testowany Alban Sulejmani. Po chwili po dośrodkowaniu z kornera blisko trafienia był Tomasz Nawotka, ale piłka poszybowała obok słupka. 

 

Końcówka spotkania to wreszcie dojście do głosu legionistów. Warszawiacy zaczęli sobie stwarzać szanse w ofensywie, a Zagłębie zostało przyciśnięte do obrony. W 86. minucie piłkę od Michała Trąbki otrzymał Arkadiusz Madeński i pokonał bramkarza "Miedzowych". Nie minęło wiele czasu, a "Wojskowi" złapali kontakt. Bramkę na 3:4 zdobył Eryk Rakowski, a asystował Bartłomiej Urbański. Emocje w końcówce się zwiększyły. Przyjezdni do końca walczyli o remis. 

 

To druga porażka legionistów w okresie przygotowawczym. Warto nadmienić, że w pierwszej połowie na boisku w barwach rywali pojawili się głównie zawodnicy ćwiczący na co dzień z ekstraklasową ekipą Piotra Stokowca. Legionistom należą się brawa za walkę do ostatnich minut. 

 

Sparing: Zagłębie II Lubin - Legia II Warszawa 4:3 (4:0)
Siemaszko (9. min., 20. min.), Kowalski-Haberek (14. min.), Jagiełło (45. min.) - Anczewski (47. min.), Madeński (86. min.), Rakowski (88. min.)

 

Żółte kartki: Kąkolewski, Urbański (Legia II)

 

Zagłębie II (skład wyjściowy): M. Nowak - Błąd, Maternik, Kowalski-Haberek, J. Nowak - Kubicki, Jagiełło, Żmijewski, Żyra, Andzejczak - Siemaszko. 

 

Legia: Kąkolewski (46’ Haluch)- Skowron (77' Michalak), Kochański, Zawal (63’ Urbański), Hołownia (60’ Rakowski) - Kozak (57’ Szymański), Karbowy (46’ Najemski), Małachowski (46’ Szrek), Suchanek (57’ Nawotka) - Szczepański (57’ Madeński) - Anczewski (57’ Sulejmani; 81' Trąbka)

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.