Domyślne zdjęcie Legia.Net

Roger radzi Janowi Musze

Marcin Szymczyk

Źródło: Polska The Times

11.01.2010 08:45

(akt. 16.12.2018 16:25)

- Jeśli Janek Mucha stwierdzi, że czas podjąć nowe wyzwania, to niech zmienia klub. Jeśli chce mieć pewną pozycję i być idolem kibiców Legii, niech zostanie w Warszawie. Ja nie żałuję. To był odpowiedni moment, by dokonać zmiany - zarówno dla mnie, jak i dla Legii. Byłem już trochę zmęczony i zużyty. Uznałem, że muszę zmienić środowisko, by się dalej rozwijać. Gdy przychodzenie na treningi nie daje ci stu procent radości, musisz zareagować, bo inaczej nie byłoby to uczciwe - opowiada Roger na łamach Polska The Times.
"Ci, co mnie znają, wiedzą, że to nie mój typ zawodnika. Lubię walczaków z ciągiem na bramkę. Takich boiskowych bandytów".Wie Pan, kto to powiedział i o kim?

- Nie mam pojęcia.

Trener Franciszek Smuda. O Panu.

- Naprawdę nie wiedziałem. Dowiaduję się od pana.

"U mnie nie ma większych szans". To też "Franz" w wywiadzie dla "Faktu". I też o Panu.

- Co mogę powiedzieć. Jestem zaskoczony. Ale chyba nie spodziewa się pan, że będę polemizował z trenerem reprezentacji na łamach prasy? Moim miejscem pracy jest boisko.

To koniec Rogera w reprezentacji Polski?

- Żaden koniec. Ale przecież to nie tylko ode mnie zależy. Zawsze będę do dyspozycji trenera bez względu na miejsce, gdzie gram. Powtarzałem to zawsze tym, którzy obawiali się, że gdy wyjadę z Polski, przestanie mi zależeć na występach w kadrze. Bzdura. Nie jestem typem zawodnika, który obraża się po jednej wypowiedzi. Jeśli mam być bardziej waleczny, to będę. Jeśli trener chce, żebym więcej strzelał, to będę strzelał. Zawsze robię to, czego potrzebuje i wymaga szkoleniowiec.

A bandytą na boisku może Pan być?

- Wiem, że to przenośnia. Ale jeśli trzeba, potrafię być walczakiem. Wszystko zależy od zadań, jakie powierzy mi trener. Założenie koszulki reprezentacji to nie tylko przyjemność, ale i zaszczyt. Mam też nadzieję, że nie zostanie mi zapomniane to, czego już dokonałem na boisku. I zauważone to, co jeszcze zrobię. Nie wierzę, by jakikolwiek trener zrezygnował z zawodnika ot tak. Wszystko zależy od jego formy.

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.