News: Rumunia - Polska 0:3 (0:1) - Piłkarze uświęcili Święto Niepodległości

Rumunia - Polska 0:3 (0:1) - Piłkarze uświęcili Święto Niepodległości

Łukasz Pazuła

Źródło: Legia.Net

11.11.2016 22:30

(akt. 07.12.2018 11:37)

W dzień Narodowego Święta Niepodległości reprezentacja Polski wygrała z Rumunią 3:0. Pierwszego gola strzelił Kamil Grosicki. Dwa kolejne trafienia dołożył Robert Lewandowski. W kadrze Polaków pierwszy raz od Euro 2016 zagrał Michał Pazdan i drużyna Adama Nawałki od razu zachowała czyste konto. Biało-czerwoni w eliminacjach do mistrzostw świata w Rosji mają dziesięć punktów i są liderem grupy E. Kolejnym rywalem w drodze na mundial będzie Czarnogóra, która przegrała w piątek z Armenią 2:3, chociaż prowadziła do przerwy 2:0.

fot. Piotr Kucza / FotoPyK

Michał Pazdan razem z Kamilem Glikiem stworzył wyśmienitą parę stoperów na Euro 2016. Reprezentacja Polski w pięciu meczach straciła tylko dwie bramki. Legionista jednak na początku nowego sezonu borykał się z różnymi urazami i spotkanie z Rumunią było jego premierowym występem w eliminacjach do mistrzostw świata w Rosji. Pod jego nieobecność Polacy w trzech starciach aż pięć razy musieli wyciągać piłkę z własnej bramki. Jak bardzo brakowało biało-czerwonym „Pazdka” zobaczyliśmy w piątkowym pojedynku, gdy Rumuni nie zdołali strzelić żadnego gola drużynie Adama Nawałki.


Kibice Rumunii na początku meczu z efektownej kartoniady utworzyli napis „Impreuna”, co po polsku oznacza „Razem”. Rumuńscy fani doskonale zdawali sobie sprawę, że ich piłkarze nie mają takich gwiazd jak Polacy, ale grając drużynowo mogą powalczyć z biało-czerwonymi o trzy punkty. Pierwsi celny strzał oddali biało-czerwoni. Kamil Grosicki huknął z dystansu, ale Ciprian Tatarusanu chwycił futbolówkę. Golkiper gospodarzy chwilę później jednak skapitulował. „Grosik” popisał się fenomenalną akcją. Skrzydłowy Stade Rennais FC mijał przeciwników jak pachołki na treningu i pokonał mocnym uderzeniem bramkarza rywali. Zespół Nawałki dyktował warunki na boisku. Goście kontrolowali przebieg wydarzeń na murawie, a gospodarze momentami gubili się w prostych sytuacjach.


W 32. minucie Rumuni mogli doprowadzić do wyrównania. Nicolae Stanciu posłał centrę w pole karne Polaków z rzutu wolnego. Do piłki doszedł Vlad Chiriches, ale strzał stopera SSC Napoli świetnie sparował Łukasz Fabiański. Niedługo później goście przeprowadzili koronkową akcję na prawej flance. Robert Lewandowski zagrał do Piotra Zielińskiego, pomocnik przepuścił futbolówkę do Jakuba Błaszczykowskiego. Skrzydłowy biało-czerwonych uderzył z lewej nogi, lecz Tatarusanu wyszedł obronną ręką z tej sytuacji. Przed przerwą sędzia musiał na chwilę przerwać zawody, ponieważ kibice gospodarzy rzucili w „szesnastkę" Fabiańskiego race.


Po zmianie stron selekcjoner reprezentacji Rumunii dokonał dwóch roszad. Trener naszych rywali wprowadził na murawę dwóch ofensywnych zawodników. Gospodarze od początku drugiej połowy ruszyli z atakiem na biało-czerwonych. Reprezentacji Rumunii nie pomagali jednak jej kibice, którzy w 54. minucie rzucili petardę hukową w Lewandowskiego. Napastnik Bayernu Monachium upadł na murawę i potrzebował pomocy lekarskiej. Przerwano zawody na dłuższą chwilę, ponieważ arbiter główny rozmawiał ze swoimi asystentami o całym wydarzeniu. „Lewy” po chwili wrócił na boisko. Przerwa przydała się Polakom, którzy uspokoili grę po szarżach rywali. Najaktywniejszy wśród gospodarzy był Florin Andone, który raz za razem uderzał na bramkę Fabiańskiego. W jednej sytuacji strzał jednego z Rumunów blokował kapitan naszej kadry. Gospodarze po tej akcji domagali się rzutu karnego, sędzia nie podyktował jedenastki, a po chwili pokazał żółtą kartkę rezerwowemu Cristianowi Sapunaru. Przeciwnicy biało-czerwonych grali bardzo agresywnie i na wszelkie sposoby, szukali okazji do wyrównania.


Nawałka w pewnym momencie przeszedł na ustawienie z dwoma napastnikami. Łukasz Teodorczyk zmienił Zielińskiego i snajper RSC Anderlechtu za chwilę asystował przy bramce Lewandowskiego. „Teo” wystawił futbolówkę kapitanowi biało-czerwonych. „Lewy” huknął z lewej nogi i golkiper Rumunów nie miał żadnych szans na udaną interwencję. Piłkarz Bayernu Monachium w 90. minucie wywalczył jeszcze rzut karny, a w doliczonym czasie gry ustalił końcowy rezultat spotkania. Kibice jeszcze przed ostatnim gwizdkiem zaczęli opuszczać stadion. Jak widać ich trasparent na początku spotkania nie miał zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością.


Rumunia – Polska 0:3
Grosicki (11. min.), Lewandowski (82. min., 90. min. - k.)


Żółte kartki: Benzar, Sapunaru, Andone


Rumunia:
Tatarusanu – Benzar, Chiriches, Grigore, Tosca – Hoban (46' Prepelita), Marin – Popa (46' Andone), Stanciu (82' Keseru), Chipciu – Stancu


Polska: Fabiański – Piszczek, Glik, Pazdan, Jędrzejczyk – Krychowiak – Błaszczykowski, Zieliński (80' Teodorczyk), Linetty (70' Mączyński), Grosicki (89' Peszko) – Lewandowski

Polecamy

Komentarze (51)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.