Domyślne zdjęcie Legia.Net

Sebastian Szałachowski: Pół roku ze Skorżą to nieporozumienie

Marcin Szymczyk

Źródło: weszlo.com

25.07.2011 22:52

(akt. 14.12.2018 00:52)

<p>- W Warszawie zdobyłem mistrzostwo kraju, dwukrotnie wicemistrzostwo i dwukrotnie Puchar Polski. Dostałem też powołanie do kadry Leo Beenhakkera na mecz eliminacyjny do Euro z Belgią. Wyglądało to nie najgorzej. Ostatnie pół roku z trenerem Skorżą było jednak kompletnym nieporozumieniem. Nawet, jak w jednym meczu zdobywałem bramkę, to w następnym siadałem na ławce. Skorży nie wspominam zbyt dobrze. Nie było żadnego konfliktu między nami, ale okresu, kiedy prowadził Legię, nie będę miło wspominał, bo nie chciał na mnie stawiać - mówi w rozmowie z portalem weszło.com byłu już zawodnik Legii Sebastian Szałachowski.</p>

Kontuzje w Legii pana nie omijały.

 

- W Warszawie na powrót do zdrowia straciłem blisko dwa lata. To bardzo dużo.

Lekarze klubowi panu nie pomogli?

 

- Jak pojechałem na leczenie do Austrii, to nagle wszystko zaczęło lepiej się układać. W Polsce szło to bardzo opornie, ale nie chcę robić nikomu złej reklamy.

Kontuzje to tylko jeden z powodów, dlaczego pana pobyt w Legii wypadł znacznie poniżej oczekiwań. Jakie są pozostałe?

 

- W klubie mieli straszne parcie na obcokrajowców. Ściągali ich za naprawdę duże pieniądze i miały być to wielkie gwiazdy. Na początku sezonu każdemu, zwykłemu zawodnikowi, w tym mnie, ciężko było zdobyć zaufanie Skorży, bo on faworyzował obcokrajowców. Piłkarzom z zagranicy znacznie częściej i chętniej dawał szansę. To było z jego strony nie fair.

Polecamy

Komentarze (63)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.