Domyślne zdjęcie Legia.Net

Serbowie dobrzy na polską ligę

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net, Piłka Nożna

29.11.2010 14:29

(akt. 15.12.2018 05:26)

Obecnie w drużynie Legii odrodził się <strong>Miroslav Radović</strong> i nalezy do najlepszych zawodników w Ekstraklasie. Wczesniej Serbowie również dawali Legii wiele dobrego - <strong>Aleksandar Vuković</strong> był kapitanem i sercem drużyny, a <strong>Stanko Svitlica</strong> został królem strzelców. Nie zadomowił się jedynie <strong>Ajazdin Nuhi</strong>, który po wypożyczeniu i rozegraniu 10 spotkań powrócił do Partizana Belgrad. Dużo pracy czeka także <strong>Srdję Kneżevicia</strong>.

Aleksandar Vuković trafił do Legii w 2001 roku, miał 22 lata. W pierwszym sezonie wywalczył z drużyną mistrzostwo Polski a sam został okrzyknięty najlepszym rozgrywającym Ekstraklasy. W 2004 roku postanowił spróbować swoich sił w greckim Ergotelis, ale po kilku miesiącach wrócił na Łazienkowską. W sezonie 2005-06 poprowadził Legię do kolejnego mistrzostwa Polski, a potem jako kapitan do zdobycia Pucharu Polski. W 2009 roku władze klubu wraz z trenerem Janem Urbanem zrezygnowali z jego usług. Aco wyjechał do Iraklisu, ale wkrótce powrócił do Korony Kielce - gdzie zyskał szybko szacunek i sympatie miejscowych fanów.

Również w 2001 roku do Legii przybył z Cukarickiego Belgrad Stanko Svitlica, który wkrótce został pierwszym w historii obcokrajowcem, który - królem strzelców naszej Ekstraklasy. W sumie w 84 meczach zdobył 51 bramek - to skuteczność godna pozazdroszczenia. W 2004 roku odszedł do niemieckiego Hannoveru. Później miał jeszcze epizod w Wiśle Kraków, ale nieudany.

W 2003 roku do Warszawy przyleciał Ajazdin Nuhi, który miał zrobić furorę w Polsce na prawej stronie pomocy. Został wypożyczony ale po 10 meczach z niego zrezygnowano i wrócił do Partizanu Belgrad. Kto wie, może okazano mu zbyt mało cierpliwości... 

Rządzący obecnie w Legii Miroslav Radović przyszedł do naszego klubu w 2006 roku. Pierwszy sezon miał niezwykle udany, później było trochę gorzej. Na nowej pozycji środkowego pomocnika gra lepiej niż kiedykolwiek. Przestał się wywracać, a zaczął dryblować i trafiać do siatki rywali. Jest duszą towarzystwa, człowiekiem pogodnym ale i ambitnym.

Srdja Kneżević przyszedł jako podstawowy obrońca Partizana Belgrad, początki miał słabe, zagrał trzy mecze i nie zachwycił. Potem doznał kontuzji pachwin i okazało się, że konieczna będzie operacja. Wrócił już do treningów, ale grać będzie mógł dopiero wiosną. Jeśli ma przekonać do siebie trenerów czeka go dużo pracy.

Poza legionistami w naszej lidze są także inni Serbowie - Nikola Mijajlović jest kapitanem Korony, a wcześniej wywalczył z Wisłą dwa mistrzostwa Polski. Vuk Sotirović trzeci sezon gra z powodzeniem w Śląsku Wrocław. Bojan Isailović broni z powodzeniem bramki Zagłębia Lubin, pewne miejsce w składzie Lechii Gdańsk do momentu kontuzji miał Marko Bajić. Dimitrije Injac i Ivan Djurdjević wywalczyli z Lechem Poznań mistrzostwo, puchar oraz superpuchar Polski. Nie przebili się za to bramkarz Milan Jovanić i napastnik Dusan Djokić.

- Może Serbowie przycho0dzący do naszych klubów nie są wirtuozami technicznymi, ale nie pękają przed żadnym meczem - charakteryzuje Bogusław Kaczmarek. - Posiadają umiejętność szybkiego nawiązywania kontaktów, są ambitni i pogodni, Nie przez przypadek sprawdzają się w dyscyplinach zespołowych - dodaje w rozmowie z "Piłką Nożną" Stefan Białas.

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.