Śląsk nie odda Kelemena do Legii?

Przychodząc do Wrocławia, bramkarz wynegocjował kontrakt na poziomie 12 tys. euro miesięcznie. W klubie ustalono, że jeżeli będzie regularnie bronił, zasłuży na podwyżkę. W ostatnim sezonie obowiązującego kontraktu (2011/2012) miał już dostawać 15 tys. euro. Ale ogłosił, że rozważa skorzystanie z klauzuli odejścia za 350 tys. euro (kwota zagwarantowana w kontrakcie). Podobno dostał oferty z zagranicznych klubów (w swojej karierze grał już na Słowacji, w Turcji, na Łotwie, w Hiszpanii i w Grecji), lecz szefów Śląska najbardziej zelektryzowała informacja o Legii. Skwapliwie złożyli mu ofertę nowej umowy, na mocy której zarabiałby 18 tys. euro miesięcznie. Później stawka została podbita do 20 tys., ale nawet na takie pieniądze Kelemen nie chce się zgodzić, choćby dlatego, że Legia daje mu tyle samo.

  Więcej w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego" .