Sławomir Stempniewski: Remy stanie przed Komisją Ligi

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Canal+

18.02.2019 10:32

(akt. 18.02.2019 10:32)

Mecz Legii z Cracovią miał kilka spornych, kontrowersyjnych sytuacji. Miał o nie pretensje do arbitra trener Ricardo Sa Pinto. Sytuacje przeanalizował w studiu Canal+ Sławomir Stempniewski.

Pierwsza sytuacja

- 57 minuta. Mateusz Wdowiak jest na pozycji spalonej,  sędziowie nie reagują. VAR może zareagować tylko wtedy, gdy pomyłka jest jasna i klarowna. VAR nie ma jeszcze technologii, którą posługujemy się w telewizji. Póki jej mieć nie będzie, to takie sytuacje czasem będą się zdarzały. Wtedy utrzymywana będzie decyzja z boiska, w tym wypadku decyzja sędziego liniowego, który chorągiewki nie podniósł. Zresztą zrobił to w zgodzie z obowiązującą tendencją.

- Po tej sytuacji Wdowiak upadł w polu karnym, sędzia podyktował rzut karny. Była awantura na boisku, sędzia miał dowolność w karaniu, pokazał kartki najbardziej aktywnym. Czy się wstrzelił z kartkami? Mam pewne wątpliwości, ja pewnie bym ukarał innych graczy. Jeśli chodzi o sam faul, to w tym przypadku VAR zadziałał bezbłędnie. Bramkarz Legii, lekko bo lekko ale jednak, zahacza rękawicą o nogę zawodnika i powoduje upadek. To się zbiega w czasie ze zderzeniem z obrońcą, ale to w tym wypadku jest rzecz wtórna. Faul bramkarza był i został wyłapany. Kartka dla Majeckiego? Arbiter uznał, że gdyby nie to trącenie rękawicą, to zawodnik Cracovii miałby stuprocentową okazję do zdobycia bramki. Tak to zinterpretował sędzia i stąd żółta kartka, nie czerwona. Ja jednak uważam, że lepiej byłoby pozostać przy karnym, bez kartki dla bramkarza. Sędzia jednak dokonał innej interpretacji.

Druga sytuacja

- 74 minuta. Remy dokonuje zwykłego faulu w środku pola. Ale po chwili nadepnął rywala i sędzia pokazał żółtą kartkę. Piotr Lasyk zafundował piłkarzowi huśtawkę nastrojów. Piłkarz schodził z boiska po dwóch żółtych kartkach, ale po obejrzeniu sytuacji przez VAR został cofnięty. Francuz myślał, że faul ujdzie mu na sucho, a anulowana została druga żółta kartka, a pokazana bezpośrednia czerwona. Myślę, że konsekwencje dla Remy’iego mogą być większe. Tym zachowaniem z pewnością zajmie się Komisja Ligi. VAR zadziałał prawidłowo, zasugerował sędziemu, że powinna być bezpośrednia czerwona kartka. Moja sugestia byłaby taka sama, zachowanie obrońcy Legii było karygodne. Z premedytacją depcze rywala, dlatego uważam, że kara powinna być większa niż przewiduje to regulamin.

Polecamy

Komentarze (148)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.