Slisz indywidualnie, Skibicki i Pekhart trenowali z zespołem

Filip Mladenović dzisiaj tylko truchtał wokół boiska, miał lżejsze, krótsze zajęcia – po ok. 20 minutach przeniósł się do gabinetu i pracował z fizjoterapeutami. Ale ma być gotowy do gry na rewanż ze Slavią Praga w IV rundzie eliminacji Ligi Europy. Podobnie, jak Tomas Pekhart, który czuł się dobrze, normalnie trenował przez ok. 45 minut, a potem biegał indywidualnie. Kacper Skibicki, który doznał stłuczenia łokcia w meczu w Pradze, czuje się w porządku. Daje radę, może już zginać rękę. Będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego na rewanż z mistrzem Czech.

Artur Jędrzejczyk, który nie zagrał ze Slavią z powodu nadmiaru żółtych kartek, jest w pełni sił, w gazie. Największy znak zapytania jest przy Bartoszu Sliszu, u którego zdiagnozowano ostatnio niewielkiego stopnia uszkodzenie więzadła pobocznego kolana. Środkowy pomocnik trenował indywidualnie, miał zajęcia bardziej na koordynację ruchową. Sztab szkoleniowy będzie mu się przyglądał i patrzył, jak kolano reaguje na wysiłek.

W zajęciach normalnie uczestniczył Rafael Lopes, który został zdjęty w przerwie gry w Pradze, bo miał gorączkę. Z drużyną pracował także Lindsay Rose. Po raz pierwszy od dawna z zespołem trenował Mattias Johansson. Szwed jest jednak prawie miesiąc bez treningów, więc nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu ani na rewanż ze Slavią, ani pewnie na mecz ligowy z Wisłą w Krakowie (29.08).

Cały trening był poświęcony taktyce i schematom gry. Ciekawostką było to, że Jędrzejczyk był sprawdzany na pozycji prawego wahadłowego. Lżejsze zajęcia z Radosławem Gwiazdą mieli Szymon Włodarczyk i Kacper Kostorz, którzy w niedzielę wzięli udział w meczu rezerw.