Domyślne zdjęcie Legia.Net

Sparing: Legia - Widzew Łódź 0:0

Redakcja

Źródło: Legia.Net

18.07.2007 19:45

(akt. 22.12.2018 16:04)

Dziś popołudniu miał się odbyć jedynie trening podopiecznych <b>Jana Urbana</b>. Z budynku klubowego wyszedł jednak uśmiechnięty trener Widzewa Łódź <b>Michał Probierz</b>. Po chwili wszystko było jasne. Drużyna z Łodzi przyjechała na Łazienkowską rozegrać mecz sparingowy. Spotkanie z trybun obserwował <b>Mariusz Walter</b>, prezes <b>Leszek Miklas</b> oraz dyrektor sportowy <b>Mirosław Trzeciak</b>. W meczu nie wystąpił narzekający na uraz pleców <b>Bartłomiej Grzelak</b> oraz <b>Piotr Bronowicki</b>. Legia mimo sporej przewagi nie potrafiła zdobyć bramki i zremisowała bezbramkowo. <br><br>- <a href=http://relacja.legia.net class=link target=blank> Relacja "na żywo"</a>. - <a href=fotoreportaz.php?id=527 class=link>Fotoreportaż z meczu</a>
Legia rozpoczęła mecz w składzie - Wojciech Skaba, Dickson Choto, Błażej Augustyn, Jakub Rzeźniczak, Tomasz Kiełbowicz, Kamil Grosicki, Marcin Burkhardt (65' Aleksandar Vukovic), Martins Ekwueme, Junior (71' Roger Guerreiro), Marcin Smolinski (71' Inaki Astiz), Takesure Chinyama (71' Miroslav Radovic) O meczu sparingowym Legia - Widzew było w obu klubach cicho. Na stadionie przy Łazienkowskiej pojawili się tylko ci, którzy w tajemnicy dowiedzieli się, że spotkanie zostanie rozegrane lub po prostu przez przypadek. Legia przeważała niemal przez całe spotkanie, ale nie potrafiła tej przewagi udokumentować. Najlepsze sytuacje w meczu mieli Roger Guerreiro, który trafił w poprzeczkę oraz Takesure Chinyama, który strzelił w boczną siatkę. Zdecydowanie MVP tego spotkania to Kamil Grosicki, który czarował swoim zagraniami, raz na lewej, raz na prawej stronie boiska, biegał, walczył, a obrońcy Widzewa nie mogli sobie dać z nim rady. Łodzianie mogli zdobyć gola, po tym jak fatalny błąd popełnił Wojciech Skaba, ale Szeliga wślizgiem nie trafił do pustej bramki. Spotkanie z trybun obserwował Mariusz Walter w towarzystwie Miłosza Stępińskiego z Pogoni Szczecin odpowiadającego za rozpracowywanie rywali. Z wysokości trybun obserwował kolegów również Grzegorz Bronowicki, świeżo upieczony zawodnik Crvenej Zvezdy Belgrad. Przy ustalaniu składu nie byli brani pod uwagę narzekający na uraz pleców Bartłomiej Grzelak, powracający do zdrowia Sebastian Szałachowski oraz Piotr Bronowicki. Trener Legii Jan Urban: Stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji strzeleckich, szkoda, że żadnej z nich nie wykorzystaliśmy. Gra Legii mogła się podobać, ale w meczach o stawkę moi zawodnicy muszą być większymi egoistami. Zdaje sobie sprawę, że w naszych szeregach nie mamy już w naszym zespole napastnika - egoisty, który będzie szukał bramki. Wiadomo, że taki zawodnik usłyszy od kolegi zarzuty dlaczego nie podał, ale właśnie tacy muszą być napastnicy. Takie sparingi jak dzisiejszy z Widzewem sa dla nas bardzo ważne choćby po to aby sprawdzić zawodników. Trening nie oddaje w pełni umiejętności zawodników.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.