Stanisław Czerczesow: Legia to osobny, piękny rozdział w moim życiu

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

01.10.2021 16:55

(akt. 01.10.2021 23:48)

- Jak widzisz jestem na treningu Legii, rozmawiałem z trenerem, wspieram go i popieram. Ale oczywiście Legia zawsze będzie mi bliska. Jeśli będzie potrzebować kiedyś mojej pomocy, to zawsze będę starał się jej pomóc, bo Legia to osobny i piękny rozdział mojego życia - mówi w rozmowie z Legia.Net były trener mistrzów Polski, Stanisław Czerczesow.

Miło było wrócić do Warszawy, na stadion Legii?

- Tak, to były wzruszające i wspaniałe dwie godziny. Co ważne, okazało się, że mój przyjazd zakończył się zwycięstwem Legii Warszawa. Jak zawsze!

Z Legii odszedł pan jako zwycięzca. Było zadanie, aby na 100-lecie klubu zdobyć mistrzostwo Polski i Puchar Polski i zostało wykonane w stu procentach. Kibice do dziś to pamiętają. Dało się to odczuć?

- Tak i to jest bardzo miłe. Po wyjściu ze stadionu, po meczu Legii z Leicester, szliśmy ulicą Łazienkowską. Zanim doszliśmy do końca ulicy podeszło do mnie dwieście może trzysta osób, z każdym zrobiłem sobie zdjęcie, każdy mówił coś sympatycznego, poklepywał po plecach. To fajne, bo świadczy o tym, że dobrze wykonałem swoją robotę i zostawiłem po sobie kilka niezapomnianych wspomnień. 

Pana wizyta od razu była powiązana z tym, że wkrótce zostanie pan ponownie trenerem Legii.

- Jak widzisz jestem na treningu Legii, rozmawiałem z trenerem, wspieram go i popieram. Ale oczywiście Legia zawsze będzie mi bliska. Jeśli będzie potrzebować kiedyś mojej pomocy, to zawsze będę starał się jej pomóc, bo Legia to osobny i piękny rozdział mojego życia.

A jak podobał się sam mecz?

- Po pierwsze mecz wygrała Legia więc bardzo mi się podobał. Zespół wyglądał dobrze, lepiej niż ze Spartakiem w Moskwie. Była dobra organizacja gry, umiejętne kontrataki i zasłużona wygrana. Poza piłkarzami, trenerami, jednymi z ważniejszych autorów tego zwycięstwa byli kibice. Atmosfera była fantastyczna, doping ogłuszający.

- Teraz Legia gra z powodzeniem w Lidze Europy, ale przyjdzie też czas na Ligę Mistrzów. Nie można mieć od razu wszystkiego, ale wierzę w to, że Legia dojdzie i do tego. By tak się stało warunkiem była dobra baza treningowa, infrastruktura. Bez tego było trudno wskoczyć na wyższy poziom. Teraz już wszystko Legia ma i może zrobić ten krok do przodu. Ale nie chodzi o jednorazowy krok, ale by te kroki były systematyczne, by sytuacja się ustabilizowała, czyli by Legia regularnie grała w europejskich pucharach i zajęła właściwe, czyli godne miejsce w Europie. O tym rozmawiałem dziś z prezesem i co ważne widzę, że słowa są przekładane w czyn. Cel jest jasny, trzeba się tylko uzbroić w cierpliwość i razem przejść przez drogą prowadzącą do regularnej gry w fazach grupowych europejskich pucharów. 

Odkąd odszedł pan z Legii minęło pięć lat, jesteśmy w ośrodku treningowym w Książenicach. Trochę się tutaj pozmieniało.

- Pozmieniało to nie jest właściwe słowo. Całość infrastruktury klubu przeobraziła się w bajkę. Przyjechałem dziś tutaj na zaproszenie prezesa Dariusza Mioduskiego, spotkałem się też z Tomaszem Zahorskim, pokazali mi cały ośrodek treningowy, klubowy budynek, zaplecze. Naprawdę trzeba mieć bardzo duży szacunek za to, co zostało tutaj wykonane. Duże słowa uznania. 

Gdy został pan trenerem reprezentacji Rosji wielu kibiców Legii śledziło losy tej kadry i cieplej spoglądali na wyniki i mecze. Wcześniej było inaczej. 

- Nie widziałem tego, ale czułem to wsparcie. Gdy mistrzostwa odbywają się w twojej ojczyźnie, to oczekiwania i presja są ogromne. Musieliśmy grać tak, by były wyniki i by kibice byli szczęśliwi. Cieszę się, że udało się temu podołać. 

Dobrze czuje się pan w Polsce. Gdyby w bliższej lub dalszej przyszłości była opcja zastania selekcjonerem reprezentacji Polski, to przyjąłby pan taką propozycję pracy?

- Trudno jest spojrzeć w przyszłość, nie wiemy co się wydarzy. Ale myślę, że sam odpowiedziałeś sobie na to pytanie. Jeśli czuję się w Polsce dobrze, jak w domu, to odpowiedź jest oczywista! W życiu wszystko jest możliwe, a piłce nożnej to już w ogóle. 

Za pomoc w tłumaczeniu dziękujemy Adamowi Mieszkowskiemu.

Sprawdź wiedzę o trenerach Legii

Galeria: Puchar Polski: Wręczenie medali
1/20 Na początku istnienia Legii, nie było stanowiska trenera, za skład i taktykę odpowiadał kapitan drużyny. Kto był pierwszym kapitanem Legii?

Polecamy

Komentarze (75)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.