Domyślne zdjęcie Legia.Net

Stracone trzy lata koncernu ITI

Redakcja

Źródło: Gazeta Wyborcza

10.04.2007 08:45

(akt. 23.12.2018 14:24)

Po porażce w Zabrzu na Łazienkowskiej wszystko trzeba zaczynać od nowa. Do wymiany są trener i większość zawodników. 9 kwietnia minęły trzy lata od przejęcia przez koncern ITI 80 proc. akcji KP Legia. To zmarnowany czas. Szanse na obronę tytułu są tylko teoretyczne. Niewiele większe na wicemistrzostwo, a tylko pierwsza i druga lokata daje w tym roku możliwość gry w pucharach. Legia jest w gorszej sytuacji niż trzy lata temu. Nie tylko pod względem sportowym, ale i poza boiskiem.
Największym przegranym i głównym winowajcą jest trener Dariusz Wdowczyk. Rok temu zdobył z Legią ósme w historii mistrzostwo Polski. Na tym skończyły się jego sportowe sukcesy. W gabinetach prezesów miał jeszcze jeden. Zmienił warunki kontraktu. Nie miał już umowy o pracę i miesięcznego okresu wypowiedzenia. Na mocy nowego kontraktu, jeśli klub zwolniłby go przed końcem sezonu, musiałby zapłacić roczne odszkodowanie. Dymisja była przewidziana tylko po sezonie i tylko w wypadku, gdy Legia nie obroni tytułu. Powtórne mistrzostwo to automatyczne przedłużenie kontraktu na rok. Dlatego Wdowczyk jeszcze pracuje na Łazienkowskiej, choć powodów do zwolnienia dał mnóstwo. Złe transfery, jeszcze gorsze wyniki, nieodpowiedzialna polityka kadrowa, niekonsekwencja (wyrzucanie i przywracanie do drużyny Piotra Włodarczyka oraz Hugona Alcantary), złe przygotowanie drużyny do sezonu, zbytnia pewność siebie, wyrzucenie setek tysięcy euro w błoto, odmładzanie zespołu na siłę - to grzechy główne trenera Legii. Drużyna bez walki przegrała Ligę Mistrzów z Szachtarem Donieck, skompromitowała się w Pucharze UEFA, odpadając z beznadziejną Austrią Wiedeń. To nie był impuls dla właścicieli, by cokolwiek zmienić. Impulsem nie były również informacje o fatalnej atmosferze w szatni, podziale na obcokrajowców i Polaków, panoszeniu się kapryśnych i humorzastych Brazylijczyków, których - po świetnej rundzie wiosennej Edsona i Rogera - w klubie pojawiło się aż trzech. Wyniki? Fatalne. Do meczu z ŁKS warszawianie nie pokonali żadnej drużyny z czołowej piątki ligi - z Wisłą Kraków, Koroną, Bełchatowem i Zagłębiem zdobyli JEDEN punkt. Wdowczyk będzie pierwszą ofiarą. Nastąpi też bezlitosne pożegnanie z niektórymi zawodnikami. Przyszłość na Łazienkowskiej wiąże się z Łukaszem Fabiańskim, Dicksonem Choto, Dawidem Janczykiem, Miroslavem Radoviciem, Bartłomiejem Grzelakiem, Sebastianem Szałachowskim i Rogerem. Reszty bez wielkiego żalu klub się pozbędzie. Jeśli oczywiście znajdą się chętni. Wdowczyka już w Legii nie będzie, ale prawdopodobnie pozostaną ci, którzy wydawali zgodę na wszystkie nieudane transfery. I wyjmowali z kasy pieniądze. Prezes Piotr Zygo, odkąd pracuje w klubie, przyznawał, że na futbolu - od strony sportowej - się nie zna. Patrząc na efekty działalności - ocena sytuacji i własnych możliwości okazała się realna. Zatrudnianie Mirosława Trzeciaka w roli dyrektora sportowego trwało wiele tygodni, a kiedy wreszcie się udało, nie miał on już nic do powiedzenia w kwestii transferów. Ze zwycięstwa w lidze klub nie wyciągnął żadnego wniosku. - Nie oczekujemy gry w Lidze Mistrzów już teraz. Spokojnie budujemy drużynę, wzmocnimy skład, by za rok nie tylko obronić pierwsze miejsce, ale skutecznie walczyć o Champions League - te słowa wypowiedział rok temu po dającej tytuł mistrzowski wygranej z Górnikiem w Zabrzu prezes Zygo. Jak się one mają do rzeczywistości - wystarczy spojrzeć w tabelę. Na koniec pocieszająca wiadomość. Następny mecz Legia wygra. Na Łazienkowską miała przyjechać Arka Gdynia, ale jest zawieszona przez PZPN. Będzie walkower dla Legii 63 - tylu piłkarzy przewinęło się przez Legię od 9 kwietnia 2004 r. 39 - tylu przyszło do klubu, odkąd zarządza nim ITI 5- tyle milionów euro wydano na piłkarzy. Najwięcej - 700 tys. - kosztował Marcin Burkhardt 3 - tyle milionów euro wpłynęło ze sprzedaży zawodników. Najwięcej - prawie 2 mln - zapłacił Celtic Glasgow za Artura Boruca

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.