News: Święto w Katowicach, biletów już brak

Święto w Katowicach, biletów już brak

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

21.09.2011 07:49

(akt. 13.12.2018 03:28)

<p>Dziś w Katowicach piłkarze Rozwoju Katowice zagrają z Legią Warszawa. Jak przyznają piłkarze i działacze gospodarzy z tak mocnym rywalem w całej historii jeszcze nie grali. O bilety pytano już dzień po wylosowaniu Legii. Mecz obejrzy 990 osób, dzięki czemu nie będzie traktowany jak impreza masowa. Teoretycznie zespół Macieja Skorży zagra z rezerwami, ale to tylko teoria. - W Rozwoju nie ma podziału na pierwszą i drugą drużynę. Wszyscy trenują razem. Na mecz z Legią powołaliśmy najlepszych zawodników - mówi trener rezerw Marek Klama. </p>

Gdy w niedzielę Legia przegrywała przy Konwiktorskiej w hicie kolejki z Polonią Warszawa, piłkarze rezerw Rozwoju świętowali zwycięstwo 3:1 nad Pogonią Imielin w grupie I katowickiej ligi okręgowej. Dzięki wygranej uciekli z okolic strefy spadkowej, choć niedaleko - w 16-zespołowej lidze zajmują 12. miejsce. Pierwszy zespół z katowickiej dzielnicy Brynów radzi sobie lepiej - jest wiceliderem tabeli grupy opolskośląskiej III ligi.


Choć zagrają piłkarze pierwszego składu, to trenera zgodnie z przepisami zmienić się nie da i szkoleniowiec Rozwoju Marek Smyła obejrzy spotkanie z trybun. Jak to możliwe, że dziś z Legią zagra de facto podstawowy skład trzecioligowca, skoro zgodnie z przepisami do zespołu rezerw grającego w Pucharze Polski można przesunąć tylko trzech piłkarzy? - Wszystko zaczęło się od tego, że nasz były trener Damian Galeja przesunął do rezerw na pierwszy mecz pucharowy z rezerwami GKS-u [w sierpniu ubiegłego roku] kilku piłkarzy. W kolejnych rundach też musieli tam grać, bo dla pierwszej drużyny byli już spaleni - wyjaśnia kierownik klubu Marcin Nowak. W dodatku, jak informuje katowicki "Sport", trenerzy Smyła i Klama założyli się o wynik meczu, gdy w październiku zeszłego roku Rozwój II Katowice trafił w finale rozgrywek okręgowych PP na pierwszą drużynę. By siły były wyrównane, część piłkarzy przesunięto do rezerw. Po dogrywce 2:1, a także butelkę dobrej whisky, wygrał Klama.


Nawet jednak podstawowi piłkarze Rozwoju nie powinni sprawić kłopotów legionistom. Skład zespołu przeciętnemu kibicowi nic nie powie. Bardziej zorientowani na pewno pamiętają z występów ligowych Górnika i Cracovii słynącego z twardej gry 37-letniego Jacka Wiśniewskiego, który jednak w tym sezonie zagrał tylko w jednym meczu. 12 piłkarzy śląskiego klubu na co dzień pracuje w kopalni.


Rozwój II Katowice w obecnej edycji Pucharu Polski przeszedł już 13 rund, w których pokonał 11 rywali (raz miał wolny los, a w poprzedniej rundzie KSZO Ostrowiec oddało mecz walkowerem). Legia dopiero zaczyna walkę w obronie trofeum, choć by je zdobyć, w poprzednim sezonie potrzebowała tylko siedmiu meczów.

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.