Domyślne zdjęcie Legia.Net

Szałachowski na sprężynach

Marcin Szymczyk

Źródło:

22.09.2005 09:16

(akt. 27.12.2018 15:30)

Ma zaledwie 174 centymetry wzrostu, a mimo to najlepiej gra głową w całej polskiej lidze. Przestrzenią powietrzną w naszym kraju zawładnął skrzydłowy Legii <b>Sebastian Szałachowski</b>, który w ten sposób zdobył trzy bramki. - Jak to robię? Wyprzedzam obrońców i dostawiam głowę. Ot, po prostu, cała filozofia - umniejsza swoje dokonania Szałachowski.
W spotkaniu z Pogonią legionisty pilnował wyższy od niego o 21 centymetrów Paweł Magdoń. - Ludzie! Przecież nie z wielkości rzecz wynika. Rozumiemy się? - żartobliwie stwierdza odkrywca talentu "Szałacha" Bogusław Kaczmarek, trener Górnika Łęczna. Ma dynamit w nogach Plotka głosi, że kiedy Szałachowski trafił do Łęcznej, nie potrafił dobrze skakać. Dlatego "Bobo" Kaczmarek na treningach wkładał mu do butów... sprężyny. - No proszę, jak się teraz pięknie odbija - dowcipkuje w swoim stylu "Bobo". - Ale co tam sprężyny! Ten chłopak ma po prostu dynamit w nogach! (śmiech). W grze w powietrzu liczy się tak naprawdę moment odbicia. A sprężyny w nogach to także ma Kalu Uche. Ten to stał, stał i nagle bach! Wyskok w górę, bomba z główki i piłka w siatce. Nigeryjczyk wyjechał z Polski, ale "Sebek" godnie go zastępuje - Kaczmarek nie może się nachwalić Szałachowskiego. Spryciarz z niego "Szałach" uważa, że w zdobywaniu goli głową pomaga mu trochę to, że... z reguły dużo wyżsi od niego obrońcy lekceważą go w powietrznej walce. - Patrzą na mnie i myślą sobie: a co nam taki krasnal może zrobić? A ja wyskakuję i zanim się zorientują, strzelam gola! - mówi z rozbrajającą szczerością skrzydłowy Legii. - E tam, od razu lekceważą! - kpi sobie "Bobo". - Mały spryciarz z niego i tyle! On doskonale wie, w którym momencie wzbić się w górę, a potem piłka... i tak sama trafi go w łeb - twierdzi Kaczmarek. Powietrzne wyczyny Szałachowskiego nie pozostały bez echa wśród jego kolegów z zespołu, którzy nadali mu ksywkę "Rasiak". - Jaki tam ze mnie Rasiak. Do niego to jeszcze mi sporo brakuje. Ja tylko staram się wysoko skakać i strzelać gole, jeżeli jest ku temu okazja - skromnie przyznaje "Szałach".

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.