News: Tomasz Brzyski: Starszy też może

Tomasz Brzyski: Nie spodziewam się miłego przyjęcia

Marcin Szymczyk

Źródło: Warszawa.sport.pl

27.03.2013 16:05

(akt. 04.01.2019 13:11)

- Wiadomo, że zawodnik, który przechodzi z Polonii do Legii lub odwrotnie, zostaje znienawidzony. Czy rozmawiam o tym z Władimirem Dwaliszwilim? Nie, bo on jest obcokrajowcem i inaczej odbiera zbliżające się derby. Mi serce będzie biło szybciej, bo spędziłem w Polonii trzy lata - mówi obrońca Legii Warszawa Tomasz Brzyski przed sobotnim meczem Polonia - Legia.

Najmocniejsza strona Polonii?


- Rozkręcają się skrzydła. Jest Paweł Wszołek, który wraca do formy, czy szybki i dynamiczny Miłosz Przybecki. Na nich należy zwrócić szczególną uwagę. Trener Piotr Stokowiec na pewno będzie chciał czymś zaskoczyć.


Marek Saganowski powiedział, że Polonia nic nie musi, ale wiele może.



- Tak było od początku. Wiadomo, że wiele osób skazywało Polonię na spadek. Rzeczywistość okazała się inna. Jako zawodnicy chcieliśmy udowodnić, że potrafimy grać w piłkę. Udało się wywalczyć trzecie miejsce. Szkoda, że wszystko się posypało. Kilku zawodników odeszło. Prezes Ireneusz Król nikogo nie chciał zatrzymywać na siłę, ale ci, którzy zostali, potrafią grać w piłkę.


Jeśli wygracie sobotni mecz, to grupa pościgowa ograniczy się tylko do Lecha. Strata innych zespołów do Legii będzie zbyt duża.


- Mecz z Polonią traktujemy jak o sześć punktów. Nie tylko dla kibiców, ale także dla nas to ważne spotkanie. Jeśli wygramy, to "Czarne Koszule" odpadną z walki o mistrzostwo.


Z drugiej strony Legia nie potrafi wygrać na wyjeździe z Polonią od siedmiu lat.


- Rozmawialiśmy na ten temat. Wniosek jest prosty. Musimy się w końcu przełamać. Każda passa kiedyś się kończy.


Cały wywiad z Tomaszem Brzyskim na Warszawa.sport.pl

Polecamy

Komentarze (43)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.