Tomasz Kiełbowicz: Chcemy się zrehabilitować

- Musimy jako zespół zacząć sobie stwarzać więcej sytuacji podbramkowych, klarownych do zdobycia goli. Tego jest na razie stanowczo za mało co było widać choćby w pierwszej połowie meczu z Lechią. Gra nam się układała do 30 metra od bramki przeciwnika, a potem brakowało wykończenia. Nad tym będziemy się skupiać i to ma przynieść oczekiwany skutek.

Kiedyś jeszcze trener Paweł Janas organizował takie sparingi aby odblokować napastników – tak było np. z Jerzym Podbrożnym. Nie strzelał bramek, był sparing gdzie zdobywał 5-6 goli i potem strzelał także w lidze. Może warto pójść tą samą drogą i cały mecz zagrać np. na Bruno Mezengę by się odblokował i w siebie uwierzył?

- Drużyny z niższych lig grają z ogromną determinacją, takie spotkanie jak dziś będzie dla Mazura ogromnym wydarzeniem. Może więc nie być to takie łatwe, ale na pewno nie potraktujemy spotkania ulgowo. Dla nas teraz każdy trening, każdy sparing, każdy mecz o stawkę jest bardzo ważny. Wiadomo, że nie gramy na miarę oczekiwań, nie tak to wszystko miało wyglądać i robimy co możemy aby ten stan poprawić, żeby to zmienić.

Mało jest was na tym zgrupowaniu, grajcie więc z zaangażowaniem ale uważajcie by wrócić w komplecie cali i zdrowi do Warszawy. Kolejne kontuzje mogłyby być gwoździem do trumny.