News: Tomasz Łapiński: Nie nazywajmy jeszcze Legii mistrzem

Tomasz Łapiński: Nie nazywajmy jeszcze Legii mistrzem

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

10.12.2012 08:20

(akt. 10.12.2018 09:10)

- W żadnym wypadku nie można powiedzieć już teraz, że Legia to mistrz. Przykład z poprzedniego sezonu pokazuje, że mistrza można mianować dopiero, gdy matematycznie nikt nie ma szans jej dogonić. Potencjał legioniści mają największy, najbardziej wyrównanych zmienników. Nawet jeśli sprawdzi się czarny scenariusz i część piłkarzy zostanie rozprzedana, mają na tyle silny skład, że pozostali spokojnie mogą wywalczyć mistrzostwo. Górnik, Polonia, Śląsk - one do końca będą bić się o mistrzostwo. Lech tylko pod warunkiem, że się wzmocni. Pamiętajmy też, że Arboleda z powodu kontuzji nie zagra przez dłuższy czas - mówi ekspert Polsatu, Tomasz Łapiński.

- Najbradziej jesienią porywały mnie Legia, Górnik, Polonia, Lech itd. Spokojnie mogę wymienić każdą drużynę, bo każdy ligowiec dał coś emocjonującego. Największym zaskoczeniem była dla mnie gra Piasta. Wydawało się, że jako beniaminek będą murowanym kandydatem do spadku, a oni zaczęli grać bardzo ciekawą, ofensywną piłkę. Widać myśl w tym, co robią na boisku. Siedem zwycięstw to jest coś. Zwracam także uwagę na zmianę tendencji Jagiellonii. Dotychczas drużyna ta wygrywała tylko u siebie, po meczach na wyjeździe wracali z niczym. Teraz dzieje się odwrotnie.
To, że pokonują silnych, a ze słabymi się męczą, aż tak zaskakujące nie jest. Rywal z aspiracjami, taki jak Lech czy Legia, grając u siebie, z reguły się otwiera, pozwalając przeciwnikowi na kontry. Ze słabszymi jest kłopot, bo ci czekają.


Najlepszy piłkarz jesienią?


- Tak jak wyżej, trudno wymienić jednego. Sporo ludzi błysnęło. Standardowo odpowiedziałbym, że są to Ljuboja i Radović. Ale spokojnie, mimo słabszej końcówki należy wyróżnić Teodorczyka, Milika.


Jan Urban to najlepszy trener?


- Na koniec sezonu się okaże, który trener był najlepszy.
Jestem pod wrażeniem Adama Nawałki. To trener, który uwydatnia piłkarzy, rozbłyskują przy nim gwiazdy, wpisują się w maszynerię, jaką w Zabrzu zorganizował. Sposób, w jaki funkcjonuje ten zespół, podoba się kibicom. Oprócz Legii to zdaje się jedyna drużyna w ekstraklasie, która umie grać w ataku pozycyjnym, reszta ma z tym wielkie problemy. Zabrzanie właśnie dzięki trenerowi mają wyrównany skład. Poza wyjątkami trudno znaleźć słabsze występy tak drużyny, jak i poszczególnych piłkarzy. Z tego, co pamiętam, nie wyszły im tylko dwa mecze - z Zagłębiem i Pogonią.


GKS i Podbeskidzie zasługują na miejsce na dnie tabeli?


- Ewidentnie. W tej rundzie popełniały najwięcej błędów, wiele bramek darowały, przegrywając przez to. Wyniki ostatniej kolejki nie poprawiły sytuacji. Nie wiem, co musiałoby się wydarzyć, żeby oba te kluby się utrzymały. Chyba że inni popadną w wielkie kłopoty. Dziś na 80 proc. mówię, że GKS i Podbeskidzie spadną.

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.