Domyślne zdjęcie Legia.Net

Trener Austrii zapowiada walkę do upadłego

Redakcja

Źródło:

13.09.2006 15:53

(akt. 24.12.2018 23:11)

Pomocnik piłkarskiej reprezentacji Polski <b>Sebastian Mila</b> w czwartkowym meczu Pucharu UEFA przeciwko Legii Warszawa zasiądzie na ławce rezerwowych - oceniają dziennikarze Austriackiej Agencji Prasowej (APA). Trener <b>Frenkie Schinkels</b> zapowiada walkę do upadłego, a nie piękny futbol i może skorzystać z usług Polaka, jeśli zespołowi nie ułoży się gra.
- Austria była znana z gry technicznej. W Warszawie nie będziemy grać pięknie - musimy walczyć, gryźć trawę. Dobry wślizg jest więcej wart niż piękny strzał. Ten mecz może odmienić losy zespołu - powiedział agencji APA Schinkels. Austria prawdopodobnie zagra w składzie: Szabolcs Safar; Johannes Ertl, Delano Hill, Fernando Troyansky, Andreas Schicker; Gerd Wimmer/Maicon Dos Santos, Markus Kiesenebner/Dos Santos, Jocelyn Blanchard (kapitan), Andreas Lasnik; Wolfgang Mair, Roman Wallner. Zabraknie zawieszonych za kartki zawodników pierwszej jedenastki - Arkadiusza Radomskiego i Mario Tokica. Obaj uważani są na najmocniejsze punkty zespołu w bieżącym sezonie. - Nie mieliśmy szczęścia w losowaniu. Legia to mocny zespół i będzie faworytem dwumeczu. Byłem w Warszawie na meczu z Górnikiem Zabrze, który Legia wygrała 3:2. Z lotniska przywiózł mnie na stadion mój przyjaciel Leo Beenhakker. Gra naszych rywali zrobiła na mnie duże wrażenie - dodał trener przeciwników Legii w I rundzie Pucharu UEFA. Przed sezonem celem Austrii Wiedeń była obrona mistrzowskiego tytułu. Po fatalnym początku sezonu (5 remisów oraz 3 porażki) działacze zweryfikowali oczekiwania i spodziewają się zajęcia miejsca w czołowej czwórce. Po ośmiu kolejkach Austria jest ostatnia. Trener Schinkels nie musi martwić się o utratę posady. W poprzednich latach właściciel klubu Frank Stronach zwykle wyrzucał szkoleniowców po porażkach ze słabszymi finansowo drużynami. Obecnie zamierza wycofać się z futbolu i nie ingeruje w bieżącą pracę zespołu. Dodatkowo szkoleniowiec ma pełne poparcie kibiców, których sympatię zdobył otwartością i poczuciem humoru. Wycofanie się właściciela sprawiło, że budżet klubu został obniżony z 25 milionów do około 17 milionów euro. W związku z tym z zespołu odeszło kilku czołowych zawodników, a ich miejsce zajęli młodzi Austriacy.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.