News: Trener i piłkarze GKS-u przed meczem z Legią

Trener i piłkarze GKS-u przed meczem z Legią

Marcin Szymczyk

Źródło: gksbelchatow.com

24.03.2012 09:09

(akt. 11.12.2018 20:29)

W zespole gości z powodu kartek nie zagra Miroslav Bożok. Wątpliwe, by zastąpił go Dawid Nowak, bo wciąż ćwiczy indywidualnie. Trener Kamil Kiereś zastanawia się też nad obsadą pozycji napastnika. Buzała w ostatnim meczu zagrał bardzo dobrze (gol i asysta). Ale to Marcin Żewłakow w poprzednim sezonie aż trzykrotnie pokonał bramkarza Legii. - Statystyka traconych bramek przez Legię jest imponująca - to najlepsza defensywa w lidze. To efekt dobrej organizacji gry całej drużyny, a nie jedynie bloku obronnego. Szansy upatruję w naszej grze - takiej jaką pokazaliśmy w pierwszych trzech meczach - ocenia trener GKS Bełchatów Kamil Kiereś.

- Legia walczy o mistrzostwo Polski i nie może sobie pozwolić na stratę punktów. My musimy grać swoje i wykorzystać każdą nadarzającą się okazję - tak jak to miało miejsce w meczu z Wisłą Kraków. Wtedy mieliśmy tych sytuacji mało ale byliśmy skuteczni. Tak samo musi być na Łazienkowskiej. Jak się jedzie do Warszawy i ma 2-3 sytuacje to trzeba je wykorzystać aby wygrać mecz. Raz już wygraliśmy na tym stadionie 2:0, czemu mielibyśmy tego nie powtórzyć? Chcemy jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie w lidze i nie będziemy z pewnością tylko bronili dostępu do własnej bramki. Jak my będziemy atakować to Legia będzie się broniła i nie będzie nękać naszej defensywy. Sposób na Legię? Szybko zdobyć bramkę i nie popełnić błędu z meczu z Wisłą, kiedy w drugiej połowie zamiast atakować, czekaliśmy na rywala na własnej połowie - mówi Paweł Buzała.


- Legia też ma słabe strony. Mecz z Gryfem w Pucharze Polski pokazał, że kandydat do tytułu również może zaprezentować się gorzej. A zespół z niższej klasy rozgrywkowej pokazał, że można zagrać dobry mecz w Warszawie nawet nie mając asów w składzie. Postaramy się wykorzystać słabsze strony legionistów - skomentował Grzegorz Baran.


- Powiem przewrotnie, że wolę grać z takimi drużynami jak Legia, które grają piłkę, atakują i tworzą grę. Na tle takiego zespołu łatwiej tak samo się zaprezentować. O wiele gorzej gra nam się z drużynami, które zacieśniają grę i próbują coś ugrać z kontrataku. Naprawdę wolę mecze z Legią, Wisłą, Lechem czy Śląskiem, które pozwalają na odrobinę improwizacji. Lepsze to od bezbarwnej i bezpardonowej walki o ligowe punkty. Na myśl o meczu z Legią się cieszę, czekam na niego i mam nadzieję, że skończy się pozytywnym dla nas wynikiem - stwierdził Marcin Żewłakow.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.