Domyślne zdjęcie Legia.Net

Trener Magiera lepszy od Bartłomieja Grzelaka

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

24.01.2009 14:30

(akt. 18.12.2018 08:12)

Podczas porannego treningu swój własny mecz rozegrali między sobą asystent trenera <b>Jacek Magiera</b> z napastnikiem Legii <b>Bartłomiejem Grzelakiem</b>. Rywalizacja toczyła na jedną małą bramkę. Osoba stojąca na bramce rzucała piłkę na głowę rywalowi, a ten miał za zadanie strzałem z głowy umieścić piłkę w siatce. Przez długi czas utrzymywał się rezultat bezbramkowy. W pewnym momencie Magiera zdjął kurtkę i oznajmił Grzelakowi, że żarty się skończyły.
"Magik" miał jednak pecha, bo po jego uderzaniach piłka raz trafiła w poprzeczkę, a raz w słupek. Natomiast "Grzelu" uderzał z wielką siłą ale albo wprost w trenera albo niecelnie. W końcu "Jurand" sprytnym strzałem pokonał Magierę i wydawało się, że to on zwycięży w tym meczu. "Magik" nie dał jednak za wygraną i w krótkim odstępie czasu dwa razy pokonał "Grzela", z czego raz umieszczając mu piłkę między nogami. - Wiedziałem, że to cię zaskoczy - śmiał się trener. - Wszystko przez to, że nie mogę dobrze zgiąć tej nogi - tłumaczył się napastnik Legii.

Polecamy

Komentarze (15)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.