News: Trenowali z Vrdoljakiem, Duda i Dossa indywidualnie

Trenowali z Vrdoljakiem, Duda i Dossa indywidualnie

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

30.06.2014 18:45

(akt. 13.12.2018 18:27)

Na poniedziałek szkoleniowcy zaplanowali tylko jeden trening, który rozpoczął się o godzinie 15:30. Legioniści trenowali na boisku koło hotelu Mistral Sport przez dwie godziny. Piłkarze ze stolicy rozegrali dwie gierki, a także pracowali nad schematami stałych fragmentów gry. Nie brakowało również ćwiczeń nad rozegraniem piłki. Do zajęć z całym zespołem powrócił Ivica Vrdoljak, który jeszcze wczoraj dochodził do siebie będąc pod opieką Cesara Sanjuana. Lekko trenowali Dossa Junior i Ondrej Duda, który na dniach powinien być już w pełni zdrów.

Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj

Rano piłkarze Legii ponownie wzięli udział w nagrywaniu materiałów wideo dla Fortuny. Konkurencję wkręcania piłek do małych bramek wygrał Marek Saganowski, zaś dokładnych dośrodkowań Michał Kopczyński.


Na popołudniowych zajęciach zabrakło tylko dwóch Brazylijczyków: Guilherme, który się rehabilituje, a także Ronana, który leczy się po urazie odniesionym w Gniewinie. Przez całe zajęcia razem z Ondrejem Dudą ćwiczył Dossa Junior, choć Słowak wziął udział w rozgrzewce z całym zespołem. Pozostali normalnie trenowali.


Trening rozpoczął się od rozgrzewki z Cesarem Sanjuanem. Dużo zabawy zawodnikom dostarczyła gra, w której po pewnym okresie biegu musieli dobrać się w grupki. Ci, którym nie udało się tego dokonać, musieli wykonać kilka pompek. Największym pechowcem był Tomasz Jodłowiec, który nigdzie nie załapał się dwa razy z rzędu. Następnie przyszedł czas na „dziadka” w trzech grupach. W jednej z nich znalazł się też trener Henning Berg. W tym samym czasie bramkarskie trio w postaci Dusana Kuciaka, Łukasza Budziłka i Konrada Jałochy pracowało z Krzysztofem Dohwaniem.


Ważną częścią zajęć była gierka na całym placu gry. Zawodnicy ćwiczyli grę w obronie oraz w ataku, a także pressing. Legioniści zostali podzieleni na dwie grupy – pomarańczowych oraz niebieskich. Ci pierwsi to zawodnicy, którzy wybiegną na boisko w meczu z Pogonią. Grupę tę stworzyli: Broź, Astiz, Rzeźniczak, Brzyski – Żyro, Jodłowiec, Pinto, Kucharczyk – Radović, Sa. Ich rywalami w trakcie tego mini meczu był zespół w składzie: Kalinkowski, Lewczuk, Wieteska, Bereszyński – Kosecki, Kopczyński, Vrdoljak, Ryczkowski – Piech, Saganowski. Warto także podkreślić, że kapitan „Wojskowych” przeciwko „Portowcom” ma zagrać przez 45 minut.


Legioniści bez większych kłopotów rozgrywali piłkę. Dobrze w defensywie prezentował się Michał Żyro, który potrafił dobrze zablokować rywala i przejąć futbolówkę na połowie drugiej drużyny, tym samym rozpoczynając akcję swojej ekipy. – Jeżeli jest tylko jeden napastnik, to nie możesz schodzić tak głęboko do obrony – tłumaczył Jodłowcowi założenia taktyczne Kazimierz Sokołowski. W trakcie mini meczu, na drugim boisku razem z rekonwalescentami ćwiczyli Robert Bartczak i Wladimer Dwaliszwili¸ którzy wymieniali między sobą piłki i oddawali strzały.


Kolejnym elementem treningu była gierka na połowie boiska. Składy pozostały niezmienne, ale gra – z uwagi na mniejszą ilość miejsca – zrobiła się żywsza i bardziej ofensywna. Goli jednak nadal nie było, a jedyne trafienie w samej końcówce czasu przeznaczonego na ten fragment zajęć zdobył… Igor Lewczuk, który nie dał szans stojącemu w bramce Dusanowi Kuciakowi po mocnym strzale z dystansu. Następnie przyszedł czas na stałe fragmenty. Początkowo z narożnika piłkę w pole karne dośrodkowywał Tomasz Brzyski. Piłkę zdecydowanie częściej poza „szesnastkę” wybijali broniący. Norweski szkoleniowiec stołecznej ekipy często przerywał ćwiczenia i tłumaczył piłkarzom co robią źle.


Potem trener nakazał jeszcze kilka rzutów wolnych, do których podchodził też Miroslav Radović, by po chwili przejść do następnego punktu treningu. Pomarańczowi ćwiczyli rozegranie piłki przez Jakuba Rzeźniczaka w pole karne, a po chwili dośrodkowanie z prawej strony wykonywał Łukasz Broź. Wcześniej były gracz Widzewa indywidualnie pracował nad przyjęciem futbolówki i natychmiastowym ruszeniem do przodu.


- Brawo Ochoa – usłyszał Jałocha, który raz intuicyjnie obronił strzał po dośrodkowaniu. Najwyższy piłkarz Legii dobrze spisywał się na poniedziałkowych zajęciach i bez żadnych kontrowersji zasłużył na porównanie do golkipera, który  spisuje się najlepiej ze wszystkich bramkarzy na mistrzostwach świata. W grupie „niebieskich” ćwiczono z kolei atak pozycyjny oraz schematy rozgrywania akcji ofensywnych.


We wtorek o godzinie 10:30 trenować będą piłkarze, którzy nie zagrają w spotkaniu z Pogonią Szczecin. Sam mecz z zespołem Dariusza Wdowczyka zaplanowany został na godzinę 17:00 w Gniewinie. Kibice bez problemu wejdą na stadion miejski. Relacja na Legia.Net, po ostatnim gwizdku zapraszamy również na zdjęcia oraz skrót wideo.

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.