News: Upalny trening, Ojamaa robi różnicę

Upalny trening, Ojamaa robi różnicę

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

19.06.2013 21:48

(akt. 14.12.2018 03:17)

Drugi środowy trening piłkarzy Legii trwał ponad 1,5 godziny. Dla zawodników, którzy narzekają na urazy, zajęcia były krótsze. Z legionistami ćwiczył Raul Bravo, który wczoraj przyleciał do Warszawy. Fajnie spisywał się pozyskany z Motherwell Henrik Ojamaa. Estończyk pokazywał się z dobrej strony w gierkach treningowych i od początku przygotowań robi niezłe wrażenie.

Na wtorkowym treningu, który rozpoczął się po godzinie 17:00, zabrakło kadrowiczów z różnych kategorii wiekowych czyli: Jakuba Wawrzyniaka, Bartosza Bereszyńskiego, Dominika Furman, Mateusza Cichockiego oraz Michała Żyro. Do budynku klubowego szybko poszli Aleksander Wandzel i Michał Efir – obaj są w trakcie rehabilitacji. Z kolei Inaki Astiz, Przemysław Mizgała i Michał Kopczyński jedynie biegali wokół boiska. Wiadomo, że Hiszpan pojedzie do Austrii. „Mizgiego” i „Kopę” czekają jeszcze badania lekarskie, tak jak i „Efirka” oraz młodego golkipera. Ostatnia dwójka, może polecieć razem z drużyną po to, żeby móc rehabilitować się w jej otoczeniu.


Legioniści rozpoczęli zajęcia od rozgrzewki pod okiem Cesara Sanjuana. Sztab szkoleniowy, zaordynował po niej kilka gierek, w których ważny był refleks, umiejętność szybkiego podania piłki do partnera i wychodzenie na wolne pole. W tym czasie, Kopczyński samotnie biegał wokół placu gry, a Mizgała truchtał razem z Astizem. Potem, przyszedł czas na ćwiczenia strzeleckie, podczas których piłkarze musieli wykańczać dośrodkowania. Skuteczny był Wladimer Dwaliszwili, który co chwila mocnymi strzałami pokonywał bramkarzy, oraz wchodzący dopiero do zespołu Patryk Mikita.


Jeśli chodzi o nowych piłkarzy, w tym testowanego Raula Bravo, to cała trójka prezentowała się odmiennie. Wandzel jest w trakcie rehabilitacji, więc jego ocena jest na razie wstrzymana. Z dobrej strony pokazał się Henrik Ojamaa, który udowodnił, że nie ma kłopotów z dryblingiem oraz, że świetnie panuje nad piłką. Estończyk zaprezentował też, że ma w nodze młotek, bowiem kilka razy niezwykle mocno uderzał na bramki strzeżone przez Wojciecha Skabę i Igora Berezowskiego. Z kolei Hiszpan prezentował się przeciętnie. Widać, że nie jest ograny, brakuje mu dynamiki i przygotowania fizycznego. Były zawodnik m.in. Realu Madryt i Olympiakosu Pireus miał także kłopoty z przyjęciem prostych zagrań, za to udowodnił, że ma świetny przerzut oraz umiejętność odpowiedniego poruszania się po boisku.


Ostatnią częścią zajęć był mecz na skróconym polu gry, po którym legioniści mogli zejść do szatni. Po treningu, nowy kontrakt podpisał Patryk Mikita. O tym, że napastnik zostanie w Legii na kolejne dwa lata, informowaliśmy jako pierwsi. W czwartek odbędzie się jeden trening, który został zaplanowany na godzinę 16:30.

Polecamy

Komentarze (33)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.