Domyślne zdjęcie Legia.Net

Urban: To będzie trudny mecz

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

03.12.2009 13:38

(akt. 16.12.2018 19:55)

- Zagłębie pod wodzą Smudy gra piłkę agresywną, ostrym pressingiem. Było widać to w meczu z Lechem, gdzie przejście z linii defensywnej do ofensywnej było dla nich bardzo trudne. Lech miał kilka sytuacji, ale i Zagłębie miało swoje akcje. Będzie więc to trudne spotkanie, Smuda będzie chciał się miło pożegnać z kibicami, później rozpocznie przecież pracę z kadrą - analizował na przedmeczowej konferencji prasowej trener Legii Jan Urban.
- W Lechu Smuda pokazał się w pucharach, w lidze brakło im jednak paru punktów i konsekwencji. Franek zbudował fundament pod tą drużynę i to teraz widać. Kiedy do przychodził Lubina sytuacja była skomplikowana, a jednak wiele punktów zostało zdobytych. Statystyki są po to by je przypominać, ale nie są one dla mnie bardzo ważne. Wiem, że nie wygrałem jeszcze ze Smudą. Kiedy wygrałem z Lechem, Franka już tam nie było. Może będzie tak, że teraz Franek zostanie wyrzucony przez sędziego na początku meczu, wygramy z Zagłębiem, a po meczu znów będzie się mówiło, że nadal z nim nie wygrałem. Żałuje bardzo tego meczu z zeszłego roku, kiedy mogliśmy wygrać z Lechem i jechalibyśmy do Krakowa w komfortowej sytuacji. Tego spotkania naprawdę żałuję, tym bardziej, że powinniśmy zwyciężyć - wspomina szkoleniowiec Legii.

- Nie mamy żadnego planu punktowego na te dwa spotkania, chcemy je wygrać, nie zadowolimy się czterema oczkami. Choć mamy świadomość tego, jak trudny będzie to mecz. Dla kilku moich piłkarzy będzie to szansa na pokazanie się selekcjonerowi. Poprawa w grze Zagłębia w porównaniu z naszym pierwszym meczem przy Łazienkowskiej jest ogromna. Jeśli ten mecz wygramy będziemy kibicować Ruchowi Chorzów i może się uda zostać na pozycji lidera. Ale najpierw musimy wygrać w Lubinie. Byłaby to super sprawa, liga nabrałaby rumieńców - mówi Urban.

- Teraz znów będzie kilka zmian w składzie, jestem do nich zmuszony. A to nigdy nie jest dobre dla drużyny. Urazy się jednak zdarzają i zmuszają do zmian w składzie osobowym. Nie jest to podyktowane szukaniem optymalnego rozwiązania, tylko częstymi kontuzjami. Zaczynaliśmy sezon z Paluchowskim i Mięcielem. Udział Grzelaka to raptem pięć spotkań do dnia dzisiejszego. Praktycznie całą rundę kontuzjowany był Chinyama. Mamy trochę tych napastników, ale są oni podatni na urazy. Teraz mam do dyspozycji Miętowego i Grzela, ale nie są oni na 100 procent przygotowani do gry. Strzelamy więc mniej bramek, jest to wypadkowa tych urazów. Chini był naszym najlepszym strzelcem, a teraz musimy cały czas radzić sobie bez niego - opowiada trener naszego zespołu.

- Często przegrywamy mistrzostwo, bo Legia jest tak atrakcyjną drużyną, że mobilizuje wszystkich podwójnie, przyciąga mnóstwo kibiców na trybuny. Dla piłkarzy i trenerów innych zespołów wygrać z Legia to sprawa prestiżowa. Dlatego niespodzianki zawsze będą, tylko nie może być ich za dużo. Często jest tak, że ktoś z nami wygrywa , a potem ileś spotkań z rzędu przegrywa. Tyle ich to kosztowało sił i zaangażowania - podsumował Urban.

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.