Walerian Gwilia: Powinniśmy strzelić trzy lub cztery gole

fot. Piotr Kucza / FotoPyK

- Mogłem strzelić więcej goli, nawet chyba powinienen, ale najważniejsze jest to, że wygraliśmy i awansowaliśmy. O tym czy będę grał regularnie zawsze decyduje trener, a ja mogę tylko ciężko pracować. Jak przyszedłem do Legii wystąpiłem w pierwszych 25 meczach, później doznałem kontuzji i nie grałem. Wróciłem do składu i dalej będę walczył. Może być tak, że Luquinhas będzie grał na skrzydle, a ja w środku, zobaczymy. Wszyscy walczymy o swoje, ale najważniejsza jest drużyna.

- Pracowaliśmy intensywnie w domach. Mieliśmy indywidualne treningi, potem grupowe. W ciągu dwóch miesięcy nie straciliśmy umiejętności i szybko wróciliśmy do dobrej gry. W ostatnich dziesięciu minutach dostaliśmy czerwoną kartkę i było trudniej. Ale najważniejsze, że wygraliśmy. Choć powinniśmy wygrać 3:0 albo 4:0.