Domyślne zdjęcie Legia.Net

Widzewska klątwa wisi nad Grzelakiem?

Redakcja

Źródło:

12.05.2007 07:38

(akt. 23.12.2018 06:54)

Zamiast grać, głównie się leczy. Kiedy już się wyleczy, rozczarowuje. Miał być rewelacją, ale pierwsza runda po przyjściu do Legii była dla <b>Bartłomieja Grzelaka</b> wyjątkowo nieudana. Pech? Kibice Widzewa mają na ten temat inne zdanie. - A idź do tej Legii, i tak tam kariery nie zrobisz. Widzewska klątwa zrobi swoje - pisali na swym forum, kiedy napastnik zimą przeprowadzał się z Łodzi na Łazienkowską. I choć wiara w klątwy kojarzy się z głupimi zabobonami, trudno nie zwrócić uwagi na pewną dziwną prawidłowość.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat wiele gwiazd Widzewa odeszło do znienawidzonej przez łódzkich kibiców Legii i niemal dla wszystkich przygoda z warszawskim klubem kończyła się katastrofą. Wyjątkiem potwierdzającym regułę jest Piotr Włodarczyk, choć wielu fanów Legii twierdzi, że "Nędza" jest właśnie znakomitym przykładem na działanie tajemniczej "widzewskiej klątwy". - Najpierw byłem przemęczony, a potem były te kontuzje. Miałem pecha, ale już niedługo potwierdzę w Legii swoją wartość - powtarza Grzelak, a kibice Widzewa, słysząc to, tylko się uśmiechają. Tak działa widzewska klątwaTomasz Łapiński - reprezentacyjny obrońca, w ciągu trzech sezonów na Łazienkowskiej rozegrał... pół meczu. Na więcej nie pozwoliły mu groźne kontuzje (złamana noga i przewlekły uraz ścięgna Achillesa). Rafał Siadaczka - zaraz po przyjściu do Legii... zachorował na cukrzycę. Paweł Wojtala - notorycznie kontuzjowany, nie potwierdził swych wielkich możliwości. Marek Citko - kibicom Legii zupełnie nie udzieliła się "citkomania", bo utalentowany piłkarz zamiast błyszczeć, niemal cały czas się leczył. Franciszek Smuda - przechodząc do Legii, uchodził za cudotwórcę. Obiecywał potrójną koronę, ale z tych zapowiedzi kompletnie nic nie wyszło. Jakub Rzeźniczak - trzy lata temu przechodził z Widzewa do Legii jako nadzieja polskiej piłki. W Warszawie tych opinii nie potwierdził i w końcu wrócił do Łodzi. Tam też spisuje się bardzo przeciętnie.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.