Domyślne zdjęcie Legia.Net

XIX kolejka

Redakcja

Źródło:

19.11.2000 23:59

(akt. 19.12.2018 05:50)

W sobotę rozegrano siedem spośród ośmiu spotkań XIX kolejki Ekstraklasy. Dziś o godzinie 13 w Lubinie Wisła zagra z tamtejszym Zagłębiem. Najlepiej dla Legii byłoby, gdyby piłkarze "białej gwiazdy" musieli uznać wyższość "miedziowych". Szansa istnieje, ale trzeba przyznać, że znikoma...
Wracając jednak do tego co działo się w sobotę. W Grodzisku chorzowski Ruch wygrał 2:0 po bramkach Skwara i Gorawski w drugiej części gry. W pierwszej połowie Bizacki nie wykorzystał rzutu karnego.
Niespodziewanym wynikiem zakończyła się konfrontacja Odry Wodzisław i Hoopu Warszawa. Otóż aktualni mistrzowie kraju dali sobie strzelić dwie bramki (Sibik i Gadomski), oznajmiając wszystkim, że w tym roku zespół z Konwiktorskiej już nie walczy o mistrzostwo...
Orlen przegrał w Radzionkowie. Najpierw Myszor z "jedenastki" uzyskał prowadzenie. W 67 minucie arbiter główny wyrzuca na domiar złego dla gości Sudego i dyktuje ponownie rzut karny. Tymczasem Janoszka go nie wykorzystuje. Jednak w 83 minucie naprawia swój błąd i podwyższa na 2:0. Saganowski trzy minuty później strzela gola honorowego. I tak Orlen trafia na ostatnie miejsce w tabeli.
Szczecińska Pogoń pokonała olsztyński Stomil. 9 tysięcy ludzi tylko raz mogło świętować zdobycie gola - wszystko za sprawą Dubickiego w 26 minucie.
Najnudniej - bo bez bramek - było w Zabrzu, gdy o punkty walczył Górnik z GKS-em. Piłkarze z Zabrza są przedostatni w tabeli, a katowiczanie jak rozpoczęli (też wynikiem 0:0), tak skończyli...
W Łodzi śląsk wygrał aż 3:0 z Widzewem. Dwie bramki zdobył były legionista Włodarczyk, a jedno trafienie dołożył Stolarz. Co ciekawsza arbiter Marczyk pokazał tego dnia aż trzy czerwone kartki. Wpierw w 79 minucie wyleciał Stokowiec z wrocławskiego śląska, później "poleciał" Urbaniak z Widzewa, a w 90 minucie wyrzucono Augustyniaka także z Łodzi. Panowie trochę mniej brutalniej!
Na Łazienkowskiej podczas meczu Legii i Amiki sędzia pokazał tylko raz kartonik - na dodatek żółty. Czysta gra, umożliwiła podopiecznym Smudy ustrzelenia aż trzech goli. Tuż przed przerwą z główki strzelił Mięciel, potem z "łebka" podwyższył Jarzębowski. Dzieło zakończył Brazylijski talent - Giuliano. To tak w skrócie, co działo się wczoraj. [Jun]

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.