News: Z obozu rywala - Cracovia

Z obozu rywala - Cracovia

Patryk Tylak

Źródło: Legia.Net

17.09.2017 09:35

(akt. 04.01.2019 13:37)

W niedzielę będziemy świadkami debiutu Romeo Jozaka na ławce trenerskiej Legii. Pierwszym rywalem, z którym przyjdzie mu się zmierzyć w polskiej lidze, będzie Cracovia prowadzona przez Michała Probierza. Nie jest to przeciwnik, przed którym legioniści powinni drżeć. „Pasy” początku sezonu nie mogą zaliczyć do udanych, po raz ostatni wygrali w drugiej kolejce. W Pucharze Polski byli natomiast bliscy kompromitacji z I-ligowym GKS-em Tychy.

Wiadomość o zatrudnieniu Probierza w Cracovii lekko zszokowała piłkarską Polskę. Początkowo były szkoleniowiec Jagiellonii miał ponownie spróbować swoich sił za granicą. Następnie pojawiła się opcja Śląska Wrocław. Jak powiedział sam zainteresowany na konferencji prasowej, decyzja o przejęciu krakowskiego zespołu była spontaniczna, a rozmowy z Januszem Filipakiem, szefem klubu, przeprowadzone bardzo szybko. – Byłem zaskoczony telefonem od profesora Filipiaka i jego propozycją. Cracovia to klub z takim potencjałem, że trudno było nie rozważyć tej propozycji. – skomentował Probierz na swojej pierwszej konferencji.


Szkoleniowiec określił także swój cel związany z Cracovią. Chce w ciągu dwóch lat wprowadzić „Pasy” do europejskich pucharów. Od początku pracy w Krakowie stawia również na młodych graczy, podobnie jak to było w Białymstoku. Wydaje się, że niektórych zawodników wstawia wręcz na pokaz do składu. W inauguracyjnym meczu przeciwko Piastowi Gliwice w podstawowej jedenastce znalazł się Adam Wilk. Dla golkipera, który powrócił z wypożyczenia do Legionovii Legionowo, był to debiut w ekstraklasie. Szansę gry otrzymał również lewy obrońca Kamil Pestka. Defensor przed początkiem obecnych rozgrywek miał na koncie tylko jeden występ w polskiej lidze.


O ile Pestka wciąż kręci się wokół podstawowego składu, o tyle Wilk po raz ostatni wystąpił w trzeciej kolejce. To właśnie wtedy puścił cztery gole w spotkaniu z Koroną Kielce. Po tym niezbyt imponującym wyczynie młodego bramkarza, Probierz postanowił postawić na Grzegorza Sandomierskiego, który nie oddał miejsca w składzie do tej pory. Sandomierski jest zresztą obecnie jednym z niewielu zawodników, który może być pewny pierwszego składu. Najwięcej zmian miało miejsce w formacji obronnej, choć w ostatnich meczach ustabilizował się nieco środek defensywy. Na lidera wyrasta Ołeksij Dytjatjew, a u jego boku grał Michał Helik. W meczu przeciwko Legii na prawej obronie być może obejrzymy Maticia Finka. Słoweniec dołączył do Cracovii w ostatnim dniu okienka transferowego, a tydzień temu mecz z Jagiellonią rozpoczął już w podstawowej jedenastce.


Zdecydowanie większy problem krakowski klub ma w środku pola. Jeszcze przed sezonem wypadł Damian Dąbrowski. Pomocnik zerwał więzadła krzyżowe i raczej w tym roku już nie zagra. Probierz nie może liczyć także na Szymona Drewniaka. Iluzoryczne szanse na występ ma Miroslav Covilo. Ten wysoki zawodnik przez większość meczów bieżącego sezonu grał na środkach przeciwbólowych. To wyszło mu bokiem przed spotkaniem z Jagiellonią, ponieważ Covilo zaczął mieć problemy z żołądkiem. Spowodowane to było prawdopodobnie przyjmowaniem leków, przez co Serb z bośniackim paszportem odpocznie zapewne także w spotkaniu przeciwko „Wojskowym”. W ten sposób w niedzielę rolę środkowych pomocników pełnić mają Adam Deja i Milan Dimun.


Sympatycy „Pasów” nie mogą przynajmniej narzekać na brak skutecznego napastnika. Po ośmiu kolejkach pięć bramek na koncie ma Krzysztof Piątek (choć większość zdobyta z rzutów karnych). Jego gole nie przekształciły się jednak na zwycięstwa Cracovii. Zespół dowodzony przez Probierza tylko raz potrafił pokonać rywala. Miało to miejsce w drugiej kolejce, krakowiacy na pokonanym polu zostawili Lechię Gdańsk. Oprócz tej jednej wygranej, „Pasy” zremisowały trzy mecze i przegrały cztery, skutkiem czego jest piętnasta lokata w tabeli (stan przed rozpoczęciem kolejki).


Mało brakowało, a słaby początek sezonu Cracovii mógł się odbić na rozgrywkach Pucharu Polski, o czym wspominaliśmy na wstępie. Piłkarze w biało-czerwonych strojach mierzyli się z I-ligowym GKS-em Tychy. W regulaminowym czasie gry mieliśmy remis 1:1, który utrzymał się także po dogrywce. Potrzebna była więc seria rzutów karnych, do której zawodnicy z Krakowa nie mogli podchodzić zbyt pewni siebie. W końcu wcześniej zmarnowali dwie jedenastki. Najpierw w drugiej połowie spudłował Deja, natomiast podczas dogrywki piłki do siatki z karnego nie potrafił skierować Piątek. Krakowianie w konkursie jedenastek skutecznie się jednak zrehabilitowali i zdołali przejść do 1/8 finału. Tam czeka na nich Zagłębie Lubin.


Ciężko określić, z jakim nastawieniem Cracovia zaprezentuje się na stadionie przy Łazienkowskiej. Probierz na konferencji przedmeczowej, zamiast na swojej drużynie, wolał skupić się na polskiej piłce, systemie VAR i sędziach. – Nie warto stawiać na młodzież, bo to może być gwóźdź do trumny dla trenera. Potem się dziwimy, że trenerzy nie stawiają na młodych zawodników. Jestem sfrustrowany tym wszystkim, co dzieje się w polskiej piłce. […] Jedne zespoły mają VAR na swoich meczach, inne nie. Nie mamy na to wpływu, trzeba to zaakceptować. Więcej już na temat sędziów nie mówię, bo to nic nie daje, poza tym nie ja jestem od oceny arbitrów. W Europie mamy teraz piętnastu sędziów, drużyny żadnej. To pokazuje, że sędziowie są dziś ważniejsi od piłkarzy, drużyn i trenerów. – skomentował trener Cracovii.


Warto wspomnieć, że przeciwko „Pasom” debiutował Stanisław Czerczesow. „Wojskowi” pokonali wtedy swojego rywala 3:1. Hat-tricka zaliczył Nemanja Nikolić, przy każdym trafieniu ostatnie podanie należało do Tomasza Jodłowca. Wierzymy, że także i przy pierwszym meczu Jozaka, Jodłowiec jak i reszta piłkarzy zaprezentują znacznie wyższą formę niż do tej pory. 

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.