News: Z obozu rywala - Termalica Bruk-Bet Nieciecza

Z obozu rywala - Termalica Bruk-Bet Nieciecza

Samuel Szczygielski

Źródło: Legia.Net

02.03.2016 14:39

(akt. 07.12.2018 16:55)

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - najbliższy rywal Legii to jedna z najciekawszych ekip ekstraklasy. Stadion z liczbą miejsc kilkakrotnie większą od liczby mieszkańców. Obok pól uprawnych czy łąk z krowami w oczy rzucają się... słonie. A drużyna nie awansowała do ekstraklasy będąc jednosezonowym wystrzałem, lecz biła się o grę w elicie przez kilka lat, zawsze do ostatniej kolejki pierwszej ligi.

Termalica, mimo że w ekstraklasie premierowo, na piłkarskiej mapie Polski jest od 1922 roku. Z małą przerwą spowodowaną II wojną światową. Wtedy boisko w Niecieczy służyło Niemcom za plac ćwiczebny. Pozostawili je zryte kołami ciężkich dział armatnich oraz kopytami koni.


Historyczny awans do ekstraklasy nie był przypadkowy. Termalica w poprzednim roku poniosła zaledwie pięć porażek, a zdobyła w sumie aż sześćdziesiąt bramek - najwięcej w I lidze. W poprzednich sezonach notowała miejsca: piąte, trzecie, piąte. Ciągle znajdowała się w czołówce, jednak zawsze czegoś brakowało do awansu - zimnej krwi w polu karnym w ostatniej kolejce, punktu zgubionego gdzieś na początku sezonu, czy skuteczności. Brakowało niewiele, ale jednak.


Jednak państwo Witkowscy, właściciele klubu, nie odpuszczali. Podobnie jak piłkarze, którzy ze swojej wsi zrobili twierdzę dla pierwszoligowych klubów. W swojej kadrze klub z małopolski posiada Pavola Stano. Grającego jako...stoper lub napastnik. Rosły i silny, więc nadaje się i tu i tu. To właśnie Słowak zdobył pierwszą, historyczną bramkę dla "Słoni" w Ekstraklasie. Najgłośniejsze nazwisko w Termalice? Baszczyński Marcin. Tak, ten z Wisły. Tyle że nie pełni funkcji zawodnika, tylko, jak podaje oficjalna strona klubu, "General Manager ds. Sportu i Public Relations". Światowo.


Trudno mówić o ultrasach Termaliki, bo liczba mieszkańców nie pozwala na zebranie mocnej, kibicowskiej ekipy, ale jeden z przydomków drużyny to "Szaleni Wieśniacy", a to już budzi respekt. Mniejszy lub większy.


W samej ekstraklasie Termalice na razie idzie słabo, chociaż na tę chwilę cel jest osiągnięty. Jednak uniknięcie spadku nie jest takie pewne, bo "Słonie" są tuż nad strefą spadkową. Jesienią mieli przebłyski, ale tylko chwilowe. Za to początek roku 2016 nie zapowiadał się dobrze ze względu na kalendarz. Lech, Cracovia, Pogoń i Legia, czyli czołówka ligi - to pierwsi rywale ekipy Piotra Mandrysza. A nie wygląda to najgorzej, bo po porażce z Lechem (mimo strzelenia mu dwóch bramek) Termalica zremisowała bramkowo z Cracovią i Pogonią. Ze strzelaniem bramek nie jest najlepiej, bo niecieczanie zdobywają tylko 0,96 gola na mecz. Dla porównania - statystyka Legii to 2 bramki na mecz. Jednak zimą ściągnięto dwóch napastników (Nikolic, Bratanović), co zwiększy rywalizację, bo na miejscu byli już Kędziora, Juhar i ewentualnie Stano.


– Jesteśmy nisko w tabeli, ale nie poddajemy się. Jeżeli w dwóch najbliższych kolejkach zdobędziemy cztery punkty, to zmieni się nasza sytuacja. Jedno - dwa zwycięstwa mogą w tym bardzo pomóc. I to też jest naszym najbliższym celem. To jest do zrealizowania. Cały czas wysoko mierzymy. Chcemy znaleźć się w pierwszej ósemce. Jeżeli to nam się nie uda, to przynajmniej chcemy mieć odpowiedni kapitał w postaci ilości punktów – mówi kapitan zespołu, Jakub Biskup.

Przedsezonowe sparingi Termaliki:


Stal Mielec 1:2
Reprezentacja AFE 1:4
Hercules Alicante B 3:2
CD Eldense 0:0
Zagłębie Sosnowiec 2:0

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.