Domyślne zdjęcie Legia.Net

Zapowiedź: Pora się przełamać

Piotr Szydłowski

Źródło: Legia.Net

19.03.2010 07:01

(akt. 16.12.2018 09:39)

Przed jutrzejszym meczem ze Śląskiem Wrocław, Legia wydaje się nie mieć żadnego wyboru, poza zdobyciem kompletu punktów. Warszawianie zanotowali ostatnio serię trzech porażek z rzędu i bez rychłego przerwania fatalnej passy może się okazać, że drużyna jest w naprawdę głębokim kryzysie. Sobotni mecz przy Łazienkowskiej zaplanowano na godzinę 14:45.

Zbiegiem okoliczności jest fakt, że ekipa trenera Ryszarda Tarasiewicza, również znajduje się w wyraźnym dołku. O znakomicie spisującym się Śląsku sprzed trzech rund mało kto już wspomina i choć dziewiąta obecnie pozycja w tabeli tragedią jeszcze nie jest, to we Wrocławiu nie brakowało ostatnio rozczarowań. W trzech wiosennych meczach piłkarze z Oporowskiej zdobyli zaledwie jeden punkt. Po inauguracyjnym remisie z Polonią Bytom, nasi jutrzejsi rywale przegrali na własnym stadionie najpierw z Jagiellonią Białystok, a później z Lechią Gdańsk. Widmo spadku nie zaczęło raczej jeszcze zaglądać wrocławianom w oczy, ale trener Tarasiewicz po porażce z gdańszczanami musiał tłumaczyć się z niepokojących rezultatów na dywaniku jednego z działaczy.

Jak wiadomo, nieco dalej posunięto się w Legii, gdzie po blisko trzech latach posadę stracił odpowiedzialny za wyniki drużyny Jan Urban. Byłego gwiazdora Górnika Zabrze momentalnie zastąpił ściągnięty naprędce Stefan Białas i niemal z marszu poprowadził drużynę w meczu pucharowym z Ruchem. Pomimo porażki, należy zauważyć, że w tak krótkim czasie, nowy szkoleniowiec zdołał przekonać legionistów do bardziej ofensywnej gry, której brakowało za trenera Urban. Należy tylko żałować, że liczne w porównaniu do poprzednich meczów sytuacje nie przełożyły się na wynik. Ze Śląskiem trener Białas będzie miał jednak możliwość skorzystania z chorego ostatnio Bartłomieja Grzelaka, co daje szansę ustawienia drużyny w systemie z upragnionym przez kibiców duetem napastników w linii. Obok "Grzela" należy się spodziewać występu Marcina Mięciela.

Poza Grzelakiem, w pełni sił jest już także Maciej Iwański. Skutki meczu z "Niebieskimi" odczuwa jeszcze Jan Mucha. Obaj jednak powinni wystąpić w sobotę w meczu ze Śląskiem. Do pełni sił dopiero dochodzi natomiast Wojciech Szala, a na przechodzącego rehabilitację Takesure'a Chinyamę będzie trzeba poczekać jeszcze dłużej. Z kolei w Śląsku kontuzjowany jest Bośniak, Amir Spahić.

Historia spotkań Legii ze Śląskiem liczy sobie 66 oficjalnych starć. Dotychczas 36 razy wygrywała Legia, 17 razy Śląsk, a w 13 przypadkach notowano remis. Bilans strzelonych i straconych goli to 100 do 45 na korzyść "Wojskowych" ze stolicy. Jesienią we Wrocławiu obie ekipy podzieliły się ligowymi punktami po bezbramkowym remisie.

W obliczu kryzysu obu drużyn, faworytem jutrzejszego meczu będą niewątpliwie gospodarze. Dla warszawian jutrzejszy mecz musi być zwycięski z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze runda wiosenna jest bardzo krótka i chcąc walczyć o mistrzostwo nie można sobie pozwolić na seryjne straty punktów. Po drugie, ewentualne podtrzymanie fatalnej passy może wprowadzić duży niepokój wokół drużyny, a właśnie komfort pracy wydaje się być drogą do sukcesu Legii w obecnej sytuacji.

Przewidywany skład Śląska:

Kelemen - Wołczek, Celeban, Fojut, Pawelec - Madej, Sztylka, Dudek, Mila, Ćwielong - Sotirović

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.