Domyślne zdjęcie Legia.Net

Zapowiedź: Zachować resztki honoru

Emil Kopański

Źródło: Legia.Net

14.05.2010 00:35

(akt. 16.12.2018 03:42)

<!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:TrackMoves/> <w:TrackFormatting/> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:DoNotPromoteQF/> <w:LidThemeOther>EN-US</w:LidThemeOther> <w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian> <w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> <w:SplitPgBreakAndParaMark/> <w:DontVertAlignCellWithSp/> <w:DontBreakConstrainedForcedTables/> <w:DontVertAlignInTxbx/> <w:Word11KerningPairs/> <w:CachedColBalance/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> <m:mathPr> <m:mathFont m:val="Cambria Math"/> <m:b

Dla gości z Bełchatowa spotkanie z Legią nie ma już, oprócz prestiżu, kompletnie żadnego znaczenia – niezależnie od wyniku zawodnicy GKS mają zapewnione 5. miejsce w tabeli. Zawdzięczają to przede wszystkim trwającej od września do listopada ubiegłego roku fenomenalnej serii 7 zwycięstw z rzędu. Świetną passę przerwała wówczas bełchatowianom... Legia Warszawa. Jak dotąd zawodnicy GKS w 29 kolejkach zgromadzili 47 punktów. Odnieśli 13 zwycięstw, zanotowali 8 remisów i tyle samo razy schodzili z boiska pokonani. Najskuteczniejszym piłkarzem zespołu jest reprezentacyjny napastnik, Dawid Nowak, który dziewięciokrotnie pokonywał bramkarzy rywali. W poprzedniej kolejce podopieczni Rafała Ulatowskiego rzutem na taśmę wygrali z gdańską Lechią, dzięki dwóm bramkom wspomnianego Nowaka.

Legioniści o ostatniej serii spotkań chcieliby zaś na pewno jak najszybciej zapomnieć. Ulegli bowiem na Konwiktorskiej rywalowi zza miedzy, Polonii Warszawa 0:1. Bramkę dla "Czarnych Koszul" zdobył Andreu Guerao Mayoral. Zawodnicy Stefana Białasa niemal zupełnie przeszli obok meczu. Brak ambicji i walki zemścił się na graczach Legii. Porażka z Polonią była już trzecią z rzędu (wcześniej legionistów pokonał chorzowski Ruch i krakowska Wisła). Co więcej, w żadnym ze spotkań piłkarze z Łazienkowskiej nie byli w stanie zdobyć bramki. Dzięki porażce Ruchu w 29. kolejce warszawianie zachowali jednak, iluzoryczne co prawda, szanse na awans do europejskich pucharów. Czy będą jednak w stanie pokonać solidny i grający już bez żadnej presji zespół z Bełchatowa?

Na pewno nie pomoże im w tym brak kilku podstawowych zawodników. Szczególne problemy Stefan Białas może mieć z zestawieniem linii defensywnej – na urazy narzekają obydwa „filary” warszawskiej obrony, Dickson Choto i Inaki Astiz. Dodatkowo za żółte kartki pauzował będzie Pance Kumbev. W ataku, tradycyjnie już w tym sezonie, zabraknie Takesure'a Chinyamy. Z drużyną normalnie trenuje zaś już Tomasz Jarzębowski, który w spotkaniu derbowym nabawił się urazu barku. W zespole z Bełchatowa z powodu urazów nie zagrają zaś Mariusz Ujek i Marek Szyndrowski. Na boisku nie pojawi się także wypożyczony z Legii Maciej Korzym, który w kontrakcie ma zapis uniemożliwiający mu występ przeciwko swemu klubowi.

Historia spotkań pomiędzy obydwoma zespołami nie jest długa. Sobotnie starcie będzie 21. pojedynkiem pomiędzy Legią a GKS. Bilans jest zdecydowanie korzystniejszy dla legionistów, którzy nie dali się pokonać w 15 pojedynkach (12 zwycięstw i 3 remisy). Bilans bramkowy siłą rzeczy również jest korzystny dla zespołu z Łazienkowskiej – Legia zdobyła 33 gole, tracąc 19. Jesienią podopieczni wówczas jeszcze Jana Urbana zwyciężyli w Bełchatowie 1:0, a piękną bramkę z rzutu wolnego strzelił Maciej Iwański.

Sobotni pojedynek to dla Legii mecz nie tylko o europejskie puchary, ale przede wszystkim o honor. Jeśli legioniści zagrają z taką "ambicją" jak w poprzednich kolejkach, stracą w oczach kibiców resztki szacunku. A ten jest zdecydowanie ważniejszy, niż zgubione w ligowej tabeli punkty. Przegrana jest częścią piłki nożnej, ale różnicą jest przegrać po walce i bez niej. Tę pierwszą łatwiej wybaczyć. Legioniści muszą więc „gryźć trawę” i za wszelką cenę wygrać sobotnie spotkanie. Już od dawna Legia nie była tak blisko braku awansu do europejskich pucharów, jak obecnie. Miejmy nadzieję, że zakończenie sezonu przyniesie piłkarzom, a przede wszystkim kibicom choć namiastkę zadowolenia z tegorocznych rozgrywek.

Przewidywane składy:

Legia: Mucha – Kiełbowicz, Szala, Wawrzyniak, Rzeźniczak – Szałachowski, Jarzębowski, Iwański, Rybus – Grzelak, Mięciel.

GKS: Sapela – Tosik, Pietrasiak, Lacić, Popek – Wróbel, Rachwał, Gol, Cetnarski, Małkowski – Nowak.

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.