Domyślne zdjęcie Legia.Net

Zawsze będzie Legionistą...

Redakcja

Źródło:

13.02.2000 23:59

(akt. 19.12.2018 18:25)

"Legia Serwis" w porozumieniu z kibicem PAOK'u Saloniki jako pierwszy internetowy serwis może zaprezentować zdjęcia z pobytu Grześka Szamotulskiego w Grecji.
Grzegorz Szamotulski stał się ulubieńcem kibiców PAOK'a. Już na początku, kiedy odbierał bluzę bramkarską z numerem szesnaście, kibice byli zadowoleni i usatysfakcjonowani. Kiedy wszyscy fani czekali na debiut eks Legionisty w meczy PAOK - AEK Ateny nastąpiło lekkie rozczarowanie. "Szamo" był drugim bramkarzem i nie zagrał ani minuty. Na dodatek jego nowy zespół doznał porażki 2:0, a trener tłumaczył, że Grzegorz Szamotulski musi przyzwyczaić się do tutejszego klimatu. W poprzedni weekend "Góra" (tak nazywają go niektórzy fani z Grecji) odwiedził Leszka Pisza. Grzesiek chciał dowiedzieć się, jakie jest życie w Grecji…
Wczoraj, albo dziś "Góra" będzie mógł wystąpić w pierwszym swoim meczu, PAOK gra z Kalamastą.
Przypomnijmy, że Grzesiek karierę rozpoczynał w Lechii Gdańsk, potem przeniósł się do Hutnika Warszawa, a potem trafił na Konwiktorską, do Poloni. Jednak kiedy otrzymał ofertę przejścia do Legii nie wahał się - "Nikt nie zastanawiałby się nad przyjściem na Łazienkowską" - stwierdzi "Szamo". Grzesiek nabierał doświadczenia obserwując takich bramkarzy jak Maciej Szczęsny i Zbigniew Robakiewicz i szkoląc się u Lucjana Brychczego, a potem Jacka Kazimierskiego - "Życzę każdemu młodemu chłopakowi uczenia się od takich ludzi, jak Maciej Szczęsny, Zbigniew Robakiewicz, Lucjan Brychczy, czy Jacek Kazimierski".
"Szamo" stał się szybko ulubieńcem publiczności. Nie tylko dlatego, że grał jak z nut, ale jego zachowanie było wręcz zabawne… "Mistrz dobrego dowcipu", "Bardzo szybki w każdej sprawie" - mówią o nim znajomi, albo trenerzy. Nawet sam Franciszek Smuda po kilku treningach był pewien - "wilk w bramce". "Zawsze byłem dumny z tego, że występowałem na Łazienkowskiej" - mówi Szamotulski. My kibice zawsze będziemy go pamiętać, nie tylko jako wspaniały bramkarz, ale jak już pisaliśmy - jako bardzo barwną postać naszej drużyny…
Na koniec warto dodać, że "Szamo" wystąpił ponad sto razy w barwach Legii! Życzymy Tobie Grześku, abyś w Grecji odnosił same sukcesy i aby za rok nasze kluby spotkały się w Lidze Mistrzów!

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.