Bartosz Kapustka

Bartosz Kapustka: Znowu mogę robić to, co kocham

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Instagram

19.04.2022 20:30

(akt. 19.04.2022 21:11)

W 73. minucie meczu z Piastem Gliwice (0:1), w 29. kolejce PKO Ekstraklasy, na boisku pojawił się Bartosz Kapustka. Dla pomocnika Legii było to pierwsze spotkanie o stawkę po 9 miesiącach przerwy spowodowanej zerwaniem więzadła krzyżowego przedniego. Zawodnik podzielił się wrażeniami za pośrednictwem Instagrama.

To było długie 271 dni. Trudno opisać, co czułem wczoraj przekraczając linię murawy na stadionie przy Łazienkowskiej po tak długim czasie. Jestem wdzięczny wszystkim, którzy towarzyszyli mi i wspierali mnie przez cały ten czas. Dziękuję fizjoterapeutom i trenerom, którzy musieli znosić moje humory każdego dnia, kolegom z drużyny za dodawanie mi energii, kibicom za gorące przywitanie i masę ciepłych wiadomości podczas całej rehabilitacji. Ale przede wszystkim moim najbliższym, bez których byłoby zdecydowanie trudniej. Cieszę się, że znowu mogę robić to, co kocham. Do zobaczenia na stadionach – napisał Bartosz Kapustka.

Gdy "Kapi" wszedł na boisko, to kibice zaczęli skandować jego imię i nazwisko. – Jest kilka pozytywów, czyli momenty dobrej gry zespołu i powrót Bartka, który pokazał się z niezłej strony – stwierdził trener Vuković.

ZOBACZ TAKŻE:

– Zapis relacji tekstowej na żywo

– Trener Vuković odejdzie z Legii po sezonie

– Wypowiedź "Vuko" po meczu z Piastem

– Rozmowa z Arielem Mosórem

– Komentarz Mateusza Wieteski

– Konferencja Waldemara Fornalika

– Kilka słów od Jakuba Czerwińskiego

Polecamy

Komentarze (32)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.