Czesław Michniewicz

Czesław Michniewicz: Chcemy poszukać odrobiny stabilizacji

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

20.10.2020 10:45

(akt. 03.11.2020 15:03)

- Nie wiem kiedy nastąpi moment optymalnej formy zespołu, ale chciałbym aby nastąpił jak najszybciej. Na pewno w drugiej połowie meczu z Zagłębiem Lubin były momenty, które napawały optymizmem. Było dużo dobrych akcji budowanych w ciekawy sposób, z dużym rozmachem i różnorodnością taktyczną. Było dużo podań, zmiany kierunku ataku, gry na jeden kontakt, zdobywania przestrzeni. Taką grę i taką Legię chciałbym obserwować - mówi przed meczem ze Śląskiem Wrocław trener Legii Warszawa, Czesław Michniewicz.

- Był agresywny odbiór piłki na połowie rywala. Musimy jednak grać tak przez cały mecz. Na razie są tylko fragmenty takiej gry. Ale te chwile z dobrą grą pozwalają z optymizmem spojrzeć w przyszłość. 

- Nie oceniam rywala przez pryzmat jednego meczu – tego ostatniego, Oglądałem ich spotkanie z Piastem na początku rozgrywek, a także mecz z Lechem. To dobra drużyna, bardzo zdyscyplinowana, mająca w swoich szeregach graczy o dużym potencjale. Mają też silną ławkę rezerwowych i wszyscy są zdolni do gry. Opinia na temat zespołu powinna być szersza niż wydana na podstawie ostatniego spotkania. A mecz w Płocku miał specyficzne okoliczności, na placu budowy trudno dostrzec dobre momenty w grze. Obraz braku trybun w jakiś sposób rzutuje. Ale widziałem w tym starciu kilka fajnych akcji w wykonaniu graczy Śląska. I takiego zespołu spodziewamy się w środę w Warszawie.

- Z kadry 31 osób, nie będzie branych pod uwagę przy ustalaniu składu 13 zawodników. Nie ulegnie poprawie sytuacja ze środkowymi obrońcami – Inaki Astiz, Mateusz Wieteska i William Remy nie są zdolni do gry. Nie mogę brać też pod uwagę Ariela Mosóra, jest na kwarantannie związanej z koronawirusem. W środę o 13. będę obserwował mecz naszych rezerw i młodego stopera Jegora Macenkę. To młody i obiecujący zawodnik, być może będzie konieczność by włączyć go do treningów z pierwszą drużyną. Ale by tak się stało musi być poddany testom na koronawirusa. Nie damy rady tego zrobić w tym tygodniu. W czwartek po treningu będziemy się już szykować do wyjazdu do Szczecina.

- Do gry niezdolni będą w środę też Cierzniak, Miszta, Muzyk, Cholewiak, Hołownia, Sanogo, Vesović, Kante – choć rozpoczął już treningi indywidualne i być może pod koniec tygodnia wróci do ćwiczeń z drużyną. Nie będzie też Bartka Kapustki – przebywa w domu z koronawirusem, ale przechodzi wszystko bezobjawowo, czuje się dobrze. Liczę, że po dziesięciu dniach uzyska wynik negatywny i wróci szybko do zajęć nie tracąc za wiele ze swojej motoryki. Dziś pierwszy raz będzie trenował z nami Kacper Kostorz, który przechodził skomplikowaną chorobę. On będzie teraz potrzebował czasu by się odbudować. Pozostali gracze są zdrowi, regeneracja szybko postępuje. Dziś będzie trenować do południa.

- Wygrana z Zagłębiem była ważna. Pozytywny wynik kształtuje poczucie własnej wartości, świadomość i pewność siebie. Ale nam potrzebne jest nie jedno zwycięstwo, ale cała seria zwycięstw byśmy zaczęli grać na miarę potencjału. Cieszy fakt, że w meczu z Zagłębiem były już takie akcje, w których kreowaniu brali udział wszyscy zawodnicy – począwszy od Artura Boruca. Ale musimy grać tak cały czas, oddawać więcej strzałów z dystansu. Bo są ku temu sytuacje, ale nie ma decyzji by uderzyć na bramkę. Nad tym też musimy pracować, będziemy o tym piłkarzom przypominać. Trenować teraz nie ma za bardzo kiedy, została jedna jednostka treningowa do spotkania ze Śląskiem.

- Atuty Śląska? Bardzo dobre stałe fragmenty gry. Jest tam kilku graczy, m.in. Piotrek Celeban, którzy doskonale czują się w walce w powietrzu. Na to trzeba będzie zwrócić uwagę. Dynamika w grze. Śląsk bardzo szybko przechodzi z obrony do ataku. Jest długie podanie na wolną przestrzeń, mają szybkich skrzydłowych – to kolejna broń Śląska. Skupiamy się na całym zespole rywala, na tym jak funkcjonuje. Mają trenera, który długo z nimi pracuje, więc z dnia na dzień wiele się tam nie zmieni. Ale przede wszystkim musimy patrzeć na siebie, nasza gra jest najważniejsza. Można wszystko wiedzieć o przeciwniku, ale gdy nie wypełni się założeń na dane spotkanie, to i tak jest wtedy problem.

- Czy szykuję zmiany w ataku? Rafa Lopez musi cierpliwie czekać na swoją szansę. Nie mam podstaw by coś zmieniać, by sadzać Tomka Pekharta na ławce rezerwowych. Zdobył ostatnio dwie bramki, zagrał dobre spotkanie i jestem z jego postawy bardzo zadowolony. Jeśli nic złego się nie wydarzy na ostatnim treningu, to Pekhart zacznie spotkanie w pierwszym składzie.

- Czy poznałem już dobrze wszystkich piłkarzy Legii? Wielu poznałem, wielu wciąż poznaję codziennie na treningu, w rozmowie z nimi. Wiele meczów trzeba wspólnie rozegrać, by stwierdzić, że kogoś się naprawdę dobrze poznało. Ale nie ma z tym problemu, wszystko przebiega tak, jak powinno, zawodnicy są bardzo otwarci na współpracę. Ci co nie grają zawsze są troszeczkę zawiedzeni, ale droga do pierwszego składu prowadzi tylko poprzez trening i pokazywanie się. Zawodnicy muszą robić wszystko by zwrócić naszą uwagę i pokazać, że są gotowi by w każdej chwili kogoś zastąpić. Będą tygodnie w których będziemy grali po trzy mecze, a to oznacza, że na pewno będą zmiany. Ale na początku chciałby grać składem zbliżonym do tego, jaki grał w ostatnim meczu, by poszukać trochę stabilizacji.

Polecamy

Komentarze (91)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.