Dłuższa przerwa Skwierczyńskiego

Skwierczyński zaczął grać w piłkę w Pogoni Siedlce, miał też okazję zadebiutować w reprezentacji Polski w swojej kategorii wiekowej. Regularnie jeździł na kadrę Mazowsza, gdzie wypatrzyli go skauci Legii, do której się przeniósł. Trzy lata temu został mistrzem kraju juniorów młodszych, później trafił do zespołu U-18, a od początku 2021 roku występuje w rezerwach.

Na początku minionego sezonu 19-latek zadebiutował w "jedynce" w Pucharze Polski z Wigrami Suwałki (3:1), a w grudniu zagrał w Lidze Europy przeciwko Spartakowi Moskwa (0:1). Był również na ławce rezerwowych pierwszego zespołu na rywalizację z Radomiakiem w ekstraklasie i ćwiczył na zgrupowaniu kadry narodowej (U-19) prowadzonej przez Mariusza Rumaka. Trenował też na dwóch obozach Legii: w Austrii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

W poprzednich rozgrywkach wystąpił w 29 spotkaniach III ligi, zdobył 5 bramek i wywalczył 8 asyst (najwięcej w drużynie). Do tego ma za sobą 4 mecze w wojewódzkim PP (asysta w 1/8 finału z Mazovią w Mińsku Mazowieckim).

Piłkarz bardzo pechowo rozpoczął przygotowania do sezonu 2022/23 z drugim zespołem Legii. W 5. minucie sparingu "dwójki" z Orlętami w Czyżewie (6:0) przeciwnik kopnął go w piszczel. Skwierczyński od razu poprosił o zmianę, potem wrócił do Warszawy, a po trzech dniach dowiedział się, że ma złamaną kość piszczelową i uszkodzone więzadła w stawie skokowym. Powinien pauzować do trzech miesięcy. Zawodnik aktualnie leży w łóżku (planowo do końca wakacji), regeneruje się, cały czas mając założony but ortopedyczny na lewej nodze. Drugiego sierpnia przejdzie kolejne badania, po których okaże się czy nie będzie potrzebna operacja.