kibice sektora gości
fot. Jan Szurek

Fani Legii nie otrzymają pełnej puli biletów, będą dodatkowe środki bezpieczeństwa

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: myoldmansaid.com

10.11.2023 17:20

(akt. 13.12.2023 20:21)

- W wyniku ostatnich przewinień kibiców Legia Warszawa, postanowiono, że nie otrzymają oni pełnej puli 2100 biletów. Decyzja zapadła po dyskusji między klubem z Birmingham, władzami UEFA oraz innymi zainteresowanymi stronami - czytamy na nieoficjalnej stronie kibiców Aston Villi.

- Ostatnio kibice wyjazdowi Legii byli zaangażowani w potyczki z holenderską policją w Alkmaar, co spowodowało coraz większe zaangażowanie UEFA - czytamy w tekście na stronie kibiców Aston Villi.

Szczerze mówiac mieliśmy przekonanie, że zainteresowanie wynika z faktu, że uderzony przez policjantów został prezes klubu i szef ECA czyli Dariusz Mioduski oraz z tego powodu, że po meczu zostało zatrzymanych dwóch piłkarzy Legii, którzy musieli noc spędzić w areszcie. Ale to wydarzenie zostało w tekście pominięte.

Dalej spotykamy się z informacją, że na meczu Aston Villi z Legią będą zastosowane dodatkowe środki bezpieczeństwa - m.in. w postaci konnej policji. - Podczas ostatniego meczu ligowego z Luton Town na Villa Park pojawiły się konie policyjne. Było to związane z próbnym uruchomieniem środków bezpieczeństwa przed spotkaniami w fazie grupowej Ligi Konferencji. Poprzednim razem policja konna gościła na Villa Park ponad 20 lat temu, co wynikało z postępu technologii i lepszego zachowania kibiców na przestrzeni dziesięcioleci. Konie to tylko część dodatkowych środków bezpieczeństwa wprowadzanych na nadchodzące mecze w Lidze Konferencji. Plany policyjne mają naśladować ustalenia dotyczące starcia Aston Villi z Chelsea.

Później znajdujemy wytłumaczenie tego, dlaczego kibicom AZ przyznano pełną pulę biletów, a kibicom Legii nie. - Incydent związany z kibicami Alkmaar, kiedy ultrasi AZ próbowali wtargnąć na trybunę VIP obiektu West Hamu VIP oznano za jednostkowy. Wpływ na to miał fakt, że fanów AZ uważa się ich za porządnych kibiców. W rezultacie otrzymali pełną pulę 2100 biletów na mecz na Villa Parku. Zupełnie inną reputacją cieszą się wyjazdowi kibice Legii Warszawa. Wystarczy wspomnieć o rozgywanym na stadionie King Power meczu z Leicester City. Kibice Legii starli się ze służbami porządkowymi, policją i niektórymi kibicami gospodarzy. Te wydarzenia z meczu z Leicester wpłyęły na przygotowania Aston Villi i policji do nadchodzącego meczu na Villa Park z Legią. Dlatego też postanowiono nie przyznawać kibicom Legii pełnej puli biletów - czytam na stronie kibiców Aston Villi.

Z takim postawieniem sprawy, z odmiennym traktowaniem kibiców AZ i Legii, nie zgadzają się fani z Warszawy i wydali specjalny komunikat.

KOMUNIKAT NIEZNANYCH SPRAWCÓW:

Drodzy Kibice! Zanim jeszcze przejdziemy do podziękowań, podsumowania wczorajszego meczu i tematu niedzielnego meczu, musimy poruszyć pewną bardzo istotną dla nas sprawę. Mianowicie kolejne spotkanie, jakie czeka nas w Lidze Konferencji, to wyczekiwany przez nas wyjazd na mecz z Aston Villą.

Od jakiegoś czasu ze zdumieniem obserwujemy zachowanie klubu z Anglii. Klub ten usilnie stara się zrobić wszystko, aby jak najmniej kibiców z Polski obejrzało ów mecz na żywo, na stadionie. Kombinacje, niewywiązywanie się z wcześniej danego słowa a nawet z podpisanej umowy pomiędzy naszymi klubami dotyczącej liczby biletów jakie mamy otrzymać, uważamy za niedopuszczalne i skandaliczne.

Po raz kolejny kibice Legii są traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Kluby, które tyle mówią o równości i innych tego typu ideach, po raz kolejny pokazują, że to tylko puste słowa i marketingowa wydmuszka. Nie zgadzamy się na traktowanie nas w ten sposób. W związku z tym pragniemy poinformować o kilku sprawach.

  • Nie żądamy niczego nadzwyczajnego, a jedynie liczby biletów zgodnej z nominalną pojemnością sektorów przeznaczanych zwykle dla kibiców gości na stadionie AV.
  • Jako kibice nie mamy fizycznie możliwości wstrzymać ludzi, którzy kupili już bilety lotnicze, zapłacili za hotele i wydali swoje ciężko zarobione pieniądze na podróż do Anglii.
  • Podkreślamy jeszcze raz: to już drugi w ostatnim czasie, po sytuacji w Alkmaar, przejaw rasizmu, gdzie Polacy są traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Szantażuje się nas możliwością przetrzymania całej grupy w bliżej nieokreślonym miejscu i brakiem możliwości wejścia na mecz.
  • Naszą liczbę szacujemy na ponad 3000 i w takiej liczbie stawimy się pod stadionem w Birmingham i zrobimy rzecz jasna wszystko, aby wspólnie obejrzeć mecz z sektora gości i po raz kolejny stworzyć niesamowitą atmosferę, z jakiej jesteśmy znani.

Polecamy

Komentarze (67)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.