fot. Marcin Szymczyk

Hat-trick Kramera, dwa gole Guala. Legia rozbiła FC Botosani

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

28.06.2023 17:10

(akt. 30.06.2023 15:03)

Legia odniosła wysokie zwycięstwo w drugim sparingu w letnim okresie przygotowawczym i zarazem pierwszym na obozie w Austrii! Warszawiacy wygrali aż 5:0 z FC Botosani (Rumunia), zdobywając bramki między 10. a 42. minutą. Hat-tricka skompletował Blaz Kramer, a 2 gole strzelił Marc Gual.
Sparingi letnie 2023/2024 - Mecze kontrolne
Legia WarszawaLegia Warszawa
5 0

(5:0)

FC BotosaniFC Botosani
28-06-2023 18:00 Schwaz
tvpsport.pl
10'
11'
33'
33'
38'
39'
42'
46'
46'
56'
62'
64'
69'
Centrum meczowe
Legia WarszawaFC Botosani
  • 68. Razvan Ducan

    62'
  • 32. Alin Seroni

  • 3. Gabriel Mutombo

    69'
  • 44. Rijad Sadiku

    64'
  • 30. Alexandru Tiganasu

  • 8. Eduard Florescu

    56'
  • 4. Antoni Ivanov

    46'
  • 73. Narcis Ilas

    46'
  • 9. Catalin Golofca

    56'
  • 10. Mihai Roman II

    56'
  • 93. Virgile Pinson

    46'

Rezerwy

  • 23. Andrei Ureche

    62'
  • 21. Jean-Armel Drole

    56'
  • 7. Sebastian Mailat

    56'
  • 33. Gabriel David

    64'
  • 26. Bogdan Cret

    46'
  • 24. Marius Cioiu

    56'
  • 14. Robert Caruta

  • 77. Andrei Dragu

    46'
  • 20. Mailson Lima

    46'
  • 80. Iulian Carausu

    69'

Legioniści wrócili do treningów 19 czerwca, wcześniej mieli testy i badania, w ostatnią sobotę (24.06) wygrali sparing z Lechią Gdańsk (3:1), 2 dni później zaczęli zgrupowanie w Austrii, a w środę (28.06, godz. 18:00), zagrali drugi mecz kontrolny w trakcie przygotowań do sezonu 2023/2024 i zarazem pierwszy na obozie.

Jak wyglądał wyjściowy skład "Wojskowych" na spotkanie towarzyskie z FC Botosani? W bramce stanął Cezary Miszta. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Maik Nawrocki, Rafał Augustyniak, Artur Jędrzejczyk. Na wahadłach wystąpili Paweł Wszołek i Jakub Jędrasik. Środek pola zajęli Josue i testowany Izraelczyk, Ilay Elmkies. Z przodu pojawili się Marc GualBlaz Kramer oraz Ernest Muci.

Legioniści ofensywnie rozpoczęli spotkanie. Już w 1. minucie po dobrym dośrodkowaniu Guala do strzału złożył się Jędrasik, ale trafił prosto w ręce bramkarza. W kolejnych minutach gra była bardziej wyrównana, a momentami to piłkarze Botosani częściej utrzymywali się przy piłce. Z samej przewagi w posiadaniu niewiele jednak wynikało.

"Wojskowi" cierpliwie czekali na błędy rywala i w 10. minucie objęli prowadzenie. Muci precyzyjnie podał do Kramera, Słoweniec wygrał pojedynek biegowy z obrońcą, minął Razvana Ducana i wpakował piłkę do pustej siatki. Po chwili było już 2:0. Znów w roli podającego znalazł się Muci, a Gual przedryblował Alina Seroniego i skutecznie uderzył na dalszy słupek. Trzeba przyznać, że w obu sytuacjach defensywa rumuńskiej drużyny pokazała dużą niefrasobliwość.

Mecz układał się po myśli warszawiaków. Piłkarze Kosty Runjaicia narzucili własny styl gry i nie dopuszczali przeciwników w okolice własnej "szesnastki". W końcówce pierwszej połowy oglądaliśmy festiwal błędów ze strony zawodników FC Botosani, co bezlitośnie wykorzystali legioniści. W 38. minucie na 3:0 trafił Kramer po przytomnym podaniu od Wszołka, po chwili napastnik wykorzystał fatalne zagranie Antoniego Ivanova i skompletował hat-tricka.

Tuż przed przerwą precyzyjnym podaniem popisał się jeszcze Josue, a Gual wykończył akcję strzałem przy dalszym słupku. Po pierwszej odsłonie było 5:0 dla Legii.

Na drugą połowę wyszła już zupełnie inna jedenastka. W składzie znaleźli się m.in. nowi piłkarze, czyli Radovan Pankov i Patryk Kun. Trener rumuńskiego zespołu również dał szansę innym zawodnikom i trzeba przyznać, że postawili się Legii zdecydowanie bardziej, niż ich koledzy w pierwszej części.

W grze Botosani dało się dostrzec większe skupienie i jakość w defensywie, lecz nie można było tego powiedzieć o ofensywie. Wprowadzony z ławki Gabriel Kobylak sporadycznie rozpoczynał grę od własnej bramki, a poza tym był w zasadzie bezrobotny.

Wraz z upływem czasu spotkanie straciło tempo. Gra była bardzo zagęszczona, a legioniści mieli problem ze znalezieniem wolnych przestrzeni. "Wojskowi" kreowali sytuacje, dobrze wyglądali w grze na jeden kontakt, ale większość akcji kończyła się prostą stratą piłki. W końcówce meczu dobrą okazję miał Maciej Rosołek, lecz z jego strzałem z ostrego kąta świetnie poradził sobie Andrei Ureche. Wynik się już nie zmienił. Legia wygrała z FC Botosani 5:0.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (345)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.