John van den Brom
fot. Jan Szurek

John van den Brom: Jedziemy do Warszawy po zwycięstwo

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Lech Poznań

10.11.2023 16:55

(akt. 10.11.2023 19:09)

– Spodziewam się ciekawego meczu. To topowe spotkania, w których piłkarze chcą grać co tydzień. Z niecierpliwością czekam na niedzielę, zostały dwa dni – mówił przed rywalizacją z Legią w Warszawie (12.11, godz. 17:30) w 15. kolejce PKO Ekstraklasy trener Lecha Poznań, John van den Brom.

– Dobra wiadomość jest taka, że nie zmagamy się z większymi kontuzjami. Poza Filipem Dagerstalem i Dino Hoticiem, mamy do dyspozycji pełny skład.

– Sytuacja zdrowotna Hoticia jest całkiem dobra. Dino trenował z nami przez cały tydzień, ale nie można zapominać, że miał długą pauzę. Wygląda na to, że będzie gotowy na przyszły tydzień, czyli na przerwę reprezentacyjną, w trakcie której rozegramy sparing, co okaże się niezłym momentem, by zobaczyć w jakiej jest formie.

– Mamy niezły pomysł na to, jak chcemy się zaprezentować. Dobrze wiemy, jak gra Legia, gdyż widzieliśmy wiele jej meczów, również czwartkowy. Pamiętam występ w Warszawie z poprzedniego sezonu, też było trudno. Wówczas uczestniczyliśmy w rozgrywkach europejskich, rywale nie – teraz sytuacja jest pod tym kątem trochę odwrotna. Stołeczna drużyna rywalizuje w Lidze Konferencji, dokonuje także pewnej rotacji.

– Jesteśmy gotowi, również fizycznie. Wiemy, co musimy zrobić. Nie jestem pewny, czy będziemy mieć mniejsze posiadanie piłki niż zwykle, gdyż to jeden z naszych ważnych elementów, dzięki któremu możemy tworzyć szanse i strzelać gole.

– Jedziemy do Warszawy po zwycięstwo. Dla naszych fanów też ważne jest to, byśmy wygrali. Wiem to, piłkarze również. To nasz cel. Nie możemy się doczekać nadchodzącego spotkania, do którego zostały dwa dni. Jesteśmy gotowi.

– Legia i Lech to zespoły grające ofensywnie, chcące strzelać gole, ale mogące się też lepiej spisywać w obronie. Warszawiacy są silni z przodu, potrafią łatwo zdobywać bramki, mają wysokiego napastnika. Nie jest prosto mierzyć się przeciwko takim rywalom, zwłaszcza w Ekstraklasie, gdyż wszystkie drużyny mają wielkie "dziewiątki". My chcemy działać inaczej.

– Poświęcamy dużo uwagi obronie, nad którą skupiamy się również w trwającym tygodniu. Analizowałem ostatnie tracone gole, wiele z nich było wynikiem kiepskiej organizacji. Koncentrujemy się na tym elemencie.

– Stałe fragmenty są bardzo ważne, gdyż drużyny z Ekstraklasy mają na nie dobre pomysły i często trafiają do siatki. W taki sposób też zdobywamy bramki, ale i je tracimy.

– Organizacja powinna dobrze funkcjonować. Jeśli tak się dzieje, to wtedy będziemy mieć lepszą pozycję do wygrywania meczów. Wierzymy, że zawsze jesteśmy w stanie kreować, strzelamy gole prawie w każdym spotkaniu, z wyjątkiem rywalizacji z Pogonią.

– W minionym tygodniu dziennikarz z Holandii dzwonił do mnie w sprawie najbliższej rywalizacji. Powiedziałem, że to jak spotkanie Ajax – Feyenoord. Pełny stadion, wyprzedane bilety… Właśnie tego chcesz jako trener, zawodnik, zespół, klub. Naszym kibicom też będzie miło tam pojechać i obejrzeć nasz występ. Będziemy walczyć o wszystko, o dobry wynik, o niezły mecz. Jesteśmy gotowi, nie mogę się doczekać niedzieli.

– Myślę, że Legia nie wygrała żadnego z trzech ostatnich meczów z powodu szczęścia. Moim zdaniem, zasłużyła na trzy zwycięstwa, które odniosła dzięki jakości. Widziałem też rywalizacje, w których przegrała. Stołeczna drużyna znalazła się w innej sytuacji. Uważam, że rozgrywanie wielu spotkań było dla niej trudne, również ze względu na występy w Europie i podróżowanie. Wiem, co to znaczy, warto zapytać o to także trenera Rakowa. Każdy ma ten sam problem.

– Widziałem, jak Legia radziła sobie na początku sezonu. Według mnie, grała wtedy naprawdę dobrze. Teraz, czyli w październiku i listopadzie, jest jej trudniej. Mieliśmy taką samą sytuację, gdyż zaprezentowaliśmy się solidnie przeciwko Jagiellonii, ale ostatecznie nie wygraliśmy. Czy zabrakło nam szczęścia? Nie, po prostu zrobiliśmy głupie rzeczy. Taki jest futbol. W niedzielę zmierzą się ze sobą dwie niezłe drużyny.

– Nie sądzę, że gra warszawiaków w LKE to dla nas przewaga, gdyż nadchodzi mecz Legia – Lech, na który łatwo się zmobilizować. Nie wierzę, że rywale będą mieli problem. W czwartek wygrali ze Zrinjskim, to dla nich ważne, gdyż są w naprawdę dobrej sytuacji w Lidze Konferencji Europy.

– Paweł Wszołek to naprawdę dobry zawodnik. Gra bardzo ofensywnie, daje dużo asyst, strzela gole. Musimy uważać, ale nie tylko na niego, gdyż Legia ma więcej piłkarzy, którzy potrafią zdobywać bramki.

– Chcemy grać ofensywnie, to DNA naszego klubu. Pragniemy wysoko pressować, ale zawsze jest taki moment meczu, w którym nie można tego zrobić. Gdy czujesz się komfortowo, ponieważ dobrze naciskasz rywali, przejmujesz piłkę, tworzysz sytuacje, strzelasz gole, to oczywiście wypada to kontynuować. Jeśli jednak zobaczymy, że Legia potrafi grać pod naszą presją, to może trzeba się będzie trochę cofnąć.

– Zawsze ważne jest to, jak czytasz grę jako zawodnik i trener, jak współpracujesz podczas meczu. Chcemy wygrać, pragniemy zwyciężyć zgodnie z naszą strategią, sposobem gry, strukturą.

Polecamy

Komentarze (19)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.