News: Dowhań zostaje w Legii, Magiera odrzucił propozycję z Widzewa

Krzysztof Dowhań: Szczęsny szybko stanie na nogi

Marcin Szymczyk

Źródło: sportowefakty.wp.pl

10.06.2012 09:15

(akt. 04.01.2019 13:26)

- Nie da się ukryć, że Wojtek popełnił w tej sytuacji błąd, ale winą za sprokurowanie rzutu karnego należy obarczyć także linię defensywną, bo nasi obrońcy próbowali wysoko wyjść i stworzyć pułapkę ofsajdową, która okazała się być nieskuteczna. Szczęsny za sprawą błędu swoich obrońców znalazł się w naprawdę trudnej sytuacji. Zdecydował się podjąć ryzyko i wyjść wysoko, ale w tej sytuacji musiał po prostu tak zareagować. A że skończyło się to rzutem karnym i czerwoną kartką, to akurat sprawa bezdyskusyjna, bo w takiej sytuacji sędzia nie miał prawa inaczej zareagować - mówi specjalista od bramkarzy, trener Legii, Krzysztof Dowhań.

- Bramka wyrównująca dla Greków? Doszło do nieporozumienia z Wasilewskim. Moim okiem wyglądało to tak, jakby jeden czekał na to co zrobi drugi i w końcu Wojtek wyszedł nie w tempo. Ta bramka w jakimś stopniu na pewno go obciąża, ale nie jest jedynym winowajcą. Jestem spokojny o losy tego chłopaka na tym turnieju. On jest na tyle mocny psychicznie, że na pewno z tym sobie poradzi. Odcierpi karę jednego meczu i będzie robił wszystko, by wrócić do bramki. Żaden rozsądny trener nie będzie piłkarza oceniał po jednym meczu. Gdybyśmy mieli iść tą drogą, to właściwie roszad w bramce trzeba byłoby dokonywać po każdym meczu, bo nie ma takiego spotkania, w którym bramkarz przynajmniej raz by się nie pomylił.

Polecamy

Komentarze (18)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.