Oceny piłkarzy

Oceny piłkarzy Legii za mecz Ruchem – udane rotowanie składem

Redaktor Redakcja Legia.Net

Redakcja Legia.Net

Źródło: Legia.Net

08.08.2023 23:45

(akt. 09.08.2023 09:15)

W niedzielę Legia w kolejnym meczu Ekstraklasy pokonała pewnie przy Łazienkowskiej Ruch 3:0. Redakcja jak zwykle oceniła piłkarzy Legii w skali 1-10, gdzie 1 oznacza sugestię zmiany profesji, 6 to ocena wyjściowa, a 10 występ idealny, gdzie wychodziło wszystko. W identycznej skali legionistów oceniliście Wy. Wasze oceny znajdują się w nawiasach oraz w grafice na dole. Zapraszamy do lektury.

Gra zespołu 7 (6,46 - średnia ocen zawodników Legii wg Czytelników Legia.Net). Trener Runjaić postanowił zmienić pół podstawowego składu na mecz z beniaminkiem. Jak słusznie zauważył, nie chodzi tu tylko o to, by odpoczęli najlepsi przed meczem z Austrią, ale też o to, by piłkarze rezerwowi byli ograni. Idea jest słuszna, a co najważniejsze w niedzielę sprawdziła się w praktyce. Legia od pierwszej minuty wręcz stłamsiła Ruch, szybko strzeliła pierwszego gola, chwilę potem rywale dostali czerwoną kartkę, potem druga bramka i było po meczu. Posiadanie piłki 73% do 27%, strzały 24-8, strzały celne 6-1 – statystyki te obrazują przepaść między obydwoma drużynami. Legia zagrała bardzo dobrze przede wszystkim w obronie, do tego długo utrzymywała się przy piłce, a że nie zawodziła też pod bramką rywala, skończyło się wyraźnym zwycięstwem nad beniaminkiem. Po wejściu podstawowych zawodników przewaga „Wojskowych” jeszcze wzrosła, spośród zmienników zwłaszcza Josue pokazał poziom gry nieosiągalny dla chorzowian. Szukanie jakichkolwiek słabszych punktów w Legii w niedzielę mija się z celem, każdy z legionistów zagrał niezłe spotkanie, a spora część z nich dobre lub bardzo dobre, był też problem z wybraniem piłkarza meczu, bo wyróżniało się kilku zawodników. I oby takie problemy kibice i redaktorzy mieli po meczach Legii jak najczęściej.

Kacper Tobiasz 6 (6,11 - ocena Czytelników). W pierwszej połowie o mało nie strzelił mu Starzyński bramki z wolnego, na szczęście piłka zatrzymała się na poprzeczce. Poza tym jedno dośrodkowanie złapał i jedno wypiąstkował, żadnego celnego strzału Ruch nie oddał. Po zmianie stron obronił jedyny lecący w bramkę strzał, raz dobrze wygrał przebitkę po zbyt krótkim podaniu własnego obrońcy i raz wyszedł na przedpole. Dobrze grał nogami, grał też tym razem i długie podania i były one bardzo precyzyjne. Prawie nic do roboty nie miał w tym meczu dzięki dobrej grze obrońców, pozostaniemy więc przy ocenie wyjściowej.

Radovan Pankov 7 (7,01). Znakomita pierwsza połowa, dobra gra i w defensywie i przy wyprowadzaniu piłki, imponował podaniami wzdłuż linii do wychodzącego na pozycję Wszołka. Od jego podania rozpoczęła się akcja przy pierwszym golu, po jego kolejnym długim zagraniu obrońcy Ruchu popełnili błędy skutkujące czerwoną kartką. Oddał też znakomity strzał głową po dośrodkowaniu Elitima, który cudem wybronił Bielecki. Gdyby Serb utrzymał ten poziom gry ocena byłaby jeszcze wyższa, ale po zmianie stron zaczęły się błędy, dwa razy stracił piłkę pod własnym polem karnym – po jednej z takich strat goście oddali jedyny swój celny strzał, raz też uciekł mu łatwo Bartolewski. Dobry to był jednak generalnie występ Pankova.

Artur Jędrzejczyk 7 (6,48). Dobra pierwsza część meczu zarówno pod kątem gry w defensywie, jak i wyprowadzania piłki, choć tuż przed przerwą zarobił zasłużoną żółtą kartkę za ostry faul. Po zmianie stron w defensywie grał nieźle, choć nie zablokował jedynego celnego strzału, popełnił też jeden poważny błąd przy rozgrywaniu piłki. Dobry mecz „Jędzy”, Daniel Szczepan był zwykle kompletnie bezradny w starciach z doświadczonym legionistą.

Yuri Ribeiro 8 (6,96). Na początku meczu stracił raz piłkę i pozwolił na dośrodkowanie, ale potem grał koncertowo. Dobre wyprowadzanie piłki, świetna gra w obronie, częsta asekuracja mającego problemy w defensywie Baku, blok strzału, koncentracja przez cały mecz, brak błędów w defensywie i niecelnych podań, wejścia ofensywne, idealne dośrodkowanie tu po przerwie na głowę Rosołka – można by za niedzielny mecz wypisać Portugalczykowi jeszcze parę kolejnych zalet do laurki. Do tego był traktowany bardzo ostro przez rywali, a sędzia nie zawsze na to właściwie reagował. Naszym zdaniem najlepszy piłkarz niedzielnego spotkania, nie zawsze są nimi strzelcy bramek lub asystenci.

Paweł Wszołek 7 (7,81). Miał na początku meczu problemy z unikaniem spalonego, ale szybko wyczuł właściwy moment, urwał się rywalom i padł pierwszy gol dla Legii, Wszołek nie ma przy nim zapisanej asysty, ale nie jego to wina, ale Rosołka, który źle trafił w piłkę. Wszołek wziął też udział w akcji przy drugim golu, wymieniając piłkę z Celhaką. Raz w obronie został minięty, dwa razy dobrze spisał się w defensywie. W sumie tych wejść ofensywnych kończonych dośrodkowaniami wiele nie było, ale jedno dało gola. Po godzinie przy dobrym wyniku i w pełni kontrolowanym wyniku trener dał mu odpocząć. Dobry mecz Wszołka.

Jurgen Celhaka 6 (5,57). Albańczyk słabo zagrał w Szymkencie, dostał w ramach rotacji kolejną szansę i tym razem było nieco lepiej. Zaczął od straty i żółtej kartki, ale potem stopniowo zaczął się poprawiać. Nie był tak bojaźliwy jak półtora tygodnia temu, zdecydowanie więcej grał w piłkę, choć nie szukał ryzykownych rozwiązań. Gdy zdecydował się na strzał, to bramkarz Ruchu popełnił nieoczekiwany błąd przy prostej do zbicia na bok piłce i padł gol – jak widać zawsze warto uderzać. Po zmianie stron też zaczął od straty, potem kolejnym kwadransie opuścił boisko. Udział przy jednym golu, ale występ przeciętny, zobaczymy czy w trakcie tego sezonu Albańczyk w końcu się rozwinie.

Juergen Elitim 6 (6,71). Legia dobrze grała w obronie, skuteczni byli napastnicy, robiła wrażenie gra prawej flanki, ale środka pola – niekoniecznie. Przez pierwsze poł godziny Kolumbijczyk podobnie jak Celhaka nie błyszczał, raz nawet stratą w środku pola napędził kontrę Ruchu. Najlepsze co zrobił, to dośrodkowanie z rzutu wolnego wprost na głowę Pankova, niewiele zabrakło w tej sytuacji do gola. Po zmianie stron więcej wniósł do defensywy, dwa razy odebrał piłkę, po faulu na nim rywal zarobił żółtą kartkę, ale podań do przodu nie oglądaliśmy wiele, podobnie jak Celhaka większość piłek rozgrywał po obwodzie. Występ przeciętny, na razie Kolumbijczyk gra może czasem solidnie, ale mało błyskotliwie.

Makana Baku 6 (5,32). Starał się od początku meczu, bardzo dużo miał kontaktów z piłką. I bywało różnie, były dobre wyprowadzenia piłki i dośrodkowania, były i straty i chaos, w obronie były odbiory, były i dwa poważne błędy, na szczęście Baku miał za plecami świetnie grającego Ribeiro. Widać, że lewa strona mu po prostu nie pasuje, bo po przejściu na prawą grał lepiej. Wywalczył dwa rzuty rożne, zagrał raz dobrze w pole karne do Muciego, oddał też jeden bardzo nieudany strzał. Jak pisaliśmy wyżej, w Legii w niedzielę nikt słabego meczu nie zagrał i nie mamy podstaw, by obniżać Niemcowi notę, ale podnosić też nie ma za co.

Marc Gual 8 (7,63). Sukces z chaosu. Hiszpan nie rozumie się z partnerami, brak jest automatyzmów, kiedy partner wychodzi do piłki, a kiedy ma dostać podanie do nogi. Gual miał podobnie jak Baku mnóstwo kontaktów z piłką, udanych było chyba tyle, co nieudanych, za to były dwa bardzo ważne i zadecydowały o losach meczu. Najpierw trafił do siatki, a cztery minuty później rywal zarobił na nim czerwoną kartkę, Hiszpan mądrze dał się w tej sytuacji sfaulować. Pamiętamy też dobre prostopadłe podanie do Rosołka, jedno niezłe dośrodkowanie, parę strat i kiks w drugiej połowie w polu karnym. Po godzinie, w rozstrzygniętym już meczu, dostał wolne. Chaosu w grze sporo, ale efekty dla wyniku meczu kluczowe.

Tomas Pekhart 7 (7,45). Czech rzadko był przy piłce, oddał jeden niecelny strzał głową, stoczył parę powietrznych pojedynków i wyglądało, jakby go chwilami nie było. Ale kiedy było trzeba, znalazł się natychmiast przed bramkarzem, by dobić strzał Celhaki i podwyższyć prowadzenie. Grał ostatnio dużo, więc zszedł już w przerwie. Nie był zbyt widoczny, ale swoje zrobił.

Maciej Rosołek 6 (5,35). Zapisane ma dwie asysty – przy pierwszym i trzecim golu. Jak ktoś nie oglądał, jak na pewnym teoretycznie piłkarskim portalu, to liczby zrobiły z niego zawodnika meczu. Prawda jest taka, że pierwsza połowa w wykonania młodego napastnika Legii była dość słaba, sfaulował na początku meczu rywala przy linii pola karnego i Starzyński mało z tego nie strzelił gola, miał też problemy z utrzymywaniem się przy piłce i wejściami w pole karne do prostopadłych podań, jedyne co się mogło podobać, to wyprowadzanie piłki. Przy pierwszym golu omal nie zmarnował idealnego podania Wszołka, źle trafiając w piłkę, na szczęście akcję zamykał Gual, a kiks zmienił się w asystę. W drugiej połowie Rosołek przeszedł na środek ataku i zagrał zdecydowanie lepiej, to było najlepsza jego „połówka” w bieżącym sezonie. Trzy wywalczone stałe fragmenty gry pod bramką, strzał w poprzeczkę, kolejna zapisana asysta, niezbyt efektowna, ale przynajmniej zamierzona, a do tego nie miał praktycznie strat, wszystkie piłki odgrywał dokładnie. Słaba pierwsza połowa, dobra druga, ocena jak zwykle w takich przypadkach wypada gdzieś pośrodku.

Ernest Muci 6 (5,89). Na szczęście Albańczyk ponoć Legii na razie nie opuszcza, ale pewnego miejsca w pierwszym składzie u trenera Runjaicia wciąż na razie nie ma. I niedzielnym występem się chyba do niego nie przybliżył. Za dużo gry indywidualnej, zmarnowany kontratak, gdy chciał sam kończyć akcję bez podania do Guala, cztery strzały – dwa niecelne i dwa zablokowane, parę niedokładnych podań i dwie piłki zabrane rywalom. Muci musi zacząć grać bardziej zespołowo, bo na razie dużo robi wiatru, oddaje sporo strzałów, ale kończy się co najwyżej na rzutach rożnych. Przeciętna zmiana.

Patryk Kun 6 (5,85). Pół godziny tym razem zagrał, co ciekawe jego wejście na boisko nie ożywiło jakoś znacząco lewej flanki, choć z pewnością nieco mniej pracy miał z tyłu Ribeiro, bo Kun błędów w obronie nie robił. Jedna tylko dobra akcja w końcówce, gdy uderzał Kapustka to trochę mało, zważywszy na to, że Ruch grał w dziesiątkę i możliwości do atakowania lewą stroną nie brakło. Nie możemy też wciąż zrozumieć tej tendencji u wahadłowego Legii do schodzenia do środka na słabszą, prawą nogę.

Josue Pesqueira 8 (7,04). Dostał trochę odpoczynku przed meczem z Austrią i pojawił się na boisku dopiero po godzinie. A jak wszedł, to pokazał niedawnym pierwszoligowcom, na czym polega piłka nożna. Przypomniał się zeszły sezon, gdy Portugalczyk niejednokrotnie pokazywał, że przerasta ligę o głowę. Mnóstwo dokładnych podań do przodu, dłuższych, krótszych, do wyboru, do tego fantastyczne uderzenie dające trzeciego gola. Takiego Josue w tym sezonie jeszcze nie widzieliśmy, prawie nie miał strat, nie sposób było też zabrać mu piłkę – po kilku próbach piłkarze Ruchu po prostu zrezygnowali z pressingu na Portugalczyku, gdy ten miał futbolówkę przy nodze w środku pola z dala od ich bramki. Na minus tylko dwa niepotrzebne faule w ciągu jednej minuty, które skończyły się żółtą kartką. Gdyby grał cały mecz, a nie pół godziny, to pewnie on zostałby najlepszym zawodnikiem niedzielnego spotkania.

Bartosz Slisz 6 (6,38). Ponieważ pomocnik Legii gra dużo, a że jest dziś kluczowym piłkarzem zespołu, to i jemu trener dał odpocząć. Nie wniósł tym razem na boisko zbyt wiele, raz stracił piłkę, oddał jeden zablokowany strzał, raz niedokładnie dośrodkował i tylko raz popisał się błyskotliwym wyprowadzeniem piłki. Nie zagrał lepiej ani od Elitima, ani nawet od Celhaki, mieliśmy wrażenie, że nie było w jego grze determinacji do podwyższenia wyniku, a raczej tylko chęć spokojnego kontrolowania meczu do końcowego gwizdka jak najmniejszym nakładem sił.

Bartosz Kapustka (5,78) grał zbyt krótko, by go oceniać, jego strzał w końcówce obronił bramkarz Ruchu.

Najlepszym legionistą niedzielnego meczu według Czytelników był Paweł Wszołek, a według redaktorów Yuri Ribeiro, jednak cały bez wyjątku zespół należy pochwalić za dobry mecz.

Oceny zawodników

Głosowanie zostało zakończone!

7.81 Paweł Wszołek

7.63 Marc Gual

7.45 Tomas Pekhart

7.04 Josue Pesqueira

7.01 Radovan Pankov

6.96 Yuri Ribeiro

6.71 Juergen Elitim

6.48 Artur Jędrzejczyk

6.38 Bartosz Slisz

6.11 Kacper Tobiasz

5.89 Ernest Muci

5.85 Patryk Kun

5.78 Bartosz Kapustka

5.57 Jurgen Celhaka

5.35 Maciej Rosołek

5.32 Makana Baku

Polecamy

Komentarze (16)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.