Marc Gual radość
fot. Paulina Szewczuk

Beniaminek znowu wysoko ograny przez Legię!

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

06.08.2023 18:30

(akt. 07.08.2023 12:18)

Legia znowu wygrała 3:0 z beniaminkiem! Dwa tygodnie temu zwyciężyła ŁKS, teraz pokonała Ruch w 3. kolejce PKO Ekstraklasy. Bramki zdobyli Marc Gual (pierwsza w barwach "Wojskowych"), Tomas Pekhart i Josue. Chorzowianie od 23. minuty grali w osłabieniu po bezpośredniej czerwonej kartce dla Konrada Kasolika.
PKO Ekstraklasa 2023/2024 - Kolejka 3
Legia WarszawaLegia Warszawa
3 0

(2:0)

Ruch ChorzówRuch Chorzów
06-08-2023 20:00 Warszawa
Paweł Malec CANAL+ SPORT, CANAL+ 4K
8'
19'
23'
27'
29'
43'
45'
46'
59'
59'
60'
68'
72'
74'
75'
77'
90'
Centrum meczowe
Legia WarszawaRuch Chorzów
  • 82. Jakub Bielecki

  • 2. Konrad Kasolik

  • 21. Maciej Sadlok

  • 71. Remigiusz Szywacz

    59'
  • 26. Kacper Michalski

  • 20. Szymon Szymański

    74'
  • 6. Tomasz Swędrowski

  • 5. Tomasz Wójtowicz

    75'
  • 7. Juliusz Letniowski

    29'
  • 22. Filip Starzyński

    59'
  • 95. Daniel Szczepan

Rezerwy

  • 1. Michał Buchalik

  • 4. Przemysław Szur

    29'
  • 8. Patryk Sikora

    74'
  • 10. Tomasz Foszmańczyk

  • 18. Dominik Steczyk

    59'
  • 19. Michał Feliks

  • 25. Paweł Baranowski

  • 77. Mateusz Bartolewski

    59'
  • 88. Kacper Skwierczyński

    75'

Wspominałem kilka razy w okresie przygotowawczym, że musimy dokonywać większej rotacji niż w poprzednim sezonie. Naszym wyzwaniem i planem jest to, by awansować do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy, zagrać o mistrzostwo, a także dostać się do finału Pucharu Polski. Mamy wysokie ambicje. Chodzi o to, by coraz więcej zawodników łapało rytm, było gotowych na szansę – mówił ostatnio trener Legii, Kosta Runjaić, który dokonał 5 zmian w wyjściowym składzie na mecz z Ruchem, względem rewanżu z Ordabasami Szymkent. Spotkanie z ławki zaczęli m.in. Rafał Augustyniak, Bartosz Slisz, Patryk Kun, Ernest Muci oraz Josue. To sprawiło, że od 1. minuty grali odpowiednio Radovan Pankov, Jurgen Celhaka, Makana Baku, Marc Gual i Maciej Rosołek.

Jak wyglądała pełna, podstawowa jedenastka Legii na rywalizację z beniaminkiem ekstraklasy? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Pankov, Artur Jędrzejczyk i Yuri Ribeiro. Na wahadłach znaleźli się Paweł Wszołek oraz Baku. Środek pola zajęli Jurgen Celhaka i Juergen Elitim. Na "dziesiątkach" zagrali Rosołek oraz Gual, w ataku był Tomas Pekhart.

Legioniści odważnie zaatakowali już na początku spotkania. Dobrą sytuację miał Gual, ale jego płaski strzał z 14. metra nieznacznie minął prawy słupek. Kilka minut później Hiszpan stanął przed kolejną szansą na zdobycie bramki, ale tym razem jego uderzenie zostało zablokowane. Ewentualny gol i tak nie zostałby jednak uznany, gdyż wcześniej na spalonym był Wszołek.

Goście odpowiedzieli technicznym strzałem Filipa Starzyńskiego bezpośrednio z rzutu wolnego, po którym piłka trafiła w poprzeczkę. Obie drużyny mogły więc mówić o dużym szczęściu.

Warszawiacy poszli za ciosem i w 19. minucie wyszli na prowadzenie. Pankov prostopadle podał do bardzo aktywnego Wszołka, ten wbiegł w pole karne z prawej strony, płasko dośrodkował na 8. metr, Rosołek lekko musnął piłkę, a Gual, który był ustawiony na dalszym słupku, umieścił ją w siatce po uderzeniu z bliska. Z początku gol nie został uznany, ale po konsultacji z VAR-em okazało się, że spalonego nie było, więc Legia prowadziła 1:0.

Szansa na drugiego gola przydarzyła się bardzo szybko. Gual był na wprost bramki, miał przed sobą już tylko Jakuba Bieleckiego, ale został sfaulowany na 20. metrze przez Konrada Kasolika, który obejrzał za to zagranie czerwoną kartkę.

Ofensywa legionistów trwała w najlepsze. W 29. minucie Elitim dośrodkował z rzutu wolnego na środek pola karnego, Pankov główkował, piłka wpadła w kozioł, Bielecki odbił futbolówkę, która trafiła w poprzeczkę i słupek, i została wyłapana przez bramkarza Ruchu.

Po aktywnych, pełnych emocji pierwszych 30 minutach mecz stracił tempo. Długimi fragmentami "Wojskowi" mozolnie wymieniali podania na połowie Ruchu i prawie żadnej akcji nie kończyli strzałem. Spokojnym fragmentem gry legioniści uśpili czujność gości i tuż przed przerwą podwyższyli prowadzenie. Celhaka mocno uderzył zza pola karnego, piłkę przed siebie odbił Bielecki, z czego momentalnie skorzystał Pekhart i z najbliższej odległości wpakował ją do siatki.

Druga połowa mogła rozpocząć się z wysokiego "C". Po precyzyjnym dośrodkowaniu Ribeiro główkował Rosołek, ale piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła poza boisko. Goście nie pozostali dłużni i mimo gry w osłabieniu stworzyli kilka dobrych sytuacji. Najpierw Ribeiro w ostatniej chwili zablokował uderzenie Kacpra Michalskiego, a po chwili w niezłej sytuacji znalazł się Szymon Szymański, lecz z jego strzałem świetnie poradził sobie Tobiasz.

W kolejnych minutach oglądaliśmy dużo niedokładności po obu stronach, choć bardziej ze wskazaniem na drużynę gości. Z czasem legioniści znów złapali wiatr w żagle, czego efekt zobaczyliśmy w 68. minucie. Slisz zagrał prostopadle do Rosołka, ten odegrał do Josue i Portugalczyk w swoim stylu uderzył technicznie na dalszy słupek, nie dając bramkarzowi szans na interwencję.

Trzeci strzelony gol pozwolił piłkarzom Runjaicia na jeszcze więcej spokoju. Stołeczny zespół do końca kontrolował przebieg meczu i sporadycznie podejmował kolejne próby zaskoczenia defensywy "Niebieskich". Legia wygrała z Ruchem Chorzów 3:0, a już w czwartek, 10 sierpnia, podejmie przy Łazienkowskiej Austrię Wiedeń w pierwszym spotkaniu 3. rundy el. Ligi Konferencji Europy.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (853)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.