News: Oceny piłkarzy Legii za mecz z Zagłębiem - dowiezione trzy punkty

Oceny piłkarzy Legii za mecz z St. Patrick's

Łukasz Sawczuk

Źródło: Legia.Net

18.07.2014 10:12

(akt. 21.12.2018 15:24)

Pierwsze spotkanie w europejskich pucharach warszawskiej Legii i od razu negatywne zaskoczenie. Choć blamaży polskich zespołów w Europie chyba już zaskoczeniem nazywać nie powinniśmy. Po bardzo słabym meczu legioniści rzutem na taśmę zremisowali z St. Patrick's 1:1. Porażka była jednak bardzo blisko. My jak zwykle oceniliśmy piłkarzy Legii w skali 1-10, gdzie 1 oznacza sugestię zmiany profesji, a 10 występ idealny, gdzie wychodziło wszystko. W identycznej skali legionistów oceniliście Wy. Wasze oceny znajdują się w nawiasach oraz na samym dole w kolejności od najwyższej do najniższej. Zapraszamy do lektury.

Gra zespołu 2  (2,90 – średnia ocen zawodników Legii wg czytelników Legia.Net) – Irlandczycy byli zdecydowanie bardziej konkretni od gospodarzy. Częstokroć dwa, trzy szybkie podania doprowadzały gości pod bramkę strzeżoną przez Kuciaka. Gra Legii? Nieporadność, powolność, brak pomysłu i schematów rozegrania piłki. Poza tym błędy w defensywie. O plusach ciężko mówić, za taki można uznać postawę bramkarza warszawskiej drużyny oraz wejście Ondreja Dudy, które nieco rozruszało ofensywę. Z taką grą o cokolwiek w Europie może być niezmiernie trudno. Dominacja na krajowym podwórku, największe w historii przychody – to wszystko powoduje pychę i nadmierną ufność we własną wielkość. Zimny prysznic był zatem potrzebny. Obyśmy doczekali się szybkich wniosków.


Dusan Kuciak 7 (6,46 – ocena czytelników) – Legionista meczu. Kto by się tego spodziewał? Gdyby nie Słowak mogliśmy być już jedną nogą poza pucharami. Wybronił kilka bardzo groźnych strzałów zawodników gości - najlepiej spisał się przy uderzeniu Brennana w samo okienko. Przy bramce nie miał nic do powiedzenia – zawiodła obrona. W środowym spotkaniu koledzy zadbali o poziom emocji naszego golkipera, kilkukrotnie Kuciak był zmuszony do żywiołowych reakcji na błędy defensywy.


Łukasz Broź 2 (2,15) – Przed sezonem można było stwierdzić, że prawa strona defensywy jest w Legii obsadzona wystarczająco. Broź, Bereszyński, Lewczuk – powinno wystarczyć. Dwa spotkania bieżącego sezonu pokazały jednak, w którym miejscu z formą znajduje się pierwsza dwójka. Może właśnie otwiera się szansa przed tym trzecim? Broź zagrał bardzo słabo, zarówno w defensywie, gdzie popełnił mnóstwo błędów, jak i w ofensywie. W atakach zespołu Łukasz był kompletnie niewidoczny.


Jakub Rzeźniczak 2 (2,49) – Postawa całej formacji defensywnej Legii przedstawiała się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Nie inaczej było zatem z naszymi środkowymi obrońcami. Rzeźniczak nie ustrzegł się błędów. Sporo niedokładności w kryciu zawodników zespołu gości. Do spółki z Astizem grali zbyt statycznie, często nie przewidywali zachować rywali. Brakiem zgrania tego tłumaczyć z całą pewnością nie można.


Inaki Astiz 3 (2,87) – Podobnie jak w przypadku Rzeźniczaka. Błędy były, niedokładności sporo. Niepokojący jest fakt, iż rywale dwoma czy trzema podaniami byli w stanie stwarzać zagrożenie pod bramką Legii. Zadaniem obrony w takim spotkaniu to przecież szybkie „kasowanie” zagrożenia na własnej połowie i przenoszenie ciężaru gry na połowę rywala. Jak to wyglądało wszyscy widzieliśmy. Uratował zespół przed stratą drugiej bramki.


Tomasz Brzyski 2 (2,24) – Słabiutki występ. Dośrodkowania fatalne, aż strach było patrzeć gdy próbował dogrywać w pole karne – efekt znaliśmy bowiem już wcześniej. W defensywie również sporo błędów. Na minus z całą pewnością współpraca z Jakubem Koseckim. Tym bardziej przerażenie budzić może brak zmiennika dla Brzyskiego – Ronan pozostaje przecież sporą niewiadomą, w dodatku na razie nie jest do gry.


Tomasz Jodłowiec 3 (3,02) – Pracy w spotkaniu z Irlandczykami Jodłowiec miał bardzo dużo. Brakowało wyraźnie drugiego twardo grającego środkowego pomocnika. Starał się, był zmuszony brać na siebie ciężar gry – nawet w ofensywie. Wyglądało to jednak słabo. Na usprawiedliwienie warto wskazać, że konieczność taka wynikała głównie z nieporadności kolegów z zespołu. Trener Berg musi zmienić koncepcję gry. Nawet przy awansie do kolejnej rundy eliminacji z taką taktyką nie mamy czego szukać.


Helio Pinto 1 (1,45) – Chyba najsłabszy z legionistów w środowym pojedynku. Zastąpił Ivicę Vrdoljaka, co miało mieć przełożenie na lepszą postawę ofensywną zespołu. Tymczasem Portugalczyk grał przede wszystkim na alibi. Nawet w sytuacjach, gdzie mógł otworzyć drogę do bramki kolegom prostopadłym podaniem, Pinto oddawał piłkę do tyłu lub do boku. Nieporadny w destrukcji, kompletnie nieprzydatny w atakach. Plusik stawiamy jedynie przy świetnie wykonanym rzucie wolnym.


Michał Żyro 2 (1,60) – Wiele sobie po postawie Michała obiecywaliśmy. Poprzednią rundę miał przecież najlepszą w karierze. Niestety do formy póki co bardzo daleko. W pierwszej kolejności należy podkreślić niedokładność i brak pomysłu w ofensywie. Udane zagrania Żyry można policzyć na palcach jednej ręki. Do tego gra w obronie. Większość akcji gości „przechodziło” przez naszą prawą stronę. Błędy w kryciu, brak asekuracji, odpuszczanie - tak było przy golu, kiedy nie pobiegł za obrońcą, który dograł w pole karne. Po chwili powtórzył ten sam błąd. Tylko postawie Kuciaka zawdzięczamy utratę jedynie jednej bramki.


Jakub Kosecki 2 (2,41) – Otrzymał szansę od trenera Berga pod nieobecność kontuzjowanego Michała Kucharczyka i jej wypadł słabo. Liczba strat i przegranych pojedynków z rywalami zdecydowanie zbyt duża. Kilka udanych dryblingów to za mało. Dośrodkowania również pozostawiały wiele do życzenia. Inna sprawa, ze często dostawał górne podania, które zmuszały go do walki w powietrzu z rosłymi rywalami, walki skazanej często na porażkę. Brakowało wybiegania na pozycję w odpowiednim czasie.


Miroslav Radović 4 (3,78) – Ocena w górę za bramkę. Widać, że Rado nie jest jeszcze w optymalnej dyspozycji. Brakowało dynamiki. Dryblingi i gra „jeden na jednego” w wykonaniu Radovicia pozostawiały sporo do życzenia. Na plus bramka w końcówce. Pokazał, że pomimo słabszej postawy potrafi pomóc drużynie. Czego nie można powiedzieć po środowym spotkaniu o pozostałych ofensywnych zawodnikach warszawskiej drużyny.


Orlando Sa 3 (2,15) – Grał zbyt krótko.


Oceny zmienników:


Marek Saganowski 2 (2,74) – Na murawie pojawił się już po kwadransie, zmieniając kontuzjowanego Orlando Sa. Zaprezentował się niestety ze słabej strony. Brakowało dynamiki, dobrego ustawiania się. Trzeba jednak przyznać, że koledzy z zespołu nie pomagali. Dobrych podań ze środka pola było jak na lekarstwo. Problem w ofensywie w spotkaniu z mistrzem Irlandii był aż nadto widoczny. Plus za zachowanie w akcji, w której dał sie sfaulował bramkarzowi przed polem karnym.


Ivica Vrdoljak 4 (3,02) – Po 65 minutach meczu zmienił beznadziejnie radzącego sobie Helio Pinto. Nieco uporządkował grę Legii w środku pola. Pokazał, że jest od Portugalczyka zdecydowanie bardziej efektywny na pozycji defensywnego pomocnika. Swoje zadania boiskowe wykonał poprawnie.


Ondrej Duda (4,28) – Grał zbyt krótko by go oceniać, ale rozruszał ofensywę i zwyczajnie pokazał, że potrafi grać w piłkę.


Legionistą meczu wybraliśmy Dusana Kuciaka. Był to chyba jedyny możliwy wybór po środowym spotkaniu. Podobnie zadecydowaliście Wy – średnia ocen Słowaka to 6,46.

Oceny czytelników:


Dusan Kuciak 6,46

Ondrej Duda 4,28

Miroslav Radović 3,78

Tomasz Jodłowiec 3,02

Ivica Vrdoljak 3,02

Inaki Astiz 2,87

Marek Saganowski 2,74

Jakub Rzeźniczak 2,49

Jakub Kosecki 2,41

Tomasz Brzyski 2,24

Łukasz Broź 2,15

Orlando Sa 2,15

Michał Żyro 1,60

Helio Pinto 1,45

Polecamy

Komentarze (21)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.