Paweł Wszołek: Jesteśmy profesjonalistami

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Canal+ Sport

15.03.2022 22:30

(akt. 16.03.2022 00:17)

– Głowa jest decydująca nie tylko w piłce, w sporcie – w każdym aspekcie. Co z tego, że masz umiejętności, pokazujesz je na treningach, a w meczach często zawodzisz. Praca nad mentalnością procentuje. Uważam, że to potrzebne, nie ma się czego wstydzić. Być może nasze sobotnie wyjście, bo byliśmy z dziewczynami na małej kolacji, jeszcze bardziej nas rozluźniło – mówił po rywalizacji z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (4:1) skrzydłowy Legii, Paweł Wszołek.

– Śmiechy śmiechami... Mogę powiedzieć, że jesteśmy profesjonalistami. W dzisiejszym futbolu nie ma miejsca na to, żeby imprezować – tym bardziej, że grasz co trzy dni. Kto imprezuje, ten prędzej czy później wypada z pociągu. Widzę, że w szatni są sami profesjonaliści. Ja nie widzę żadnego problemu, gdy chłopaki pójdą na jakąś kolację czy wypiją jedno piwo, bo to jest normalne na szczeblu międzynarodowym – we Włoszech, w Anglii chłopaki nawet w dniu meczu potrafią wypić sobie lampkę wina. Ale to wszystko zależy od podejścia. W Polsce jest takie podejście, że nie wiadomo jak piłkarze piją, a dla mnie to jest trochę bzdura.

– Nasze ostatnie mecze na pewno nie były piękne do oglądania, ale najważniejsze, że okazywały się zwycięskie. Oczywiście, lepiej jak jest połączona dobra gra z wynikiem, wtedy na pewno wszyscy są bardziej zadowoleni. Myślę, że dziś ta gra wyglądała lepiej i jest to lepszy prognostyk na kolejny, nadchodzący dzień. 

– Bartek Slisz ma to podanie, w treningach wiele razy zagrywał takie piłki. Sądzę, że pierwsza bramka też była po części jego zasługą, bo odebrał futbolówkę w środkowej strefie, później rozegrał – widać, że po prostu się rozwija. Dostałem od niego świetne podanie. Myślę, że była to trochę za łatwa sytuacja, na początku trochę spanikowałem, bo chciałem strzelać, później widziałem, że Tomas wychodzi. Na samym końcu udało mu się zdobyć bramkę na 2:0. Uważam, że po tym trafieniu jeszcze bardziej uwierzyliśmy w siebie i zaczęliśmy grać pewniej.

– Czy taka asysta smakuje lepiej niż bramka? Dokładnie. Kiedyś też mówiłem, że asysty są dla mnie czasami ważniejsze niż gole. Mam takie podejście do tego wszystkiego. Cieszę się, że Tomas się odblokował, strzelił dwa gole i wiem, że teraz będzie strzelał jak z nut.

– Jak oceniam forhend Igi Świątek? Najlepszy na świecie.

ZOBACZ TAKŻE:

– Zapis relacji tekstowej na żywo

– Konferencja trenera Vukovicia

– Wypowiedź szkoleniowca Bruk-Betu

– Komentarz Tomasa Pekharta

– Kilka słów od Benjamina Verbicia

Polecamy

Komentarze (17)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.