News: Przegląd prasy: Genialny Guilherme

Przegląd prasy: Gruziński czołg

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

22.04.2013 08:59

(akt. 21.12.2018 15:24)

Dzisiejsza prasa sportowa wiele miejsca poświęca meczowi Legii z Pogonią. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd prasy - Czołg z Gruzji rozbił mur Dariusza Wdowczyka; Gazeta Wyborcza - Tylko Lech ściga Legię; Rzeczpospolita - Legia karnie wygrywa; Polska the Times - Legiaszwili w gazie; Gazeta Polska Codziennie - Urodzinowy popis Gruzina; Fakt - Legia znów wstała z kolan; Super Express - Lado szalał w urodziny.

Gazeta Wyborcza - Nie byłoby tej passy i awansu do finału Pucharu Polski, gdyby zimą na Łazienkowską nie trafił Władimer Dwaliszwili. Legia skorzystała na promocji Józefa Wojciechowskiego - były właściciel Polonii wyprzedawał najlepszy towar za bezcen. Gruzin i Tomasz Jodłowiec (jesienią był wypożyczony do Śląska) trafili za niecały milion złotych oraz obietnicę podziału pieniędzmi z kolejnych transferów. Tomasz Brzyski przyszedł za darmo. Rundę wiosenną wszyscy rozpoczęli na ławce rezerwowych, w sobotnim meczu z Pogonią po raz pierwszy zagrali od początku. Legia nie imponuje mistrzowską formą, męczy stylem, zawodzą gwiazdy - reprezentant Polski Jakub Wawrzyniak popełnia błędy, Miroslav Radović, od którego zależy najwięcej, w trzecim meczu ligowym z rzędu wypadł słabo, a w PP nie wykorzystał karnego, skuteczność zatracił Marek Saganowski. Po 52 kolejnych ligowych występach w podstawowej jedenastce mecz z Pogonią na ławce rozpoczął Danijel Ljuboja.


Rzeczpospolita - Na mecz Legii z Pogonią warto było przyjść nie tylko dla bramek, ale i atmosfery. Pogoń postraszyła Legię, która przez godzinę nie mogła znaleźć sposobu na jej pokonanie. A kiedy już znalazła, goście stracili bramki i szanse w ciągu paru minut. Remis, nie mówiąc o zwycięstwie Pogoni, byłby sensacją. Patrząc więc chłodno, wszystko zakończyło się tak, jak logika wskazywała. A jednak było co oglądać, a przede wszystkim każdy, kto przyszedł na Łazienkowską, miał poczucie, że jest na meczu, a nie na wojnie. Legia i Pogoń są ze sobą zaprzyjaźnione od kilkudziesięciu lat, czego widomym znakiem jest to, że w meczach między tymi drużynami nie ma na stadionie sektora gości. Wszyscy są u siebie, więc siadają obok siebie. Nie ma wroga i uszy nie więdną od epitetów.


Fakt - Piłkarze Legii w tym sezonie grają do końca. Stołeczny zespół zdobył 14 punktów w meczach, w których jako pierwszy tracił gola. W spotkaniu z Pogonią sytuacja po raz kolejny się powtórzyła. Goście ze Szczecina wyszli na prowadzenie po bramce zdobytej przez Bartosza Ławę, ale po przerwie legioniści ruszyli do ataku i wygrali 3:1.


Przegląd Sportowy - Gruzin jest jak czołg. Bierze piłkę i biegnie. Wydaje się, ze zaraz ktoś mu ją zabierze, ale nic z tego. Przepchnie się, rozbiją mu nos, mimo tego strzeli. Cel: Bramka przeciwnika. Dwaliszwili był nie tylko kluczem do wygranej ale i taranem, który w dniu swoich 27. urodzin rozbił mur postawiony przez Dariusza Wdowczyka i jego zawodników. 

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.