News: Rosyjski sen Stanisława Czerczesowa

Rosyjski sen Stanisława Czerczesowa

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

14.06.2018 10:40

(akt. 02.12.2018 11:25)

W czwartek rozpoczną się mistrzostwa Świata w Rosji. Na łamach Legia.Net będziemy informować o wynikach kolejnych spotkań, dając wam również pole do dyskusji na temat trwającego mundialu. Będziemy również zamieszczać okazjonalne artykuły dotyczące mistrzostw Świata. Turniej otworzy spotkanie gospodarzy prowadzonych przez Stanisława Czerczesowa, byłego trenera Legii. Rosjanie zmierzą się z Arabią Saudyjską, a do meczu przystępować będą z pewną dozą niepewności.

Dla Stanisława Czerczesowa posada selekcjonera reprezentacji Rosji była niczym sen. Szkoleniowiec najpierw zdobył mistrzostwo Polski z Legią Warszawa, a potem - po zaakceptowaniu jego kandydatury przez Kreml - dostał zadanie osiągnięcia jak najlepszego wyniku na mistrzostwach świata. Na to, że minister Witalij Mutko zdecydował się Czerczesowa, wpłynął oczywiście fakt wcześniejszej pracy trenera w rodzimej lidze, gdzie były bramkarz prowadził Tereka Grozny, Amkar Perm i stołeczne Dynamo oraz Spartaka. Klub, który uważa za ukochany.


- Stanisław nigdy nie mylił się przy podejmowaniu decyzji, choć zawsze dzwonił i informował nas, gdy dostawał propozycje. Gdy osiągał sukces, spędzałam cały dzień przy telefonie, odbierając dla niego gratulacje od krewnych, przyjaciół czy współpracowników. Skupia się na najbliższym dniu, rzadko myśli z wyprzedzeniem. Potrafił nie odwiedzać rodzinnego domu przez dwa-trzy tygodnie, by nagle zadzwonić i stwierdzić, że jutro się pojawi - opowiadała w przeszłości matka Czerczesowa, Rimma Dudarowna.

 

 

 

Kiedy Czerczesow w 2007 roku został trenerem Spartaka, w jego rodzinnym domu w Osetii trwało święto. Ojciec szkoleniowca, Salam, zaprosił rodzinę i sąsiadów na biesiadę. Kilka dni przed pierwszym meczem Czerczesowa, trwało pieczenie ciast i przygotowywanie dań, w co zaangażowana była jego matka oraz cztery siostry: Toma, Fatima, Bella i Marina. Podobnie było zapewne wtedy, gdy szkoleniowiec został selekcjonerem narodowej reprezentacji. 

 

- Slavik jest zawstydzony, że nie zawsze może być w pobliżu, ale jako matka, rozumiem jego pracę, jej wymagania. Zawsze był posłusznym dzieckiem, liczył się ze zdaniem rodziców. Zawsze zwracała uwagę na szczegóły, nawet przy wyborze żony, który również pochodzi z naszego miasta Alagiru. Razem z Allą, która jest dobrym człowiekiem, dali nam dwójkę wspaniałych wnuków. Dla piłkarzy potrafi być bardzo stanowczy, niektórzy nazywają go dyktatorem, ale... jest bardzo łagodny. W Austrii niektórzy określali go mianem "Papa Stani" - wspomina matka Czerczesowa. 

 

W reprezentacji Rosji Czerczesow potrafił być stanowczy dla piłkarzy, którzy nie wypełniali w pełni jego poleceń. Przez całe przygotowania do mundialu, były szkoleniowiec Legii podkreślał, że kadra gra mecze kontrolne. Jak talizman, na zgrupowaniach nosił również smycz w barwach stołecznego klubu. To nie pomagało w osiąganiu dobrych wyników. Od początku kadencji Czerczesowa, Rosjanie wygrali tylko pięć meczów z 20 (1:0 z Ghaną, 1:0 z Rumunią, 3:0 z Węgrami, 2:0 z Nową Zelandią i 4:2 z Koreą Południową). Dotychczasowy bilans szkoleniowca w reprezentacji to 5 zwycięstw, 6 remisów i 9 porażek. 

Sny mają do siebie to, że potrafią zmieniać się w koszmar. Ostatnie miesiące były dla Czerczesowa czasem trudnym. Drużyna zawodziła, sam szkoleniowiec był krytykowany. - W grze Rosji można wiele poprawić. W Pucharze Konfederacji widziałem ich występy, ale miałem wrażenie, że nie wiedzą, jak atakować. Rosjanie mieli problem z zachowaniem odpowiedniego balansu, nie potrafili w odpowiednich momentach zwolnić tempa. Brakuje im pewności siebie, a w tym aspekcie wiele zależy od szkoleniowca - twierdził po Pucharze Konfederacji Diego Maradona. - Były bramkarz może trenować golkiperów, ale nie cały zespół. Trener musi podejmować szybsze decyzje. W grze Rosji problemy są ze wszystkim. a konsekwencje będą godne pożałowanie - twierdził z kolei Andriej Kanczelskis, były pomocnik Manchesteru United. W momencie powołań, również nie zabrakło kontrowersji. Zewsząd płynęły głosy, że kogoś w kadrze zabrakło. Szok zapanował, gdy w reprezentacji nie znalazł się Roman Neustadter.

 

Ostatnio na łamach serwisu "Sport-Express" opublikowano ankietę, w której udział wzieło prawie 80 tysięcy osób. 64,7% głosujacych stwierdziło, że Rosja nie wyjdzie z grupy. 18 procent odpowiadających zaznaczyło odpowiedź, że gospodarze zakończą udział na mundiali w 1/8 finału. 6,1% głosów zebrało stwierdzeniem że... liczy się udział.


Na ostatniej konfenrecji prasowej przed startem mistrzostw świata Czerczesow ponownie zrobił show. Rosjanin poruszył też temat pracy przy Łazienkowskiej -  Legia jest na na całe życie. Dziękuję kibicom, bo bez nich nie osiągnąłbym sukcesów, z których jestem dumny. Dostałem od nich wiele słów wsparcia. I nie tylko od nich, także od trenerów, których znam z Austrii czy Niemiec - stwierdził cytwany przez "sport.pl".


Mecz Rosji z Arabią Saudyjską rozpocznie mistrzostwa świata w czwartek o godzinie 17:00. O wynikach spotkań będziemy informować na łamach Legia.Net. 


W meczu otwarcia bukmacherzy stawiaja na gospodarzy turnieju czyli graczy Stanisława Czerczesowa. Wygrana Rosji to kurs 1.47, remis 4.3, zaś zwycięstwo Arabii 8.7. Więcej kursów dostępnych w zakładach Fortuny - głównego sponsora Legii Warszawa.

Polecamy

Komentarze (44)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.