To już jest koniec... A Legia mistrzem

Redaktor Maciej ZiółkowskiRedaktor Piotr Gawroński

Maciej Ziółkowski, Piotr Gawroński

Źródło: Legia.Net

19.07.2020 17:30

(akt. 20.07.2020 01:03)

Legia Warszawa przegrała u siebie 1:2 z Pogonią Szczecin w ostatniej, 37. kolejce ekstraklasy. Gole dla gości strzelili Marcin Listkowski i Adam Frączczak. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył debiutant, Damian Warchoł. Po raz pierwszy w barwach stołecznego klubu wystąpił także Mateusz Grudziński. Zapraszamy do śledzenia naszych materiałów po spotkaniu ze szczecinianami.
PKO Ekstraklasa 2019/2020 - Kolejka 37
Legia WarszawaLegia Warszawa
1 2

(0:1)

Pogoń SzczecinPogoń Szczecin
19-07-2020 17:30 Warszawa
Damian Kos Canal+ Premium, Canal+ Sport 4, Canal+ 4K,
38'
39'
56'
59'
63'
63'
65'
68'
72'
75'
80'
90'
Centrum meczowe
Legia WarszawaPogoń Szczecin
  • 1. Dante Stipica

  • 23. Benedikt Zech

  • 13. Konstantinos Triantafyllopoulos

  • 33. Mariusz Malec

  • 15. Hubert Matynia

  • 28. Tomas Podstawski

  • 14. Kamil Drygas

    65'
  • 29. Marcin Listkowski

  • 27. Sebastian Kowalczyk

    75'
  • 25. Paweł Cibicki

    68'
  • 9. Adam Frączczak

Rezerwy

  • 26. Jakub Bursztyn

  • 74. Kryspin Szcześniak

  • 8. Damian Dąbrowski

    65'
  • 61. Kacper Smoliński

    75'
  • 54. Maciej Żurawski

    68'
  • 16. Santeri Hostikka

  • 7. Michalis Manias

  • 63. Hubert Turski

Relacja tekstowa na żywo

Legia ponownie zaczęła w mocno zmienionym składzie, w tym z pięcioma młodzieżowcami. Pogoń wyszła na murawę swoją podstawową jedenastką. Pierwsze fragmenty gry nie porwały. Dopiero w 10. minucie zrobiło się groźnie. Piłka po dośrodkowaniu szczecinian odbiła się od ręki Macieja Rosołka, we własnym polu karnym. Sędziowie VAR uznali to za przypadek i gra nie została przerwana. Pogoń dalej miała przewagę i kontrolę nad piłką. Pierwszy strzał na bramkę oddał Adam Frączczak, tylko niecelny. Legia ustawiała się defensywnie i czekała na kontry. Pogoń walczyła o piątą pozycję na koniec sezonu. Pewnie grał i ustawiał się Ariel Mosór, który debiutował w podstawowym składzie, tak samo jak Szymon Włodarczyk. Goście wiele razy dośrodkowywali, tam przeważnie na piłkę czekał Radosław Cierzniak. Rozruszać grę próbowali obrońcy, W Legii Luis Rocha, a w Pogoni Hubert Matynia. Ten drugi dobrze ograł Pawła Stolarskiego i oddał strzał na bramkę interweniującego Cierzniaka.

Po pół godzinie gospodarze dalej nie oddali żadnego strzału. Zmieniło się to chwilę później. Pierwsza kombinacyjna akcja Legii, Rocha podał do Bartosza Slisza, ten w polu karnym mocno dośrodkował, ale piłka nie znalazła adresata. Zaskoczyć z daleka próbował jeszcze Rosołek, jego strzał zza pola karnego był niecelny. Niekonwencjonalnych zagrań próbował Radosław Cielemęcki, ale dobrze radził sobie z nimi Benedikth Zech. Najmniej roboty w pierwszej połowie miał Dante Stipica.

Niestety dla Legii, drugi z bramkarzy musiał skapitulować w 38 minucie. Paweł Cibicki podał na prawe skrzydło do Zecha. Austriak znalazł w środku Marcina Listkowskiego, który doskonale oszukał na dwa tempa Mateusza Wieteskę, po czym oddał strzał nie do obrony. Piłka odbiła się jeszcze od dalszego słupka bramki Cierzniaka. Tuż przed zejściem piłkarzy na przerwę, do remisu mógł doprowadzić Mateusz Cholewiak. Pomocnik dostał podanie od Rosołka i przestrzelił w dobrej sytuacji. Legia w pierwszej połowie miała problemy w ofensywie. Goście zasłużenie prowadzili.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli legioniści. Rosołek doskonale minął obrońców Pogoni, wpadł w pole karne i wycofał piłkę do Cholewiaka. Grający dziś w pomocy zawodnik uderzył mocno, ale nad poprzeczką. Chwilę później strzał z daleka oddał Slisz, jednak piłka znacznie minęła bramkę Stipicy. Legioniści powoli dochodzili do głosu i starali się grać ofensywnie. Większość akcji nie zagrażała jednak przeciwnikom. Próbowali młodzi. Rosołek dograł do Włodarczyka, który nie zdołał opanować piłki na tyle, aby oddać strzał. Legioniści stworzyli kolejne groźne sytuacje. Stipica najpierw złapał piłkę po uderzeniu Rosołka, a moment później dobrze obronił strzał, wprowadzonego na boisko Damiana Warchoła. Po kolejnych kilku minutach Pogoń uspokoiła grę.

W 82. minucie losy meczu rozstrzygnął Frączczak. Były gracz Legii dostał podanie ze skrzydła od Kacpra Smolińskiego i ekwilibrystycznym strzałem podwyższył prowadzenie Pogoni. Ostatnie słowo należało do Legii. Debiutujący Warchoł uderzył głową po rzucie wolnym, piłkę zza linii bramkowej wygarnął Stipica. Sędzia po konsultacji VAR uznał bramkę. Strzelec gola zrobił sobie wspaniały prezent z okazji swoich 25. urodzin. Mecz zakończył się porażką mistrzowskiej Legii, a Pogoń uplasowała się końcowo na szóstym miejscu. Czas na krótkie wakacje legionistów. Pierwszy mecz po przerwie Legia zagra 9 sierpnia, u siebie o Superpuchar Polski.

Autor: Piotr Gawroński

Polecamy

Komentarze (722)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.