News: Widzew Łódź - Legia Warszawa 0:1 (0:0) - Raz trafili w Łódź

Widzew Łódź - Legia Warszawa 0:1 (0:0) - Raz trafili w Łódź

Redakcja

Źródło: Legia.Net

10.11.2013 18:00

(akt. 13.12.2018 23:24)

Piłkarze Legii w ramach XVI kolejki T-Mobile Ekstraklasy od godziny 18. zmierzyli się w Łodzi z Widzewem. W składzie wyjściowym trener Jan Urban nie przygotował żadnych niespodzianek - od pierwszej minuty m.in. Skaba, Kosecki, Kucharczyk i Dwaliszwili. Jedyny gol padł w 59. minucie spotkania - Tomasz Jodłowiec wykorzystał zagranie od Tomasza Brzyskiego i umieścił piłkę w siatce. Gorąco było w ostatniej minucie, ale Wojciech Skaba zatrzymał piłkę przed linią bramkową. Zapraszamy na naszą relację, pomeczowe wypowiedzi oraz fotoreportaże.

- Zapis relacji na żywo

- Pomeczowy komentarz trener Jana Urbana

- Opinia trener Rafała Pawlaka

- Bramka i skrót meczu

- Wypowiedź zdobycy jedynego gola

- Zdjęcia z meczu

- Statystyki


Początek spotkania przyniósł bardzo twardą i zdecydowaną walkę o kontrolę gry w środku pola. Świadczyły o tym m.in. szybkie kartki Jakuba Rzeźniczaka czy Veljko Batrovicia. Widzew podjął rękawice i skutecznie starał się przeszkadzać w spokojnym budowaniu akcji przez drużynę mistrza Polski. Gospodarze wcale nie dali się zdominować, a wręcz przeciwnie, potrafili stwarzać sobie sytuacje. Krystian Nowak w jednym ze strzałów starał się zaskoczyć Wojciecha Skabę. Legia przez długi czas nie mogła wykreować sobie dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Piłka w polu karnym Widzewa znajdowała się głównie po dośrodkowaniach z bocznych sektorów boiska. Pierwsza lepsza okazja na zdobycie bramki zdarzyła się legionistom po jednym z kontrataków - celnie, choć nieskutecznie strzelał Michał Kucharczyk.


Parę minut później goście powoli wskoczyli na obroty. Minimalnie obok lewego słupka bramki Macieja Mielcarza ładnie strzelał Tomasz Brzyski. Dobrą partię rozgrywał Helio Pinto. Portugalczyk miał dobrą okazję na strzelenie bramki około 40 minuty gry, a ponadto notował niekonwencjonalne zagrania. Na coraz to groźniejsze akcje Legii starał się odpowiedzieć Widzew, a konkretnie duet braci Visnakovs, który wyraźnie szukał siebie na boisku. Ogólnie jednak pierwsza część gry nie stała na wysokim poziomie, obfitowała w dużą ilość strat.


Z wysokiego „C” drugą połowę rozpoczął zespół gospodarzy. Z groźnym strzałem z dystansu Batrovicia, już w pierwszych sekundach drugiej odsłony, świetnie poradził sobie Skaba. Pięć minut później solidnym strzałem z rzutu wolnego Mielcarza starał się zaskoczyć Dominik Furman. Urodzony w Szydłowcu zawodnik uderzył jednak zbyt lekko i bramkarz Widzewa nie dał się w tej sytuacji zaskoczyć. W 59. minucie Legia w końcu dopięła swego. Dośrodkowanie Tomasza Brzyskiego z lewej strony boiska pewnym strzałem głową w krótki róg wykorzystał będący ostatnio w świetnej formie Tomasz Jodłowiec. Chwilę potem odpowiedzieć chciał zespół gospodarzy. Batrović ponownie strzelał z dystansu, ale dobrze interweniował bramkarz Legii.


Po strzeleniu bramki przez legionistów mecz się nieco zdynamizował. Gra stała się szybsza, obie drużyny raz za razem starały się przedostać z piłką jak najszybciej w pole karne rywala. 15 minut przed końcem regulaminowego czasu gry rzut rożny z lewej strony boiska wykonywał Widzew. W zamieszaniu pod bramką Legii najlepiej odnalazł się Princewill Okachi, ale piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Minutę później dogodną, wręcz stuprocentową okazje miał Wladimer Dwaliszwili. Po dośrodkowaniu Kucharczyka strzał z bliska w wykonaniu Gruzina zatrzymał się na tylko na twarzy interweniującego Mielcarza. Kilka minut potem napastnik Legii znalazł się w kolejnej dogodnej sytuacji, ale w ostatniej chwili jego strzał zablokował Jakub Bartkowski.


Dobry mecz rozgrywał Skaba. Pomijając jego pierwszą, niepewną w meczu interwencję, w przekroju całego meczu dość pewnie bronił strzały zawodników Widzewa. Pod koniec spotkania trener Urban dokonał podwójnej zmiany. Jakuba Koseckiego zastąpił, wzmacniając siłę defensywną, Jakub Wawrzyniak. Na boisko wszedł także Michał Kopczyński, który zastąpił lekko utykającego Helio Pinto.


Sędzia Bartosz Frankowski doliczył trzy minuty do regulaminowego czasu gry. Na sam koniec przelobować Skabę z dalszej odległości starał się Eduards Visniakovs. Bramkarz drużyny mistrza Polski zdołał powstrzymać ten wbrew pozorom groźny strzał co pozwoliło Legii ostatecznie zainkasować niełatwo zdobyte trzy punkty.

Autor: Igor Kośliński

Legia - Widzew 0:1 (0:0)
Bramka: Jodłowiec 59'

Żółte kartki: Batrović, Bartkowski - Rzeźniczak, Furman

Widzew: Mielcarz - Stępiński, Lafrance, De Amo, Bartkowski (83' Bruno) - Batrović, Nowak (72' Melunović), Okachi, Visnakovs, Rybicki - E. Visnakovs

Legia: Skaba - Bereszyński, Rzeźniczak, Junior (46' Ojamaa), Brzyski - Kucharczyk, Jodłowiec, Furman , Pinto (86' Kopczyński), Kosecki (83' Wawrzyniak) - Dwaliszwili

Polecamy

Komentarze (669)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.