Wojciech Kamiński

Wojciech Kamiński: Jest 1:1, przed nami jeszcze dużo meczów

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

20.05.2022 08:00

(akt. 20.05.2022 00:46)

Koszykarze Legii wygrali na wyjeździe 88:85 ze Śląskiem Wrocław w drugim meczu finałowym Energa Basket Ligi i wyrównali stan rywalizacji w walce o mistrzostwo Polski (1:1). Głos po czwartkowym spotkaniu zabrał szkoleniowiec "Zielonych Kanonierów", Wojciech Kamiński.

– Cieszymy się ogromnie ze zwycięstwa, w rywalizacji finałowej mamy remis 1:1. Przed nami jeszcze dużo pracy. Póki co wygraliśmy jeden mecz. To już jest coś, to dobry początek, lecz teraz musimy powalczyć o drugie zwycięstwo. Ale Śląsk to świetna drużyna, w kolejnych spotkaniach postawi nam z pewnością bardzo trudne warunki, poprzeczka będzie zawieszona jeszcze wyżej. I tak na gorąco ciężko mi coś więcej powiedzieć. Co odmieniło zespół po przerwie? Trafione rzuty. Dzieliliśmy się piłką, trafiliśmy cztery "trójki", a to dało nam wiatr w żagle i wiarę w wygraną.

– Dziękuję trenerowi Urlepowi, zawodnikom Śląska Wrocław za walkę, świetny mecz. Moim koszykarzom gratuluję zwycięstwa, determinacji, wiary, bo wystartowaliśmy bardzo słabo, rozkręcaliśmy się dopiero z minuty na minutę. W trzeciej kwarcie zaczęliśmy grać tak, jak byśmy chcieli. Mimo braków kadrowych, duży szacunek dla chłopaków, dali z siebie sto procent. Wyjeżdżamy z Wrocławia z wynikiem 1:1.

– Powtarzam to od dawna: nieszczęście jednego jest szansą dla drugiego. Nieobecności Grzegorza Kulki i Adama Kempa to duże straty, lecz ci, którzy weszli w ich role, spisali się naprawdę dobrze, pomagali i w ataku, i w obronie. Ali (Abdur-Rahkman – red.) zagrał świetnie, bardzo mądrze, Łukasz Koszarek umiejętnie kontrolował grę. Bohaterów było wielu. Jeśli ktoś myślał, że nie będziemy walczyć o zwycięstwo, to mógł się grubo pomylić, choć po starcie można było mieć takie wrażenie. Ale jak mawiał klasyk: mężczyzn poznaje się nie po tym, jak zaczynają, ale jak kończą.  

– Każdy dobry mecz daje nam wiarę. Wiele spotkań w tych play-offach zagraliśmy zespołowo, solidnie, to dla nas dodatkowa energia. Staramy się walczyć, ale rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw. Teraz jest 1:1, przed nami jeszcze dużo gier. Myślimy teraz o powrocie do Warszawy, odpoczynku i przygotowaniach do kolejnego meczu, który na pewno będzie bardzo trudny.

– Abdur-Rahkman jest z nami od początku rozgrywek, miał kilka kapitalnych spotkań, jak np. u siebie z CSM Oradea, w Bayreuth. Chyba każdy z nas wie, że potrafi grać, nie przez przypadek rywalizuje się w finale NCAA i jest się tam najlepszym strzelcem. Jednak w sezonie jest tak, że każdy koszykarz ma lepsze i gorsze chwile, trzeba z tym żyć. Jeśli jesteś wybitny i utrzymujesz poziom przez całe rozgrywki, to czapki z głów. Ali miał solidne mecze i trochę słabsze momenty po koronawirusie, z którym się zmagał. Z tego względu musiał nieco odpocząć, siedzieć z boku, lecz końcówkę sezonu – zwłaszcza play-offy – ma wyśmienitą.

ZOBACZ TAKŻE: Emocje we Wrocławiu. Legia wygrała ze Śląskiem!

TERMINY MECZÓW FINAŁOWYCH PLAY-OFF:

  • 17.05 (WT) g. 20:40 WKS Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 76:72
  • 19.05 (CZ) g. 20:40 WKS Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 85:88
  • 22.05 (ND) g. 20:40 Legia Warszawa – WKS Śląsk Wrocław
  • 24.05 (WT) g. 20:40 Legia Warszawa – WKS Śląsk Wrocław
  • ew. 27.05 (PT) g. 20:40 WKS Śląsk Wrocław – Legia Warszawa
  • ew. 29.05 (ND) g. 20:40 Legia Warszawa – WKS Śląsk Wrocław
  • ew. 31.05 (WT) g. 20:40 WKS Śląsk Wrocław – Legia Warszawa

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.